Doliczone cztery minuty.

Po krótkim fragmencie w opresji, Juventus powrócił w pole karne przeciwnika. Seria dośrodkowań została zneutralizowana przez zawodników w zielono-czarnych strojach.

Akcja przyjezdnych zatrzymana z powodu spalonego.

Dwie asysty Angela Di Marii!

Piłka ponownie w bramce Maccabi Hajfa znalazła się w 64. minucie, ale nie ma gola Dusana Vlahovicia z powodu minimalnego spalonego.

Goście ładnie pograli w trójkącie od rzutu wolnego, ale ostatecznie uderzenie z kilkunastu metrów zostało zablokowane przez starannie rozstawionych obrońców Juventusu.

Spokojnie, wręcz monotonnie Juventus w ataku pozycyjnym, ale wypracował sobie dwubramkowe prowadzenie i może nim zarządzać z powodzeniem. Ostatecznie atak zakończył się na zagubionym Filipie Kosticiu.

Ciekawe, czy będzie w tym meczu niebezpieczne uderzenie na bramkę Wojciecha Szczęsnego. Ponownie piłka na połowie Bianconerich, ale goście tylko przebudzili reprezentanta Polski anemicznym kopnięciem zza pola karnego.

Akcja Juventusu z wykorzystaniem lewego skrzydła, ale Dusanowi Vlahoviciowi nie udało się dobrze dostawić stopy do piłki po podaniu w centrum pola karnego od Filipa Kosticia.

Rozpoczęła się druga połowa meczu.

Skromna zaliczka Bianconerich.

Czekamy na drugą połowę i na Arkadiusza Milika.

Nie jest to na razie wielkie widowisko, ale przynajmniej zobaczyliśmy gola. Dzięki uderzeniu Adriena Rabiota drużyna z Turynu ma przewagę 1:0 po nieco ponad 45 minutach. Maccabi Hajfa ma problem z zagrożeniem Wojciechowi Szczęsnemu jakimkolwiek uderzeniem celnym.

Doliczona minuta.

Podanie do Dusana Vlahovicia, ale pozycja do oddania uderzenia była skrajnie niesprzyjająca. Ostatecznie napastnikowi Juventusu nie udało się z ostrego kąta wepchnąć piłki do bramki odsłoniętej już przez Josha Cohena.

Jeszcze kilka minut pozostało w nieco monotonnej, pierwszej połowie meczu. Wojciech Szczęsny nie ma nic specjalnego do roboty w bramce Juventusu.

Maccabi Hajfa musi gonić przeciwnika, ale na razie głównie patrzy się na jego rozegranie. W ostatnim momencie goście poradzili sobie z miękką wrzutką Angela Di Marii w kierunku Dusana Vlahovicia.

Płaskie zagranie w pole karne Bianconerich zostało powstrzymane. Inna sprawa, że drużyna z Włoch tylko zdenerwowała publiczność swoi ślamazarnym organizowaniem się do kontrataku.

Mavis Tchibota dryblował w polu karnym Juventusu i już wydawało się, że będzie pierwszym w meczu egzaminatorem Wojciecha Szczęsnego, jednak jego uderzenie pozostawiało bardzo dużo do życzenia.

Na zakończenie drugiego kwadransa meczu rozegranie Juana Cuadrado z Angelem Di Marią. Argentyńczyk oddał sytuacyjne uderzenie z linii pola karnego, ale po nim piłka poleciała zdecydowanie za wysoko.

Nie jest tak, że Juventus staje się groźniejszy z każdą minutą spotkania. Jest właśnie tak, że Maccabi Hajfa przeprowadza coraz groźniejsze ataki. Było uderzenie z dystansu poza bramkę Wojciecha Szczęsnego, a także możliwość przeprowadzenia kontrataku po stracie Juana Cuadrado.

Juventus ma dużo problemów od początku sezonu, co widać między innymi po trybunach Allianz Stadium. W wielu miejscach, nawet tych wyeksponowanych przez kamerę telewizyjną, obiekt świeci pustkami. Ani wyniki Bianconerich, ani klasa przeciwnika nie zachęciły fanów do wypełnienia stadionu.

Rozegranie Bianconerich. Piłka trafiła od Adriena Rabiota do ustawionego na lewej stronie boiska Filipa Kosticia. Dośrodkowanie reprezentanta Serbii, w kierunku rodaka Dusana Vlahovicia, zostało zablokowane przez zawodników Maccabi Hajfa.

Dwa stałe fragmenty gry dla Maccabi Hajfa. Pierwszym był rzut wolny, z którego uderzenie utknęło w murze i goście musieli zadowolić się wywalczeniem kornera. Po dośrodkowaniu spod chorągiewki interweniowali z kolei kompani z pola Wojciecha Szczęsnego.

Wojciech Szczęsny rozgrywa pierwszy w sezonie mecz w europejskich pucharach. Zabrakło go w składzie Juventusu w przegranych po 1:2 starciach z Paris Saint-Germain oraz Benficą. Powodem była kontuzja, a zastępcą Polaka był Mattia Perin.

W 11. minucie była pierwsza szansa podopiecznych Massimiliano Allegriego na zdobycie prowadzenia. Podanie trafiło do Dusana Vlahovicia na linię pola karnego, a chytre i płaskie uderzenie nie okazało się wystarczające do pokonania Josha Cohena.

Na razie wydarzyło się niewiele na Allianz Stadium. Piłka stosunkowo daleko od obu bramek. Bianconeri aktywniejsi i prowadzą atak pozycyjny, ale jeszcze nie sprawdzili golkipera Maccabi Hajfa niebezpiecznym uderzeniem.

Juventus rozpoczął mecz na połowie przeciwnika i starał się wcześnie zacząć wywierać presję na mniej doświadczonym zespole.

O biało-czarnych, klasycznych strojach Juventusu już było. Z kolei Maccabi Hajfa gra w tym meczu w zielonych koszulkach, a także czarnych spodenkach i getrach.

Hymn Ligi Mistrzów w Turynie.

Wojciech Szczęsny był jednym z gości konferencji prasowej przed meczem.

Szczęsny zabrał głos ws. Milika. "Byłem zaskoczony"

Więcej o środowych meczach.

Środa w Lidze Mistrzów. Juventus już gra nad przepaścią

Bianconeri powalczą w klasycznych strojach.

Piłkarze Juventusu nie mają już marginesu błędu.

Poznaliśmy jedenastki na to spotkanie.

Duża presja na Juventusie. W składzie jeden Polak

Sędzia: Sandro Schaerer (Szwajcaria)

W jednym ze środowych meczów w Lidze Mistrzów zmierzą się Juventus z Maccabi Hajfa. Oba zespoły nie zapunktowały w dotychczasowych meczach przeciwko Paris Saint-Germain oraz Benfice. Przed nimi coraz mniejsza szansa na przedostanie się do fazy pucharowej.