Doliczony czas i Arkadiusz Woźniak miał ochotę na odzyskanie prowadzenia dla Zagłębia po dośrodkowaniu Marka Mroza z rzutu rożnego. Zabrakło dokładności doświadczonemu piłkarzowi.

Doliczone siedem minut.

W końcówce podstawowego czasu jeszcze szansa Mihy Blazicia na skompletowanie dubletu. Szymon Weirauch zrehabilitował się za niepewne zachowanie przy straconym golu i tym razem popisał się refleksem po strzale Słoweńca.

Ostatnie fragmenty spotkania w Lubinie i nie widać brawury. Lech Poznań w dziesięciu, więc nie będzie specjalnie szarpać. Z kolei Miedziowi jakby rozpamiętywali wciąż stratę gola pomimo przewagi liczebnej. Dawid Kurminowski miał ochotę na strzelenie do bramki po dośrodkowaniu, ale sędzia Damian Kos gwizdnął po jego faulu na Joelu Pereirze.

Przerwa w grze po kolizji Bartosza Kopacza z Mikaelem Ishakiem.

Pozostało jeszcze trochę czasu na rozstrzygnięcie meczu obu zespołom. Otrząsnęli się gospodarze i przed momentem to oni mieli możliwość stworzenia zagrożenia dośrodkowaniem z rzutu rożnego.

Pozostał nam, a w zasadzie piłkarzom kwadrans podstawowego czasu. Lech Poznań zabrał się do ataku pozycyjnego po długim okresie kompletnej niemocy w ofensywie. Czas pokaże, czy gościom uda się wykreować sytuacje podbramkowe.

W ostatnich minutach bez sytuacji podbramkowej Lecha Poznań. Całkiem rozsądnie gospodarze, a przed momentem zyskali cenne sekundy po przewinieniu zauważonym przez Damiana Kosa.

Radosław Murawski osłabił zespół swoim faulem.

Nie ogranicza się do bronienia zespół Waldemara Fornalika. Kolejna akcja zakończona uderzeniem i obecny na trybunach Mateusz Wdowiak mógł zwietrzyć szansę na zobaczenie drugiego gola.

W ostatnim fragmencie spotkania dwa uderzenia celne i złapał się za głowę Waldemar Fornalik. Filip Bednarek interweniował po próbach Kacpra Chodyny oraz Damjana Bohara.

Ostatni fragment spotkania był nieatrakcyjny, ponieważ podopieczni Johna van den Broma kompletnie się zagotowali. Nie dość, że nie brakuje ostrych fauli, to jeszcze trzech przyjezdnych zostało napomnianych żółtymi kartkami za dyskutowanie.

Może być czerwona kartka, sędzia przy monitorze.

Damian Dąbrowski poradził sobie z wyekspediowaniem piłki, która niebezpiecznie dla Miedziowych zatańczyła wewnątrz pola karnego po płaskim wstrzeleniu Afonso Sousy.

Lech Poznań musi ruszyć do ataku po przerwie.

Miedziowi na skromnym prowadzeniu.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Pierwsza połowa całkiem dynamiczna. KGHM Zagłębie Lubin wysoko zawiesiło poprzeczkę pucharowiczowi i jest na prowadzeniu 1:0 dzięki strzałowi Dawida Kurminowskiego. Najgroźniejsza akcja ze strony Lecha Poznań zakończyła się przegranym przez Kristoffera Velde pojedynkiem z Szymonem Weirauchem.

Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Krótko po golu była znakomita szansa na doprowadzenie do remisu, jednak Szymon Weirauch poskromił przeciwnika w sytuacji sam na sam.

Ponownie podburzona publiczność, jednak nie było mowy o przyznaniu gospodarzom rzutu karnego po upadku Kacpra Chodyny. Złe zachowanie skrzydłowego po podaniu Damjana Bohara.

Gra została wznowiona, a drużyny mają jeszcze trochę czasu na rozpoczęcie zdobywania goli w pierwszej połowie spotkania. Ostatnia akcja zakończyła się serią strzałów Miedziowych i sygnalizowali oni między innymi konieczność odgwizdania rzutu karnego za zagranie ręką.

Zadymiło się w Lubinie.

Na zakończenie drugiego kwadransa spotkania była nieudana próba uruchomienia miękkim podaniem Dawida Kurminowskiego przez Tomasza Pieńkę.

Po pierwsze Mikael Ishak strzelił niecelnie po sprytnym podaniu w pole karne, a po drugie i tak nie byłoby gola z powodu spalonego.

