Czy będzie doliczony czas?

Konfrontacja wygląda na rozstrzygniętą. Nie dość, że Pogoń Szczecin jest na dwubramkowym prowadzeniu, to jeszcze Stal Rzeszów ma problem z oddawaniem strzałów na bramkę Krzysztofa Kamińskiego.

5100 widzów przygląda się meczowi z trybun.

Nieudane podanie Rafała Kurzawy do rozpędzającego się Kamila Grosickiego.

Kolejne bramkarskie popisy. Krzysztof Kamiński poradził sobie z niebezpiecznym rykoszetem od Linusa Wahlqvista po płaskim dośrodkowaniu Krystiana Wachowiaka.

Popisują się bramkarze obu zespołów. Z pierwszym egzaminem poradził sobie Krzysztof Kamiński, a niewiele później Jakub Raciniewski nie dał się pokonać uderzeniem Wahana Biczachczjana.

Najlepsza szansa na gola Stali Rzeszów. Pierwszoligowiec nie przebił się przez blok Leonardo Koutrisa. Za plecami Greka znajdował się jeszcze przygotowany do wykonania interwencji Krzysztof Kamiński.

Podanie Rafała Kurzawy do Wahana Biczachczjana i strzał z kilkunastu metrów. Jakub Raciniewski interweniował z drobnymi problemami, ale ostatecznie nie pozwolił na wykonanie dobitki Alexandrowi Gorgonowi.

Ponownie interweniował Michał Synoś. Pomógł zagubionemu kompanowi z bloku obronnego i nie pozwolił na kontynuowanie rajdu Kamilowi Grosickiemu.

Przebijał się Alexander Gorgon, ale Austriakowi nie udało się wywalczyć nawet rzutu rożnego.

Rozpaczliwie, ale skutecznie bronią rzeszowianie.

W przerwie zmienili obaj trenerzy. Wprowadzeni przez Roberta Kolendowicza - Adrian Przyborek i Wahan Biczachczjan w zasadzie powinni zdobyć gola krótko po zmianie stron. Uderzenie młodzieżowca zatrzymał Jakub Raciniewski, a dobitkę Ormianina obronił tuż przy linii bramkowej Michał Synoś.

Gospodarze muszą rzucić się w pościg.

Pierwsza połowa dla Pogoni Szczecin.

Czekamy na emocje po przerwie.

Po golu Rafała Kurzawy tempo spadło. Pogoń spuściła z tonu, mimo to kontrolowała sytuację na boisku. Stal zeszła do szatni bez strzału celnego w statystykach, więc Krzysztof Kamiński, który zastępuje Valentina Cojocaru, nie musiał gimnastykować się w bramce Portowców.

Doliczona minuta.

Pogoń Szczecin gra na utrzymanie i prawdopodobnie zabierze zaliczkę do szatni.

Pozostało pięć minut do zakończenia podstawowego czasu w pierwszej połowie spotkania. Dośrodkowanie Patryka Warczaka zostało wyłapane bez problemu przez Krzysztofa Kamińskiego.

Efthymis Koulouris wycofał się przed pole karne, a jego podanie prostopadłe nie zostało opanowane ani przez Fredrika Ulvestada, ani przez Olafa Korczakowskiego.

Minuty dla rzeszowian. Krótkie oblężenie pola karnego Pogoni Szczecin i zakończyło się ono zbyt wysokim strzałem z dystansu Sebastiena Thilla.

Na początek kwadransa poprzedzającego przerwę przyspieszenie na lewej stronie boiska Leonardo Koutrisa. Płaskie dośrodkowanie Greka nie było dopieszczone i piłka nie trafiła do Rafała Kurzawy.

Pogoń na prowadzeniu 1:0. Rafał Kurzawa!

Pierwsza połowa za półmetkiem.

Podanie do Leonardo Koutrisa, któremu nie udało się przebić na lewej stronie boiska. Pogoń Szczecin musiała zadowolić się wywalczeniem wrzutu z autu w centrum pola.

Pogoń pozostała na połowie przeciwnika, a Stal ma problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce. W 17. minucie Kamil Grosicki dostał podanie od Rafała Kurzawy i spudłował strzałem z kilkunastu metrów. Dopiero na to uderzenie gospodarze odpowiedzieli zablokowanym uderzeniem Sebastiena Thilla.

Bezbramkowy kwadrans spotkania. W nim zdecydowanie groźniejsi byli piłkarze prowadzeni przez Roberta Kolendowicza.

Przez moment drużyna z województwa zachodniopomorskiego domagała się przyznania jej rzutu karnego za zagranie ręką. Łukasz Kuźma nie użył gwizdka.

Po chwili w jeszcze bardziej dogodnej sytuacji spudłował Leonardo Koutris!

W 7. minucie Pogoń była o centymetry od zdobycia prowadzenia. Kamil Grosicki nie zachował się dobrze w polu karnym, ponieważ z dogodnej pozycji huknął w poprzeczkę. Później piłka odbiła się jeszcze po szczęśliwej dla Stali stronie linii bramkowej. Do Kamila Grosickiego podawał Efthymis Koulouris.

Pierwsza fala ataków Pogoni Szczecin okazała się nieskuteczna. Wybroniła się drużyna z Podkarpacia, po czym wymieniła spokojnie podania na własnej połowie boiska.

Gospodarze w białych strojach z niebieskimi elementami. Z kolei Pogoń Szczecin w granatowo-bordowych strojach z żółtymi wstawkami.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

Podstawowy skład Stali Rzeszów.

Jedenastka Pogoni Szczecin.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)

W ostatnim meczu wtorku w Pucharze Polski zmierzą się Stal Rzeszów z Pogonią Szczecin. Gospodarze są czołowym pierwszoligowcem i postarają się zaskoczyć drużynę, która nie radzi sobie w meczach wyjazdowych w PKO Ekstraklasie.