KONIEC! Skromne prowadzenie wystarczyło dziś Lechowi Poznań. Dzięki wygranej nad Śląskiem Wrocław, niebiesko-biali pozostali liderem PKO Ekstraklasy i przerwali trwającą od kilku spotkań niemoc w starciach z drużyną z Dolnego Śląska.

Trzy minuty dłużej potrwa to spotkanie.

Ali Gholizadeh rozpoczął bardzo dobrze zapowiadającą się akcję Lecha. Irańczyk chciał posłać piłkę do Kornela Lismana, ale wtrącił się w to Filip Jagiełło i przerwał atak swoich kolegów.

Bardzo dobrze podprowadził piłkę pod pole karne Kornel Lisman. 18-latek zgrał ją do Stjepana Loncara, ale źle przyjmował piłkę Bośniak i nie dał rady już oddać strzału.

Groźna akcja ze strony Śląska Wrocław. Jakub Świerczok zgrał piłkę wprost pod nogi Jakuba Jezierskiego i w porę na linii strzału ustawił się Radosław Murawski, który odbił piłkę do boku.

Bryan Fiabema był o krok od wyjścia sam na sam z bramkarzem, w momencie gdy został powalony przez Petera Pokornego. Stąd żółta kartka dla słowackiego pomocnika.

Debiut w barwach Kolejorza zanotuje Kornel Lisman. 18-latek zmienia właśnie Filipa Szymczaka.

Bardzo dobrą szansę stworzyli sobie piłkarze Lecha. Joel Pereira z łatwością odebrał piłkę Łukaszowi Bejgerowi i ruszył w kierunku bramki, ale próba wycofania jej do jednego z pomocników okazała się nieudana.

Niewielki spalony Jakuba Świerczoka. Nowy napastnik Śląska Wrocław znalazł się w sytuacji sam na sam z Bartoszem Mrozkiem i sporo ryzykował bramkarz Lecha wychodząc wysoko do piłki.

Okres zmian w ostatnich minutach. Na boisku niewiele się dzieje, dlatego szkoleniowcy obu drużyn chcą wprowadzić odrobinę świeżości.

Kolejna kontrowersyjna decyzja sędziego. Jehor Macenko popychał Filipa Szymczaka przy bocznej linii, ale zdaniem Piotra Lasyka nie było w tej sytuacji przewinienia.

Wyszedł "Kolejorz" aż piątką piłkarzy w tej kontrze. Dino Hotić nie chciał podawać do żadnego z kolegów i sam zdecydował się zejść z piłką do środka i uderzyć na bramkę. To była dobra decyzja Bośniaka, którego opuszkami palców powstrzymał Rafał Leszczyński.

Długo przerzucali między sobą piłkę zawodnicy obu drużyn. Na koniec do uderzenia z powietrza złożył się Petr Schwarz, ale ta próba była znacznie niecelna.

Za daleko wypuścił sobie piłkę Afonso Sousa, choć był blisko minięcia bramkarza Śląska Wrocław. Nawet gdyby piłkę do siatki skierował, to gol nie zostałby uznany.

Składał się do uderzenie dość długo Patrik Walemark. Został ostatecznie zablokowany skrzydłowy Lecha Poznań.

Ewidentny faul Mateusza Żukowskiego na Patriku Walemarku. Lechowi należał się rzut wolny za pchnięcie skrzydłowego w plecy, ale sędzia Piotr Lasyk nakazał Szwedowi podnieść się z boiska.

Kolejna próba ze stałego fragmentu gry. Na bliższy słupek wbiegał Antonio Milić i ponownie jego uderzenie bardzo nieudane.

Antoni Kozubal w wyniku uderzenia przez twarz w pierwszej połowie ma rozciętą skórę w okolicy oka. Lekarz nie dopuścił 20-latka do dalszej gry w tym spotkaniu, stąd zmiana w przerwie.

Dośrodkowanie Dino Hoticia na głowę Antonio Milicia i... to by było tyle ze stałego fragmentu gry dla Lecha. Bardzo niecelna próba uderzenia.

Rykoszet po strzale Radosława Murawskiego. Lechici rozpoczną od rzutu rożnego.

Sprytna próba zagrania przez Radosława Murawskiego. Bliski odebrania piłki w polu karnym był Filip Jagiełło.

Piłkarze obu drużyn wracają na boisko. Rozpoczyna się druga część meczu. W szeregach Lecha Poznań doszło już do zmiany. Antoniego Kozubala po pierwszej połowie zastąpił Filip Jagiełło.

Żadnych dodatkowych minut doliczonych do pierwszej połowy tego meczu. Lech - Śląsk 0:0. Wracamy za kilkanaście minut.

Niesygnalizowane uderzenie Radosława Murawskiego. Piłka minęła dalszy słupek bramki Rafała Leszczyńskiego.

Dalekie dośrodkowanie Joela Pereiry trafiło wprost w ręce bramkarza Śląska. Ucierpiał dodatkowo Mateusz Żukowski, który źle postawił stopę przy wyskoku do piłki. Mogło się to skończyć dużo gorzej dla prawego obrońcy.

Oberwał w twarz Antoni Kozubal. Potrzebuje 20-latek chwili, by podnieść się z murawy.

Sporo przestrzeni miał Afonso Sousa, długo poprawiał sobie piłkę na skraju pola karnego i gdy oddał strzał, to zrobił to zdecydowanie za lekko.

Bardzo mocne dośrodkowanie Patrika Walemarka nie znalazło żadnego adresata w polu karnym. Ta akcja pokazała jednak, jak dużo miejsca na lewej stronie mają dzisiaj gospodarze.