Lech Poznań odpowiada na ataki Miedziowych przyspieszeniami z wykorzystaniem Joela Pereiry. W ostatnim momencie interweniował Aleks Ławniczak i nie pozwolił na sprawdzenie strzałem groźnym Szymona Weiraucha.

Joel Pereira miał ochotę na zaskoczenie swoim uderzeniem Szymona Weiraucha, jednak na początek ofensywnie nastawiony obrońca Lecha Poznań musi postarać się o oddanie uderzenia w bramkę przeciwnika.

Dawid Kurminowski dopadł do piłki po przyblokowanym dośrodkowaniu i oddał uderzenie z linii pola karnego. Kopnięcie prosto w dobrze ustawionego Filipa Bednarka. Nie ma ponownie gola.

Podanie Kristoffera Velde do Mikaela Ishaka, ale ten był na spalonym, więc jego późniejsze, płaskie dośrodkowanie w nogi przeciwnika było już w zasadzie kompletnie bez znaczenia.

Nieudane rozegranie zespołu z Lubina i został on powstrzymany w bezpiecznej dla Lecha Poznań odległości od bramki Filipa Bednarka.

Zagłębie wystartowało znacznie lepiej niż w poprzednim meczu ze Śląskiem i w 14. minucie już bardzo mocno zapachniało jego prowadzeniem. Tomasz Pieńko, który zapracował na miejsce w podstawowym składzie, zabawił się z obrońcą Lecha wewnątrz pola karnego i strzelił w sytuacji sam na sam z Filipem Bednarkiem. Nieznaczne pudło spowodowało pomruk rozczarowania na trybunach.

Spokojne rozegranie zawodników Lecha Poznań i poszukiwanie miejsca na połowie przeciwnika. Nie popisał się piłkarz na lewej stronie boiska i po stracie piłki trzeba było ratować się faulem Antonio Milicia na Dawidzie Kurminowskim.

Krótka przerwa w grze i telewidzowie tradycyjnie muszą domyślać się, z czego wynika. Wiadomo natomiast, że w sektorze gości zameldował się komplet kibiców z Poznania. Dla nich to stosunkowo krótki wyjazd.

Przeciągnięte dośrodkowanie z głębi pola w kierunku rozpędzonego Filipa Marchwińskiego.

Tym razem szansa na zagrożenie gościom z rzutu rożnego. Dośrodkowanie Damiana Dąbrowskiego zostało wyekspediowane z pola karnego, jednak prosto pod nogi Bartłomieja Kłudki. Płaskie uderzenie defensora zostało poskromione na linii przez czujnego Filipa Bednarka. Dynamiczne otwarcie widowiska.

Pierwsze przyspieszenie Afonso Sousy na połowie przeciwnika i przyniosło ono Lechowi Poznań wznowienie od rzutu rożnego. Po odchodzącym dośrodkowaniu spod chorągiewki główkował Miha Blazić, ale we wspomagającego obrońców Dawida Kurminowskiego.

Piłkarze wyszli z szatni na boisko.

Zestawienie Lecha Poznań.

Jedenastka Miedziowych.

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Lech Poznań ma za sobą wygrany dwumecz w eliminacjach Ligi Konferencji Europy.

Lech Poznań nie potknął się w dwumeczu z Żalgirisem Kowno.

Liga Konferencji Europy bliżej, Lech Poznań zrobił swoje. Szybki cios zapewnił spokój

Lech Poznań łączy obowiązki ligowe z pucharowymi. Za Kolejorzem wygrany dwumecz w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy, w którym okazał się lepszy niż Żalgiris Kowno. Już w czwartek Lech Poznań będzie kontynuować walkę o dostanie się do grupy europejskiego pucharu.

Jedna z drużyn nie przedłuży serii wygranych.

Komplet publiczności zobaczy mecz z trybun.

Tak wyglądał poprzedni mecz Miedziowych.

Tego nikt się nie spodziewał. Wstrząs w derbach Dolnego Śląska

Miedziowi mają za sobą zwycięstwo w derbach województwa dolnośląskiego ze Śląskiem Wrocław. Piłkarzom Waldemara Fornalika kompletnie nie wyszła pierwsza połowa meczu, ale nie ponieśli strat nie do odrobienia. KGHM Zagłębie Lubin powróciło z szatni na boisko odmienione i odwróciło wynik 0:1 na 2:1.

Miedziowi postarają się przerwać passę przeciwnika.

W niedzielę w PKO Ekstraklasie dojdzie do starcia KGHM Zagłębia Lubin z Lechem Poznań. Oba zespoły przystąpią do niego po dobrym rozpoczęciu sezonu i odniesieniu dwóch wygranych. Passa minimum jednego z klubów zostanie przerwana.