Doliczone cztery minuty.

Dani Ramirez! Trafienie honorowe!

Gospodarze mogą już swobodnie grać na własnych warunkach, a ŁKS stracił resztkę nadziei na sprawienie niespodzianki i zapunktowanie. W pełnym słońcu trwa zabawa na wypełnionych trybunach oraz na boisku.

Głośno na trybunach, zabawa na murawie, pozostał kwadrans regulaminowego czasu.

Spokojnie w posiadaniu piłki podopieczni Jana Urbana.

Trudno myśleć o zapunktowaniu gościom, nie zanosi się na żaden zwrot akcji.

Odpowiedź łodzian i strzał Daniego Ramireza, jednak prosto w pracującego konsekwentnie na czyste konto Daniela Bielicę.

Gospodarze od rzutu wolnego kilkanaście metrów od pola karnego przeciwnika. Długie przygotowania do wykonania stałego fragmentu gry. Ostatecznie zbyt głębokie dośrodkowanie prosto do koszyczka Aleksandra Bobka.

Pierwsze przyspieszenie po przerwie zawodników Górnika Zabrze. Akcja Szymona Czyża oraz Adriana Kapralika zakończyła się interwencją Leventa Guelena. Zdaniem Daniela Stefańskiego nie było podstawy do przyznania gospodarzom rzutu karnego za zagranie ręką.

Czekamy na drugą część spotkania.

Nie zanosi się na niespodziankę w Zabrzu. Rozpędzona drużyna Jana Urbana wybrała dogodne momenty do przeprowadzenia ataków i zeszła do szatni z prowadzenie 2:0.

Doliczone dwie minuty.

Coraz swobodniej czują się gospodarze, ale po ostatnim dośrodkowaniu piłka tylko przecięła pole bramkowe Aleksandra Bobka.

Popisowo, efektownie. 2:0.

Pierwsza szansa na doprowadzenie do remisu. Przebudzili się przyjezdni, a Kamil Dankowski starał się główkować z bliska do siatki po dośrodkowaniu Daniego Ramireza.

Szymon Czyż! Górnik Zabrze już na prowadzeniu 1:0.

Akcja na boku boiska Daniego Pacheco z Adrianem Kapralikiem. W konsekwencji jeszcze możliwość zaskoczenia łodzian z rzutu rożnego. Dośrodkowanie Daniego Pacheco zostało wypiąstkowane przez Aleksandra Bobka.

W 18. minucie Górnik przeprowadził pierwszą akcję zakończoną ciekawym strzałem. Podanie Borisa Sekulicia trafiło do Szymona Czyża, który nie przebił się przez obrońców z Łodzi. Jeden z nich stanął na drodze do bramki i Aleksander Bobek nie musiał interweniować.

Minął kwadrans otwierający spotkanie. Sam początek meczu dla gospodarzy, ale tylko kilka minut zajęło łodzianom otrząśnięcie się i przejście do ataku pozycyjnego. Rywalizacja wyrównała się.

Płaskie podanie Daniego Ramireza do Husseina Balicia. Łupem łodzian, na zakończenie ataku oskrzydlającego, był korner.

Pograli na prawej stronie boiska gospodarze, a natarcie zakończyło się płaskim dośrodkowaniem. Nie udało się go zakończyć strzałem Adriana Kapralika.

Łódzki Klub Sportowy pokazał możliwości w ataku pozycyjnym i wymienił podania w centrum pola. Zabrzanie poczekali na możliwość przeprowadzenia żwawszego ataku na otwartych przestrzeniach.

Rozegranie ataku Górnika Zabrze z wykorzystaniem ustawionego na lewej stronie boiska Szymona Czyża. Dośrodkowanie byłego pomocnika Lazio poleciało prosto do koszyczka Aleksandra Bobka.

Górnik Zabrze w białych strojach z niebieskimi oraz czerwonymi elementami. Z kolei ŁKS Łódź w czarnych strojach ze złotymi wstawkami. Krótko po rozpoczęciu meczu Damian Rasak oddał uderzenie zza linii pola karnego.

Do tego serpentyniada kibiców Górnika Zabrze.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko.

Górnik Zabrze nie ustaje w pościgu.

Sensacyjny mistrz Polski? "Jeżeli dobrze wiatr zawieje"

Trener Marcin Matysiak przed meczem.

"Powiedzieć, że jesteśmy w trudnej sytuacji, to jak nic nie powiedzieć". Trener ŁKS-u szczerze przed meczem w Zabrzu

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Kay Tejan jest w wysokiej formie.

ŁKS nie zdołał urwać ani jednego punktu.

Lech Poznań nie rezygnuje z walki o tytuł. Ważne zwycięstwo w Łodzi, choć mogło się wymknąć

ŁKS punktował trzy razy w ostatnich pięciu kolejkach. Łodzianie w poprzednim meczu nie uchronili się przed porażką, choć wysoko zawiesili poprzeczkę Lechowi Poznań. Konfrontacja z Kolejorzem zakończyła się wynikiem 2:3. Kay Tejan strzelił gola z rzutu karnego i asystował przy bramce Stipe Juricia. W ostatnich trzech występach napastnik strzelił trzy gole i dwa razy asystował. Spróbuje postraszyć również Górnika.

Odważna zapowiedź z Łodzi.

Przygotowania do meczu zespołu Jana Urbana.

Tak wyglądał poprzedni mecz Górnika Zabrze.

Górnik Zabrze z kolejnym skalpem! Raków Częstochowa na deskach

Bilans Górnika w rundzie wiosennej to siedem wygranych, remis oraz dwie porażki. Zabrzanie prezentowali się jak dotąd nadspodziewanie dobrze i awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Górnik nacisnął nawet na najmocniejszych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski. Podopieczni Jana Urbana mają za sobą trzy wygrane z kolei, a w poprzedniej kolejce pokonali 1:0 Raków Częstochowa.

Górnik Zabrze ma zamiar ponownie zwyciężyć z beniaminkiem.

W pierwszym, sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie zmierzą się Górnik Zabrze z Łódzkim Klubem Sportowym. Kluby walczą o zupełnie inne cele. Górnik ma szansę na awans do europejskich pucharów dzięki pozytywnym wynikom w rundzie wiosennej. Z kolei ŁKS próbuje przedłużać nawet matematyczne szanse na pozostanie w elicie.