Doliczone trzy minuty.

Ruch Chorzów od rzutu wolnego na wysokości pola karnego przeciwnika. Krótkie rozegranie zamiast uderzenia albo dośrodkowania, co zdenerwowało publiczność na stadionie.

Było sytuacyjne uderzenie z bliska, ale poradził sobie z nim Jakub Bielecki. Gdyby piłka ponownie znalazła się w bramce Niebieskich, byłby to już policzek dla gospodarzy od Pogoni Szczecin.

9236 widzów na stadionie.

Grają jak z nut szczecinianie.

Chyba stracili resztkę wigoru gospodarze, natomiast Pogoń Szczecin nie traci zapału, skoro urządza sobie kolejną kanonadę w PKO Ekstraklasie.

Radzi sobie znakomicie w bramce przyjezdnych Valentin Cojocaru. Może i piłka poleciała w miejsce zajmowane przez Rumuna, ale przeniósł ją nad poprzeczkę efektowną robinsonadą.

Coraz wyższa zaliczka Pogoni Szczecin!

Będzie strzelać Kamil Grosicki.

Rzut karny dla Pogoni Szczecin za blokowanie ręką dośrodkowania Linusa Wahlqvista.

Pogoń Szczecin urywała się spod agresywnego pressingu beniaminka. Podopieczni Jensa Gustafssona mieli problem z przetransportowaniem piłki na połowę Niebieskich.

Jakoś poradzili sobie gospodarze z kolejnym rajdem Kamila Grosickiego. Jeszcze próbował zdobyć gola Rafał Kurzawa, ale jego katastrofalne uderzenie było spektakularnie niedokładne.

Po przerwie niezmiennie dynamicznie na boisku. Ponownie nie wykorzystali okazji do pokonania Jakuba Bieleckiego atakujący szczecinianie, a Ruch Chorzów odpowiedział blokowanym uderzeniem zza pola karnego.

Po godzinie udało się dokończyć pierwszą połowę, która została przerwana cztery razy z powodu pokazów pirotechnicznych. Pogoń Szczecin jest bliżej odniesienia zwycięstwa dzięki strzałowi Fredrika Ulvestada. Beniaminek od czasu do czasu odpowiada atakiem, a najbliżej pokonania Valentina Cojocaru był Tomasz Swędrowski, który główkował w słupek.

Wrócili.

Niekończąca się historia w Gliwicach.

Drużyny schodzą do szatni.

Uprzedzaliśmy, że to nie koniec przerw w grze.

Napór beniaminka, ale poradził sobie z uspokojeniem sytuacji Valentin Cojocaru.

W jednej z akcji gospodarze zawiadowali zagranie ręką Mariusza Malca wewnątrz pola karnego Pogoni Szczecin. Wychowanek Niebieskich ostatecznie nie sprokurował jedenastki.

Ruch Chorzów odpowiedział atakiem i tym razem gospodarze obili obramowanie. Tomasz Swędrowski oderwał się od obrońców Pogoni Szczecin i główkował w słupek po ciętej wrzutce z głębi pola.

Fredrik Ulvestad i 1:0 dla Pogoni Szczecin!

W 23. minucie Pogoni zabrakło centymetrów do zdobycia prowadzenia. Wahan Biczachczjan obił słupek swoim daniem firmowym, czyli strzałem z dystansu. Próbował wykonać dobitkę Efthymis Koulouris, ale nie poradził sobie pod naporem ofiarnie powracającego defensora.

Można śmiało przypuszczać, że niebawem ponownie będzie przerwa w grze.

Nie wiadomo, jakim sposobem Pogoń Szczecin zmarnowała kontratak aż tak spektakularnie. Efthymis Koulouris nie oddał strzału z bliska do bramki po dograniu Kamila Grosickiego. Drużyna z województwa zachodniopomorskiego jeszcze od rzutu rożnego.

Gra wznowiona, trzy minuty w plecy.

Chwila na porozmawianie z trenerami po serpentyniadzie w sektorze rodzinnym.

Benedikt Zech co prawda główkował celnie po odchodzącym dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale nie mógł pokonać takim banalnym zagraniem Jakuba Bieleckiego.

Wznowienie od bramki przyznane Niebieskim. Linus Wahlqvist miał inne zdanie, ale pozostało mu powrócić na pozycję w obronie.

