Ostatnie próby zadania przeciwnikom decydującego ciosu. Sporo doliczonych minut, ale na razie nic ciekawego się w nich nie dzieje.

Doliczone dziewięć minut do podstawowego czasu.

Rzut karny dla Lechii Gdańsk!

Sędzia zastanawia się nad przyznaniem zawodnikom Lechii Gdańsk rzutu karnego za zagranie ręką.

Koszmarne uderzenie. Po prostu przeżyjmy to jeszcze raz!

Na zakończenie szybkiego ataku Lechii Gdańsk podanie do Tomasa Bobcka i zablokowane uderzenie. Drużyna z Trójmiasta miała jeszcze korner i także po nim podniosła się temperatura w pobliżu bramki strzeżonej przez Kacpra Rosę.

I piłka ponownie w grze. Już z pięć minut nazbierało się tych przerw. Klasyk.

Teraz szarpane tempo meczu z powodu zadymienia stadionu. PKO Ekstraklasa w pełnym wydaniu także po zimowej przerwie w rozgrywkach. Przejrzystość powietrza w czasie spotkań bardzo wątpliwa.

Gra została wznowiona po przerwie spowodowanej zadymieniem lubelskiego stadionu.

Na ten moment zanosi się na kontynuowanie grania przez Pawła Stolarskiego.

Przerwa w grze jest spowodowana bolesnym urazem Pawła Stolarskiego.

Rewelacyjna szansa na strzelenie gola, ale jakimś cudem Jacques Ndiaye nie wpakował piłki do bramki Lechii Gdańsk! Nieprawdopodobne pudło piłkarza Motoru Lublin po dograniu Piotra Ceglarza.

Niebawem wznowienie meczu po przerwie.

Na razie bezbramkowy wynik w Lublinie.

Pierwsza połowa zakończona bezbramkowym remisem. Nie było w niej wielu szans na otwarcie wyniku. Jeżeli już któraś z drużyn zapewniała kibicom mocne wrażenia, to była to Lechia Gdańsk. Jedno z uderzeń doprowadziło do lądowania piłki na słupku w bramce Motoru Lublin.

Doliczona minuta.

Dwa niebezpieczne uderzenia zawodników Lechii Gdańsk, a po jednym z nich futbolówka odbiła się od słupka Motoru Lublin! Próbował zdobyć prowadzenie między innymi Bogdan Wjunnyk i centymetrów zabrakło mu do pokonania Kacpra Rosy.

Jacques Ndiaye wypracował sobie miejsce do oddania uderzenia między zawodnikami Lechii Gdańsk. Problem gospodarzy polega na tym, że piłka, kopnięta przez piłkarza Motoru Lublin, poturlała się obok bramki strzeżonej przez Szymona Weiraucha.

Po rzucie rożnym piłka spadła pod nogami Christophera Simona. Jego próba pokonania Szymona Weiraucha zza pola karnego była niedokładna. Po chwili Lechia Gdańsk wpakowała piłkę do bramki beniaminka, ale Piotr Lasyk nie uznał gola z powodu przewinienia na Kacprze Rosie.

Po pół godzinie meczu niezmiennie bezbramkowo i zespoły mają problem ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych.

Nieudana próba przeprowadzenia ataku indywidualnego przez Camilo Menę. Także rozegranie Motoru Lublin nie stanowiło dużego niebezpieczeństwa dla zawodników Lechii Gdańsk.

Niewiele sytuacji podbramkowych. Godne wyróżnienia było głównie uderzenie Bogdana Wjunnyka, które obronił Kacper Rosa.

Wymiana podań zawodników Motoru Lublin na połowie przeciwnika i poszukiwanie miejsca do wykonania ostatniego podania lub oddania uderzenia. Na desancie czeka wyróżniony nagrodą dla najlepszego piłkarza listopada Samuel Mraz.

Bezbramkowy kwadrans grania za drużynami.

Lechia Gdańsk odważnie na połowie przeciwnika. Ostatnie ataki przyjezdnych zakończyły się dośrodkowaniami, a jedno z nich wykonał Maksym Chłań.

Gospodarze próbują uspokoić sytuację na boisku po chaotycznym rozpoczęciu spotkania. Podopieczni Mateusza Stolarskiego mieli na razie problem ze zbliżeniem się do bramki strzeżonej przez Szymona Weiraucha.

Lechia Gdańsk na połowie przeciwnika i szuka tam sposobu na zaszkodzenie gospodarzom. Przyjezdni wywalczyli dla siebie rzut wolny, a dośrodkowanie Miłosza Kałahura zostało unieszkodliwione przez zawodników Motoru Lublin.

Motor Lublin wyszedł na boisko w żółtych koszulkach, a dodatkowo w białych spodenkach oraz getrach. Z kolei Lechia Gdańsk w ciemnozielonych strojach z białymi elementami.

Trwają ostatnie przygotowania do rozpoczęcia spotkania.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom)

Jedenastka Lechii Gdańsk.

Ustawienie Motoru Lublin.