Doliczone trzy minuty do podstawowego czasu.

W 89. minucie Juventus miał swoją szansę na rozstrzygnięcie meczu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Piłka przeszła wszystkich obrońców, ale na gola nie pozwolił Josep Martinez. Wenezuelczyk poradził sobie ze strzałem z bliska Bremera.

Ostatnie minuty spotkania, ostatnie szanse na zdobycie kompletu punktów.

Po dośrodkowaniu przyblokowane uderzenie oddane przez Federico Chiesę. Zdobywca, jak dotąd jedynego gola dla Juventusu, nie przebił się przez ofiarnie broniących podopiecznych Alberto Gilardino.

Pozostał ostatni kwadrans podstawowego czasu w Genui. Druga połowa jest, tak samo jak pierwsza, skromnie napakowana sytuacjami podbramkowymi. Juventus nie potrafi zepchnąć beniaminka w jego pole karne.

Trener Juventusu próbował czerpać od swojego przeciwnika i także postanowił wpłynąć na mecz zmianami. W 68. minucie Arkadiusz Milik wszedł na boisko zamiast Dusana Vlahovicia. Wcześnie dał o sobie znać, ale faulem na żółtą kartkę.

Juventus rozgrywa zbyt leniwie i w ostatnich minutach nie przybliżył się zdecydowanie do bramki strzeżonej przez Josepa Martineza. Gospodarze są niesieni do walki głośnym dopingiem.

Juventus powraca do mocnego naciskania na przeciwnika, ale jak dotąd nie odpowiedział swoim golem na wyrównanie Alberta Gudmundssona. W rozgrzewce miedzy innymi Arkadiusz Milik i być moze on będzie sposobem Massimiliano Allegrego na odzyskanie prowadzenia.

Stefano Sabelli powrócił na boisko po krótkiej nieobecności spowodowanej urazem.

Poradzili sobie gospodarze ze zneutralizowaniem niebezpiecznie wyglądającego wstrzelenia z rzutu wolnego Filipa Kosticia.

Była szansa Bianconerich na odzyskanie prowadzenia, jednak Federico Chiesa nie spodziewał się szkolnego błędu Josepa Martineza i nie wepchnął wypuszczonej z rękawic piłki do siatki.

Pierwsza połowa dla Bianconerich.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Gol Federico Chiesy nie doprowadził do rewolucji na boisku. Genoa może i gra twardo w środku pola, ale nie przekłada się to później na sytuacje podbramkowe. Interwencja Wojciecha Szczęsnego, po uderzeniu Rusłana Malinowskiego, była w zasadzie jedyną w pierwszej połowie. Tym samym Bianconeri zabrali do szatni skromne, ale zasłużone prowadzenie 1:0. Genoa musi coś zmienić, jeżeli liczy na poprawienie wyniku.

Doliczona minuta.

Podanie prostopadłe w kierunku rozpędzającego się na połowie przeciwnika Juniora Messiasa. Brazylijczyk nie stoczył pojedynku z Wojciechem Szczęsnym, ponieważ wcześniej z dużym wyczuciem interweniował Bremer.

Federico Chiesa zdobył prowadzenie. 1:0!

Nieporozumienie tym razem w akcji Dusana Vlahovicia z Westonem McKenniem. Nie przybyło jakości w meczu po strzale na 1:0 Federico Chiesy.

Dwie akcje Alberta Gudmundssona co prawda bez powodzenia, ale Wojciech Szczęsny postanowił zmobilizować swoich kompanów z bloku obronnego.

Przed zawodnikami już ostatni kwadrans w pierwszej połowie. Genoa miała możliwość przyciśnięcia Bianconerich, tyle że uderzenie Milana Badelja zza pola karnego było bardzo niedokładne.

Rzut karny dla Juventusu za faul Josepa Martineza na Federico Chiesie.

Bianconeri musieli wrócić do obrony i poradzić sobie z niebezpiecznie zapowiadającym się kontratakiem beniaminka. Nawet Federico Chiesa zameldował się na obrzeżach własnego pola karnego.

Juventus odpowiada, ale bez konkretów. Były nieśmiałe szanse jego napastników na zdobycie prowadzenia. Federico Chiesa nie pokonał swoim strzałem Josepa Martineza, a niewiele później Dusan Vlahović spektakularnie spudłował z kilku metrów po dośrodkowaniu. Bianconeri nie dominują na terenie przeciwnika, choć znacznie dłużej posiadają piłkę.

Ponownie korner dla Rossoblu. Interweniował po dośrodkowaniu Bremer, a jego strącenie doprowadziło do rzutu rożnego. Albert Gudmundsson centrował nieźle spod chorągiewki, jednak uderzenie Koniego De Wintera było zdecydowanie za wysokie.

Przyspieszyli Bianconeri, a ich akcja została napędzona przez ustawionego na boku boiska Andreę Cambiasso. Jego podanie trafiło do Federico Chiesy. Reprezentant Włoch jako pierwszy w meczu sprawdził formę bramkarza Josepa Martineza.

Juventus utrzymuje się coraz dłużej w posiadaniu piłki i stara się spychać zawodników z Genui w pobliże ich bramki.

Filip Kostić zabrał się za wykonanie rzutu wolnego kilka metrów od narożnika pola karnego przeciwnika. Jego wrzutka, w kierunku Bremera, ominęła wszystkich zawodników w polu karnym Genoi.

Genoa chciała pokazać gościom z Turynu, że będzie trudnym do pokonania przeciwnikiem. Właśnie piłkarze z Ligurii oddali pierwsze uderzenie celne, a Rusłan Malinowski dostał za dużo przestrzeni przed polem karnym przeciwnika. Nie wykorzystał tego, ponieważ czujny w bramce Juventusu był Wojciech Szczęsny. Polak zaprezentował podręcznikową obronę.

Bardzo oporne początki spotkania. Piłka sunie w centrum boiska raz między gospodarzami, a raz między przyjezdnymi. Wszystko dzieje się od linii jednego pola karnego do drugiego.

Gospodarze meczu w żółtych koszulkach, a do tego w czarnych spodenkach oraz getrach. Juventus w klasycznych biało-czarnych strojach. Nad boiskiem sporo dymu z powodu pirotechniki odpalonej przez kibiców z Genui.

Przed meczem jeszcze minuta ciszy.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko.

Sędzia: Davide Massa

Filip Jagiełło poza podstawowym składem Genoi.

Wojciech Szczęsny od początku meczu po stronie Juventusu, a Arkadiusz Milik może być zmiennikiem.

Przeciwnikiem walczącego o zdobycie mistrzostwa Włoch - Juventusu będzie tym razem beniaminek Genoa CFC. Piłkarze Massimiliano Allegrego wybrali się na rozpoczęcie kolejki do Ligurii. W razie zwycięstwa mogą wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli i powiększyć presję na liderującym po 15 kolejkach Interze Mediolan.