Doliczone 4 minuty.

Silva chciał wykorzystać błąd obrony, ale jego strzał odbił Plach.

Indolencja Piasta w ofensywie jest przerażająca.

Jagiellonia mądrze się broni i nie dopuszcza Piasta w swoje pole karne.

Katsantonis ruszył z piłką do przodu i płasko przymierzył z dystansu, czym w końcu sprawdził refleks Abramowicza.

Tomasiewicz miękko zagrał do Rosołka, a ten bardzo nieprzyjemnie przed bramkę. Nikt tego nie przeciął.

Coraz więcej wskazuje na kolejne zwycięstwo Jagi i drugą porażkę Piasta z rzędu.

Piast niby wygląda lepiej, ale Abramowicza do żadnego wysiłku nie zmusza.

Villar sam na sam z Plachem, górą golkiper Piasta!

Z dystansu w obrońcę huknął Dziczek.

Piłka trafiła w polu karnym do niepilnowanego Piaseckiego, ale ten, jak to on - zablokowany.

Cóż to będzie za duet "napastników" Piasecki - Rosołek.

Kądzior mięciutko dośrodkował. Bez żadnego efektu.

Poszkodowany potrzebuje jeszcze pomocy medycznej.

Tomasiewicz ambitnie powalczył o piłkę i w nagrodę Piast ma kolejny rzut wolny.

Sam poszkodowany dośrodkował w pole karne. Za mocno.

Kądzior dobrze zastawił się przy Moutinho i wywalczył rzut wolny.

Drapiński próbował prostopadłym podaniem uruchomić Tomasiewicza, lecz zagrał zbyt mocno.

Pierwszy fragment tej drugiej połowy, kiedy to goście są dłużej przy piłce.

Jaga ma problemy z pressingiem Piasta, przez co gliwiczanie w zasadzie nie schodzą z jej połowy.

Piasecki wpadł w pole karne, nawinął obrońcę, ale ten i tak zdążył zablokować jego strzał.

Piast osiąga coraz większą przewagę. Jaga cofnięta.

Piłka trafiła pod nogi Pyrki tuż przed polem karnym, ale ten się tego nie spodziewał i z akcji nici.

Dośrodkowanie z lewej strony. Piłkę klatką do swojego bramkarza zgrał Moutinho.

Piast dłużej przy piłce, ale nie stwarza zagrożenia.

Trochę przypadkowo do strzału doszedł Piasecki i jak przystało na defensywnego napastnika - uderzył w trybuny.

Gramy dalej.

Obie drużyny już na murawie. Oby druga połowa była lepsza.

Do przerwy Jagiellonia prowadzi w Gliwicach 1:0 po golu Hansena.

Na raty interweniował Abramowicz, ale ostatecznie się udało i jeszcze był faulowany.

Oczywiście nic z tego, ale z drugiej strony boiska Piast ma jeszcze aut.

Pomknął do przodu Pyrka, ale wystarczyło to tylko na kolejny korner.

Moutinho wrzucił piłkę w pole karne po krótko rozegranym rożnym. Wprost na głowę Chrapka.

Piastowi od dłuższego czasu nie wychodzi nic. Z gry nędza. Ze stałych fragmentów rozpacz. I tak to leci.

Jaga nie zamierza się cofać i czekać na Piasta. Nadal dłużej utrzymuje się przy piłce.

Piast miał dwa rzuty rożne. Najpierw zablokowany został Felix, a po chwili piłka nawet nie zdążyła dolecieć w pole karne i sędzia odgwizdał faul w ataku.

Jaga wyglądała mniej paździerzowo i to wystarczyło, by otworzyć wynik. Czekamy na odpowiedź Piasta.

W ostatnich minutach więcej z gry ma Jagiellonia, ale cóż z tego, skoro nie przekłada się to kompletnie na nic.

Krótko rozegrali rzut rożny goście. Efekt chyba znacie? Oczywiście nic z tego.

Kilka podań Jaga wymieniła pod polem karnym Piasta, aż w końcu Imaz chciał rozciągnąć na prawo do Kovacika. Zagrał fatalnie i za plecy. Jak mawiają młodzi ludzie - masakracja.

Próba prostopadłego podania chyba do Rybaka, ale bardziej do nikogo i piłkę przejął Czerwiński.

Generalnie można oczekiwać więcej od mistrza Polski i czołowej drużyny tego sezonu. A na razie bida z nędzą.

Nieźle zapowiadała się akcja Jagiellonii, ale Moutinho źle zagrał na prawo do Villara i połapał się w tym Drapiński.

Czekamy na większe emocje. Póki co mecz dla koneserów.

Dużo podań wymieniali gliwiczanie szukając luki w obronie Jagi, aż piłka trafiła pod nogi Drapińskiego, który ją stracił.

Teraz Huk zbyt lekko odgrywał do Placha, lecz ten zachował przytomność umysłu i oddalił niebezpieczeństwo.

Pyrka próbował wywalczyć aut na dogodnej dla Dziczka wysokości do rzucenia piłki w pole karne, ale nie dał mu się Moutinho.

To było pierwsze poważne ostrzeżenie dla gości, którzy zaczynają wyglądać gorzej od przeciwnika.

Co tam się stało!? Dieguez fatalnie zagrał w swoim polu karnym pod nogi Chrapka, a ten ruszył z Piaseckim na bramkarza. Pomocnik podał jednak fatalnie, prosto w obrońcę, a dobitka Felixa po rykoszecie wyszła poza boisko.

Pyrka nieźle wrzucił piłkę z prawej strony, przed pole karne wybił ją Skrzypczak, a z dystansu bardzo niecelnie uderzył Czerwiński.

Imaz podaniem z pierwszej piłki szukał Hansena, którego wyblokował Pyrka.

Tempo zdecydowanie nie powala. Obie drużyny czują spory respekt przed rywalem.

Trochę przypadkowa, ale zarazem ładna akcja Piasta zwieńczona zablokowanym strzałem Piaseckiego z pola karnego.

Spokojny początek. Gospodarze dłużej przy piłce.

Od środka Piast!

Spotkanie poprowadzi Wojciech Myć (Lublin).

Mistrzowie Polski w razie zwycięstwa wskoczą na pozycję wicelidera ze stratą dwóch punktów do pierwszego Lecha. Jeśli jednak górą będą gospodarze, to oni miną w tabeli Jagę i zameldują się tuż za podium, a do trzeciej Cracovii będą tracić zaledwie jedno "oczko".

Nieprzewidywalny Piast Gliwice vs powracająca do wysokiej formy Jagiellonia Białystok. Spotkanie przy Okrzei zapowiada się bardzo emocjonująco.