Niesieni dopingiem piłkarze Ruchu Chorzów zaatakowali na początku meczu, a najgroźniejsze uderzenie oddał Miłosz Kozak. Pomocnik chciał zaskoczyć Valentina Cojocaru płaskim kopnięciem w kierunku dalszego narożnika, ale Rumun poradził sobie ze sparowaniem piłki do boku. Pogoń odpowiedziała strąceniem futbolówki po wrzutce Leonardo Koutrisa, ale niecelnym.

Miłosz Kozak miał za dużo miejsca przed polem karnym Pogoni Szczecin i poczęstował Valentina Cojocaru nieprzyjemnym, płaskim strzałem. Poradził sobie Rumun w bramce przyjezdnych.

Na przedpolu interweniował Valentin Cojocaru, a sędzia przyznał piłkę gościom. Niewiele później pierwsze przyspieszenie Pogoni Szczecin, ale kadrowicz Michała Probierza - Kamil Grosicki przedobrzył i nawet nie zakończył swojego rajdu strzałem.

Dobra interwencja Linusa Wahlqvista w konfrontacji jeden na jednego. Wznowienie od bramki zostało przyznane Valentinowi Cojocaru. Pogoni Szczecin nie udało się jednak utrzymać długo w posiadaniu piłki.

Ruch Chorzów na niebiesko z białymi elementami, a Pogoń Szczecin w krokusowych, lawendowych, a dla mężczyzn po prostu fioletowych koszulkach.

Pojawił się problem z wejściem delegacji ze Szczecina, która przyjechała pociągiem specjalnym. W rozwiązaniu sporu z policją pomogli gospodarze.

Trwa rozgrzewka na boisku.

W składzie Pogoni trudno było spodziewać się jakichkolwiek zmian, skoro w poprzednim meczu zdemolowała 5:0 Lecha Poznań. Kapitan Kamil Grosicki wyprowadzi na boisko między innymi Efthymisa Koulourisa, Fredrika Ulvestada czy Wahana Biczachczjana.

W jedenastce Ruchu doszło do czterech zmian w porównaniu z ustawieniem na zremisowany 2:2 mecz z Puszczą Niepołomice. Zamiast Michała Buchalika, Kacpra Michalskiego, Patryka Sikory i Daniela Szczepana zagrali Jakub Bielecki, Juliusz Letniowski, Michał Feliks oraz Maciej Firlej. Połowa roszad była wymuszona.

Jedenastka Niebieskich.

Zestawienie Pogoni Szczecin.

Jens Gustafsson przed meczem.

Trener Pogoni Szczecin ostrzega. "Każdy mecz żyje własnym życiem"

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Tak wyglądały przygotowania chorzowian.

Pogoń Szczecin nie miała litości dla Lecha Poznań.

Po prostu szok. Upokorzenie Lecha Poznań

Pogoń Szczecin zagrała popisowo w poprzednim meczu z Lechem Poznań. Zespół z województwa zachodniopomorskiego zdemolował Kolejorza 5:0. Pierwszego gola stracił Fredrik Ulvestad, a kolejne dokładali Alexander Gorgon, Wahan Biczachczjan, Kamil Grosicki oraz Mariusz Fornalczyk.

Poprzednia wizyta Pogoni jeszcze przy Cichej.

Jarosław Skrobacz przed meczem.

Ruch Chorzów wyrwał zaledwie punkt w poprzednim meczu.

Ruch Chorzów uratował punkt w doliczonym czasie!

Ruch Chorzów w poprzednim meczu zmierzył się z innym beniaminkiem Puszczą Niepołomice. Konfrontacja na stadionie Cracovii zakończyła się remisem 2:2. W pierwszej połowie Niebiescy stracili dwa gole po strzałach Łukasza Sołowieja. Następnie przeprowadzili pościg, a punkt wyszarpnęli uderzeniem Michała Feliksa w doliczonym czasie.

Kamil Grosicki w drodze na mecz.

Na zakończenie sobotniego grania w PKO Ekstraklasie dojdzie do konfrontacji Ruchu Chorzów z Pogonią Szczecin. Jak dotąd beniaminek z województwa śląskiego jest przedostatni w tabeli. Lepiej radzi sobie zespół Jensa Gustafssona, chociaż także Portowcy są rozczarowani swoimi dotychczasowymi wynikami.