KONIEC! Koncertowa pierwsza połowa pozwoliła Jagiellonii zwyciężyć w tym spotkaniu. Jaga to nowy lider naszej ligi!

Już nic nie jest w stanie zagrozić Jagiellonii Białystok, która sięgnie po trzy punkty w tym meczu i obejmie pozycję lidera PKO Ekstraklasy

Szansa dla Śląska Wrocław. Dośrodkowanie Żukowskiego wprost na głowę... gracza Jagiellonii. Piłka wybita daleko od pola karnego.

Sędzia Piotr Lasyk doliczył pięć minut do regulaminowego czasu gry.

Sprytnie obrócił się z piłką Kristoffer Hansen, myląc Patryka Janasika. Dośrodkowanie Norwega ląduje jednak w rękach bramkarza.

Przymierzył Samiec-Talar, ale zabrakło kilku centymetrów. Piłka poszybowała ponad bramką.

Zamieszanie w polu karnym i przytomna interwencja Rafała Leszczyńskiego. Mało brakowało, a Jagiellonia mogła ponownie pokonać bramkarza Śląska.

Dynamiczna akcja Patryka Klimali kończy się jedynie na rajdzie napastnika Śląska w kierunku pola karnego rywali. Szybko powstrzymany były zawodnik Jagiellonii.

POPRZECZKA! Erik Exposito chciał zgrać piłkę po dośrodkowaniu, ale trafił w obrońcę gospodarzy, a piłka spadła na obramowanie bramki.

Bramka zostaje uznana, a więc Śląsk wraca do gry. Przed momentem dalekie podanie prostopadłe niemal trafiło do Erika Exposito, który mógł znaleźć się sam na sam z bramkarzem Jagiellonii.

Trwa analiza VAR, w której sędziowie przyglądają się pozycji Samca-Talara.

Ładna indywidualna akcja Kristoffera Hansena zakończona małym nieporozumieniem w szeregach piłkarzy Jagiellonii. Biorący udział w akcji Nene "za darmo" oddał piłkę przeciwnikom.

Świetnie przyjął piłkę w polu karnym Erik Exposito, ale błyskawicznie został otoczony przez trzech zawodników Jagiellonii. Całkowicie bezradny jest dzisiaj kapitan Śląska Wrocław.

Piłkarze wrócili po przerwie. Rozpoczęli gospodarze, którzy agresywnie ruszyli do ofensywy. Zabrakło porozumienia przy dograniu piłki w pole karne.

Pierwsza połowa dobiegła końca. Jagiellonia Białystok z dużym spokojem może zejść do szatni, trzy bramki strzelone Śląskowi Wrocław dają im pewne prowadzenie w tym meczu.

Fatalne wykończenie akcji przez Erika Exposito. Hiszpan miał piłkę idealnie na lewej nodze przed polem karnym, ale zamiast uderzenia zdecydował się na podcinkę w pole karne. Podanie nie znalazło żadnego adresata w szesnastce.

Przy piłce od kilku minut utrzymują się gracze Śląska Wrocław. Jagiellonia cierpliwie wyczekuje na rywali w okolicach własnego pola karnego.

To powinien być gol! Kristoffer Hansen dostał piłkę dosłownie tuż przed bramką, gdzie wystarczyło zaledwie dołożyć odpowiednio stopę. Norweg posłał piłkę obok słupka. Rafał Leszczyński odetchnął z ulgą.

Rajd Afimico Pululu kończy się słabym uderzeniem na bramkę. Zbyt indywidualnie zachował się tutaj napastnik Jagiellonii.

Niezłe dośrodkowanie Petra Schwarza, które minęło wszystkich w polu karnym i trafiło na głowę Erika Exposito. Hiszpan uderzył jednak niecelnie.

Ależ zamieszanie! To mogła być bramka samobójcza. Peter Pokorny posłał znakomitą piłkę w pole karne do wbiegającego Martina Konczkowskiego. Prawy obrońca zgrał ją do środka szesnastki, a tam kilka metrów przed bramką w kierunku własnego bramkarza kopnął piłkę jeden ze stoperów Jagi. Ostatecznie zagrożenie udało się oddalić.

Groźna odpowiedź Jagiellonii. Akcja zapoczątkowana przez Dominika Marczuka i ostatecznie na bramkę uderzał Afimico Pululu. Jego strzał po ziemi był celny, ale niezbyt mocny i nie zaskoczył bramkarza.

Ryzykownie Jagiellonia w rozegraniu od bramki, błyskawicznie przejął piłkę Nahuel Leiva, odegrał do Erika Exposito, a Hiszpan w pojedynku z rywalami upadł w polu karnym. Sędzia nie odgwizdał tutaj jedenastki.

To mogła być druga bramka Marczuka. Świetny drybling młodzieżowca, strzał w kierunku dalszego słupka i świetnie interweniował Rafał Leszczyński

Strzał z dystansu Petra Schwarza! Nie zagroził bramkarzowi Jagiellonii, ale to już drugi celny strzał Śląska.

Rozpoczęła Jagiellonia, ale piłkę szybko przejął Śląsk i to goście pokazują, że wiedzą po co tu przyjechali. Na bramkę Alomerovicia oddał już strzał Erik Exposito, a chwilę później do podania prostopadłego nie zdążył Nahuel, który był bardzo blisko bramki.

Trwa przywitanie obu drużyn i za moment sędzia Piotr Lasyk zagwiżdże po raz pierwszy w tym spotkaniu

Piłkarze rozgrzewają się na murawie, początek meczu już za kwadrans

W tym sezonie oba kluby spotkały się już dwukrotnie - we Wrocławiu 2:1 zwyciężył Śląsk, zaś Jagiellonia wzięła odwet na własnym stadionie wygrywając 2:0 w ramach 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Biorąc jednak pod uwagę dwa poprzednie sezony, to wszystkie pojedynki kończyły się remisem. Jak będzie tym razem?

Lider w odwiedzinach u wicelidera tabeli PKO Ekstraklasy. Hitowe starcie 24. kolejki już za kilkanaście minut rozpocznie się w Białymstoku. Jagiellonia zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Obie drużyny w najmocniejszych ustawieniach zwarte i gotowe do walki o komplet punktów, który dla jednych i drugich jest dziś niezwykle ważny.