Doliczone minimum trzy minuty.

Gospodarze próbują trzymać się z piłką jak najdalej od bramki Valentina Cojocaru.

Benjamin Kallman nie dostawił stopy do płaskiego dośrodkowania. Utrudnił mu zadanie obrońca i Cracovia miała jeszcze możliwość poprawienia wyniku z rzutu rożnego. Po nim podniosła się temperatura, jednak piłka została odprowadzona poza boisko.

W ostatnim ataku pogubili się szczecinianie. Piłka uciekła w objęcia Lukasa Hrosso.

Pozostał kwadrans regulaminowego czasu. Szczególnie Cracovii, która ma niezmiennie gola do odrobienia.

Im bliżej jest do zakończenia meczu, tym większe ryzyko podejmuje drużyna z Krakowa. Jacek Zieliński szukał energii w zmiennikach, a Pasy przeniosły się na obrzeża pola karnego Valentina Cojocaru.

Nieudane dośrodkowanie z prawego skrzydła, jednak Cracovia spróbuje do końca wyszarpnąć minimum punkt do tabeli.

Akcja Efthymisa Koulourisa została poskromiona w pobliżu bramki Cracovii. Odpowiedziała drużyna z Krakowa, ale musiała zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego z powodu nerwowej interwencji Leonardo Borgesa.

19353 kibiców na stadionie.

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła przed polem karnym i pod nogami Rafała Kurzawy. Próba pokonania Lukasa Hrosso okazała się niecelna.

Nieudane podanie Adriana Przyborka w kierunku Kamila Grosickiego.

Przypomniał o sobie rajdem Kamil Grosicki, a jego uderzenie zostało obronione przez dobrze ustawionego Lukasa Hrosso. Żaden ze szczecinian nie zorientował się i nie wykonał dobitki.

Szczecinianie wrócili w posiadanie piłki i wyciągnęli przeciwników z ich pozycji w obronie.

Krótka przerwa w grze była spowodowana problemem ze zdrowiem Valentina Cojocaru.

Cracovia przypomniała, że skromne prowadzenie nie gwarantuje sukcesu gospodarzom. W 49. minucie seria dośrodkowań w pole karne zakończyła się dwoma strzałami. Benjamin Kallman spudłował, a kolejna próba Arttu Hoskonena została obroniona przez Valentina Cojocaru.

Benjamin Kallman próbował ponownie główkować pod poprzeczkę po dośrodkowaniu, jednak został wyprzedzony przez jednego z obrońców Pogoni Szczecin.

Cracovia musi gonić przeciwnika.

Pierwsza połowa dla Pogoni Szczecin.

Pierwsza połowa zakończona i zdecydowanie najciekawiej było w kwadransie otwierającym spotkanie. W nim Pogoń zdobyła prowadzenie, straciła prowadzenie, a także odzyskała prowadzenie. Ostatecznie po 45 minutach jest 2:1 dla podopiecznych Jensa Gustafssona.

Doliczona minuta.

Nieudane wykonanie rzutu wolnego przez Cracovię.

Pozostało pięć minut regulaminowego czasu w pierwszej połowie spotkania. Obraz widowiska raczej bez zmian i piłka turla się połowie Cracovii ku niezadowoleniu Jacka Zielińskiego.

Cracovia na połowie przeciwnika i sposobność do dalekiego wrzucenia piłki z autu w pole karne. Poradził sobie z tym i wyekspediował futbolówkę Alexander Gorgon.

W 35. minucie była kolejna szansa na gola dla Pogoni po zagraniu Kamila Grosickiego. Gąszcz obrońców z Krakowa poskromił strzały Fredrika Ulvestada oraz Alexandra Gorgona.

Cracovia ma problem z wyprowadzeniem piłki. Jacek Zieliński wygląda na coraz mocniej zafrasowanego postawą podopiecznych.

Dwa kwadranse meczu za zespołami i skromna zaliczka pozostaje po stronie Pogoni Szczecin.

Sytuacja generalnie kontrolowana przez podopiecznych Jensa Gustafssona. Oczywiście, może być to złudne wrażenie, jednak od dawna nie wydarzyło się nic szczególnie pasjonującego pod bramką Valentina Cojocaru.

Nieudana próba wykonania podania prostopadłego w pole karne Cracovii. W odpowiedzi kontra, jednak skasowana podręcznikowo przez Mariusza Malca.

Pogoń Szczecin była w posiadaniu piłki, ale nie zagroziła ponownie Lukasowi Hrosso. Z kolei Jacek Zieliński próbuje mobilizować swoich podopiecznych do aktywniejszego zachowania w pressingu.

Tym razem gospodarze jakby spokojniejsi po zdobyciu prowadzenia. Było przegranie piłki przez Linusa Wahlqvista na przeciwną stronę boiska do Leonardo Koutrisa.

Krótka rozmowa sędziego Pawła Malca z wyraźnie poruszonym ostatnimi wydarzeniami Patrykiem Sokołowskim.

Pogoń Szczecin próbuje odzyskać rytm, jednak ostatnie ataki oskrzydlające zakończyły się niepowodzeniem. Było nieco wcześniej uderzenie z dystansu Alexandra Gorgona, jednak zablokowane. Portowcy domagali się przyznania im rzutu karnego za zagranie ręką jednak bezskutecznie.

Przerwa w grze była spowodowana urazem piłkarza Cracovii.

Drużyny w klasycznych strojach. Pogoń Szczecin w granatowo-bordowych pasiakach, a Cracovia na biało-czerwono. Nie było nawet czasu na przedstawienie przed dwoma golami.

Zakończyła się rozgrzewka na stadionie przy Twardowskiego. Niebawem piłkarze powrócą z szatni na boisko.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

W ostatnim, sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie zmierzą się Pogoń Szczecin z Cracovią. Wyżej w tabeli jest notowana drużyna z województwa zachodniopomorskiego, ale przed przerwą reprezentacyjną wyraźnie zahamowała i zdobyła tylko punkt w dwóch kolejkach.