Real Madryt zmniejszył straty do Barcelony. Królewscy przegrywali na Santiago Bernabeu z Espanyolem 0:1, ale potyczkę wygrali 3:1.

Real spokojnie w tyłach, gospodarze nie kwapią się do ataku. Królewscy chcą dowieźć skromne prowadzenie.

Sędzia doliczył 5 minuty

Dogranie z rzutu wolnego, Cabrera głową uderzył ponad bramką. To powinien być strzał w światło bramki.

Goście w końcu przedostali się na moment pod pole karne, ale zagrozić Courtois nie byli w stanie.

Gabriel przeciął wślizgiem dogranie i ponaciągał się. Przerwa w grze.

Jeden celny strzał po przerwie to stanowczo zbyt mało. Goście jeszcze bez klarownej okazji w 2. połowie.

Próba z dystansu Viniciusa, bramkarz złapał piłkę.

Ucierpiał Darder, zawodnik gospodarzy potrzebuje chwili, aby dojść do siebie.

Real Madryt pod polem karnym gości. Espanyol niewiele potrafi zdziałać w ofensywie.

Carvajal ostro potraktował rywala. Bez kartki, co bardzo zaskakujące.

Jedno z nielicznych wyjść Espanyolu. Goście dość szczęśliwie wywalczyli rzut rożny.

Vinicius w pole karne, ale piłkę pięć metrów przed bramką wybił obrońca.

Dość oszczędny w ofensywie jest po przerwie Real. Gospodarze swoje już strzelili i teraz mogą czekać na ruch rywala.

Cabrera uderzył słabszą prawą nogą, ale daleko od bramki gospodarzy.

Gil i Rodrygo zderzyli się. Bardziej ucierpiał zawodnik gości.

Espanyol po przerwie niewiele potrafi zdziałać. Goście próbują, ale Real rozbija wszelkie próby już w okolicach środka pola.

Groźnie na przedpolu bramki gości. Zabrakło jednak uderzenia w światło bramki.

Próba przelobowania Courtois przez Joselu. Do szczęścia jednak trochę brakowało.

Real źle wszedł w mecz, przegrywał, ale na przerwę schodzi prowadząc 2:1.

Dogranie w pole karne, ale obrońca uprzedził Viniciusa. Real szuka gola numer trzy.

Real wciąż przy piłce. Pamiętać należy, że gospodarze będą musieli zacząć oszczędzać siły.

Real Madryt cały czas w ataku, ale próby gospodarzy nie mają już takiej dynamiki jak jeszcze kilka minut temu.

Kroos uderzał z rzutu wolnego. Niewiele dobrego z tego wyszło.

Gospodarze domagali się żółte kartki dla rywala za faul, ale sędzia nie podzielił opinii.

Dwa kwadranse za nami. O niemrawym początku Realu wszyscy już zapomnieli. Królewscy w ataku.

Z dystansu uderzył Rodrygo. Piłka spadała, ale minęła bramkę i znalazła się na górnej siatce!

A teraz Valverde złożył się do uderzenia. Piłka poszybowała ponad poprzeczką.

Real Madryt ruszył po drugiego gola. Najpierw bramkarza nie był w stanie pokonać Rodrygo, po chwili z dystansu niecelnie przymierzył Kroos.

Vinicius sprytnie do Carvajal, który huknął z woleja. Kilka pięter ponad bramką.

Kroos dogrywał z rzutu wolnego, ale niewiele z tego wyszło. Piłka została wybita.

Real w końcu zepchnął rywala pod jego bramkę. Uderzał  Vinicius, ale daleko od bramki gości.

Mogło być 0:2! Souza uderzał w zamieszaniu. Courtois miał problemy, ale zabrakło dobitki.

Pierwsza akcja Realu. Modrić do Camavingo, ten uderzył mocno, ale wprost w bramkarza.

Real wciąż śpi. Espanyol po udanym początku nie zamierza dopuszczać Królewskich pod własną bramkę.

Sanchez ruszył z piłką, wpadł z nią w pole karne, ale zatrzymał go Militao.

Dobry początek w wykonaniu Espanyolu. Goście jak na razie dość odważnie. Real jeszcze bez szansy.

Mecz poprowadzi Jorge Figueroa Vazquez.

Real w La Liga stara się gonić Barcelonę. Najbliższe dwie kolejki sporo wyjaśnią. Lider ma trudnego rywala, Athletic Bilbao, a za tydzień El Clasico. W sobotę Królewscy nie powinni mieć problemów z ograniem Espanyolu.