Zamykał akcję lewą stroną boiska Michał Gurgul. Bardzo dobre dośrodkowanie Dino Hoticia. Piłka w rękach golkipera Śląska.

Kontratak Śląska Wrocław. Tudor Baluta wykonał rajd z piłką po lewej stronie boiska, próbował zgrać ją do środka pola karnego, ale w porę wrócił jeden z defensorów Lecha.

Podniesiona chorągiewka przez sędziego liniowego, ale ta akcja Lecha Poznań zdecydowanie zasłużyła na oklaski. Filip Szymczak świetnie zgrał piłkę do wbiegającego Antoniego Kozubala, który znalazł się sam na sam z bramkarzem.

Nie trafił czysto w piłkę Tudor Baluta po wypiąstkowaniu jej przez Bartosza Mrozka. Śląsk odważniej szuka swoich szans w okolicach pola karnego.

Próbował zaskoczyć bramkarza Peter Pokorny. Miękko zawieszona piłka nie zdołała przelobować Bartosza Mrozka. Może odetchnąć z ulgą golkiper Lecha.

Niebywałe! Co za szansa dla Lecha! Afonso Sousa świetnie zgrał piłkę głową w polu karnym, którą opanował Antonio Milić. Chorwat trafił w słupek, a przy dobitce zablokowany został Filip Szymczak.

Ależ to mogła być szansa dla "Kolejorza". Piłka od Dino Hoticia odchodziła za bardzo do środka boiska, przez co nie mógł jej opanować Patrik Walemark. W innym wypadku Lech wyszedłby dwójką piłkarzy na przeciwko osamotnionego bramkarza.

Dobrą okazję stworzyli sobie gracze Śląska Wrocław. Może mieć do siebie pretensje Junior Eyamba. Gdyby lepiej złożył się do strzału, to mógłby zapewnić swojej drużynie cenne prowadzenie.

Chciał przyspieszyć grę swojej drużyny Radosław Murawski. Zagranie prostopadłe w kierunku Afonso Sousy było jednak za mocne. Od bramki rozpoczyna Śląsk.

To był pierwszy fragment tego meczu, w którym Śląsk utrzymał się chwilę dłużej przy piłce, ale nie udało się gościom skorzystać z obecności na połowie Lecha.

Świetne prostopadłe zagranie Antoniego Kozubala do Afonso Sousy. Portugalczyk nie opanował dobrze piłki, czym naraził się na jej stratę, ale to ile widzi na boisku Kozubal może robić wrażenie. Niewiele zabrakło, by Lech stworzył sobie okazję do strzału.

Pierwsza interwencja Rafała Leszczyńskiego. Afonso Sousa przejął piłkę odbitą po strzale Antoniego Kozubala, ale nie dał rady z bliskiej odległości pokonać golkipera Śląska.

Świetnie poruszają się z piłką w obrębie pola karnego lechici, ale trudno jest im znaleźć miejsce do dośrodkowania w pole karne.

Spokojnie przygląda się grze swoich zawodników Niels Frederiksen - szkoleniowiec wybrany najlepszym trenerem sierpnia w PKO Ekstraklasie. Lech całą drużyną na połowie Śląska Wrocław, zmusza gości do głębokiej defensywy.

Kilka dośrodkowań w pole karne Śląska nie stworzyło zagrożenia pod bramką Rafała Leszczyńskiego, ale jest to sygnał ostrzegawczy dla Śląska.

Pierwsze minuty zdecydowanie pod dyktando Lecha Poznań. Zawodnicy w niebiesko-białych strojach cały czas utrzymują się z piłką na połowie wrocławian.

Wstrzymany atak "Kolejorza" prawą stroną boiska. Ręką przyjmował piłkę Radosław Murawski.

Wybrzmiał gwizdek sędziego Piotra Lasyka i rozpoczęli od razu piłkarze Lecha Poznań.

Słoneczne popołudnie w Poznaniu i ponad 30 tys. kibiców Lecha Poznań na trybunach. Piłkarze obu drużyn meldują się już na murawie Enea Stadionu. Za moment pierwszy gwizdek sędziego.

Niels Frederiksen wie, że jego drużynę czeka spore wyzwanie. Tym bardziej, że Śląsk w tym sezonie jeszcze nie zdobył kompletu punktów. Duńczyk wspominał o tym podczas przedmeczowej konferencji prasowej.

Trener Lecha wymaga jeszcze więcej. "Potrzebujemy wysokiej jakości piłkarskiej"

Przypomnijmy, że drużyna z Poznania ma dość spore problemy w pojedynkach ze Śląskiem Wrocław. Ostatnie pięć spotkań pomiędzy tymi drużynami to cztery zwycięstwa WKS-u i jeden remis.

Dla Śląska Wrocław będzie to mecz po 21 dniach przerwy od PKO Ekstraklasy. "Wojskowi" w związku z sytuacją powodziową na południu Polski przełożyli poprzednie spotkanie. Jacek Magiera miał zatem mnóstwo czasu, by przygotować swój zespół do dzisiejszego starcia z "Kolejorzem".

Uraz wykluczył także środkowego obrońcę Śląska Wrocław. Goście wystąpią dziś w Poznaniu bez Aleksa Petkowa.

Lech Poznań przystąpi do dzisiejszego spotkania bez swojego kapitana. Mikael Ishak z powodu drobnego urazu znalazł się poza kadrą meczową, o czym klub poinformował w mediach społecznościowych.

Zapraszamy na relację na żywo ze spotkania Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław. Początek widowiska już za około 45 minut. Czeka nas pojedynek lidera PKO Ekstraklasy z wicemistrzem Polski z ubiegłego sezonu, a to zapowiada z pewnością sporo emocji.