Na początku sezon Real Madryt swoją grą nie rzuca na kolana. W niedzielnym spotkaniu 2. kolejki mistrzowie Hiszpanii 3:0 pokonali beniaminka Real Valladolid.

Końcowe minuty meczu. Tutaj od pięciu jest już wszystko jasne i klarowne.

Sędzia do 2. połowy doliczył 6 minut.

Moro do Amallaha, którego mocny strzał był niecelny.

Lewą stroną w pole karne wpadł Mbappe, zewnętrzną częścią stopy przestrzelił.

Real Madryt nie potrafi zamknąć meczu, w takiej sytuacji goście szukają swojego momentu.

Sylla wpadł z piłką w pole karne, ale atakowany przez Militao przestrzelił.

Real Valladolid w ataku. Tutaj jeszcze może będzie ciekawie. Wszak 1:0 to wynik na krawędzi.

Przerwa na uzupełnienie płynów, a następnie ostatni kwadrans boju ligowego.

Goście w ostatnich minutach trochę odważniejsi, ale czy to wystarczy na Real Madryt? Wątpliwe.

I ponownie strzał oddał Guler i bramkarz gości z problemami odbił piłkę.

Dwie groźne akcje Królewskich, ostatecznie bez konsekwencji w postaci uderzeń.

Goście muszą zacząć ryzykować i czynią to. Taka sytuacja odpowiada Królewskim. Aktywny jest szczególnie Guler.

Uderzył Guler, piłka odbiła się od rywala i wyszła na korner.

Real Madryt prowadzi i ponownie nie kwapi się do ataku. Gospodarze swoje w meczu już zrobili.

W końcu musiał pokazał się Thibaut Courtois, który odbił strzał z bliska Meseguera.

Kolejna okazja przed Królewskimi, strzał Gulera trafił w obrońcę.

Arda Guler uderzył z ostrego kąta, bramkarz zdołał odbić piłkę.

Od początku 2. części wciąż w ataku Królewscy i wciąż niezbyt przekonująco.

Bez goli w beznadziejnym jak na razie meczu na Santiago Bernabeu.

I niech ktoś jeszcze narzeka na polską ligę. W La Lidze, mistrz oddał jeden celny strzał w 1. połowie. Rywal żadnego. Dno piłkarskie, niestety.

Pogramy jeszcze przez 4 minuty. Sędziowie znowu zaskakują.

Na spalonym złapany został, przechodzący na razie obok meczu, Mbappe.

Dość nieporadna próba Królewskich. Kolejny raz bez uderzenia mistrzowie Hiszpanii.

Zarabiając takie pieniądze jak piłkarze Realu na boisku dawalibyśmy z siebie chociaż trochę więcej. Tymczasem Królewscy coraz bardziej zawodzą.

Przez moment odważniej goście. Courtois wciąż w meczu nie ma zbyt wiele pracy. Taki polityk w sejmie.

Real Madryt nie oddaje piłki rywalom, ale wciąż niewiele robi, aby napocząć piłkarsko beniaminka.

Przerwa na uzupełnienie płynów. A na boisku goście bronią się coraz bardziej głęboko.

Real rozgrywa piłkę coraz bliżej pola karnego rywala. Wciąż jednak gospodarze wykreowali sobie dobrej szansy na gola.

Szarżował Rodrygo, ale kilka metrów przed polem karnym został zatrzymany zgodnie z przepisami.

Z dystansu uderzył Aurelien Tchouameni, piłka poszybowała kilka metrów ponad bramką.

Karl Hein doznał urazu, ale po interwencji masażystów jest zdolny do kontynuowania gry.

Real Madryt nie kwapi się do przyspieszenia tempa. Gospodarze są wyraźnie pewni swego.

W końcu odgryzł się beniaminek. Machis uderzył z dystansu, piłka otarła się o obrońcę i wyszła na korner.

Kwadrans za nami. Coraz wyraźniejsza przewaga Królewskich. Rywale zestresowani, często popełniają proste błędy.

Goście starają się kontrować, na razie ich sukcesem jest przejście linii środkowej boiska.

Z trudnej pozycji z pola karnego uderzył Mbappe. Bramkarz z problemami, ale zdołał odbić piłkę.

Real Madryt cały czas przy piłce. Wydaje się, że gol dla Królewskich to jedynie kwestia czasu.

Zagranie do Viniciusa, czujny przy linii był bramkarz, który pewnie złapał piłkę.

Pierwszy korner dla Królewskich. Gospodarze trochę przekombinowali i niewiele zdziałali.

Mecz poprowadzi Víctor García.

W 1. kolejce Real Madryt zdobył tylko punkt po remisie 1:1 z Mallorką. Lepiej w sezon wszedł Real Valladolid, który w rywalizacji beniaminków 1:0 ograł Espanyol.