Doliczone pięć minut.

W 84. minucie Arkadiusz Milik spudłował po dośrodkowaniu Juana Cuadrado. Świetna szansa na gola i reprezentant Polski ma do siebie pretensje o brak umieszczenia piłki w odsłoniętej bramce.

Nieudane dośrodkowanie Nedima Bejramiego i poradziła sobie z nim obrona Bianconerich. Wojciech Szczęsny mógł pochwalić zachowanie swoich kompanów z pola, którymi dowodzi z powodzeniem Leonardo Bonucci.

Przerwa w grze po bolesnym zderzeniu.

W 72. minucie Milik miał możliwość poprawienia wyniku, ale jego uderzenie zostało zablokowane.

Od 65. minuty na boisku jest Arkadiusz Milik. Polak zastąpił Dusana Vlahovicia, ponieważ trener Juventusu stara się gospodarować energią napastników z okazji powrotu do intensywnego grania.

Futbolówka raz jeszcze w bramce rozbitego Empoli, ale tym razem nie ma gola Moisego Keana z powodu spalonego w momencie dośrodkowania.

Po godzinie meczu zanosi się na zmiany personalne.

Dośrodkowanie Adriena Rabiota poleciało między Dusana Vlahovicia oraz Westona McKenniego. Empoli, po rozbrojeniu ataku Juventusu, zorganizowało się do kontrataku, ale wślizg Danilo nie pozwolił na sprawdzenie uderzeniem Wojciecha Szczęsnego.

Piłka pod nogami Wojciecha Szczęsnego. Tym razem akcja Empoli nie została zakończona uderzeniem i podstawowy bramkarz Bianconerich nie musiał prezentować swoich umiejętności.

Pierwsza akcja po przerwie została przeprowadzona przez Bianconerich. Nie była ona tak dobra jak akcja bramkowa. Tym razem dośrodkowanie Filipa Kosticia zostało zablokowane i podopieczni Massimiliano Allegrego musieli zadowolić się wywalczeniem rzutu rożnego.

Niebawem wznowienie spotkania.

Stara Dama na prowadzeniu 1:0 po pierwszej połowie. Nie jest to jeszcze bezpieczna przewaga, ponieważ Empoli, rzadko bo rzadko, ale odpowiada atakami. Wojciech Szczęsny poradził sobie z dwoma uderzeniami celnymi, które oddali Razvan Marin oraz Mattia Destro.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Moise Kean ma patent na Empoli.

Doliczony czas.

Akcja gospodarzy została przerwana faulem, ale tym razem nie ma napomnienia kartonikiem.

Pozostało jeszcze trochę czasu na poprawienie wyniku w pierwszej połowie spotkania. Gra przerywana w ostatnich minutach przewinieniami, a jedno z nich, popełnione przez Juana Cuadrado, zostało wycenione przez sędziego na napomnienie żółtym kartonikiem.

Filip Kostić starał się asystować po raz drugi w tym spotkaniu. Jego podanie nie zostało wykorzystane przez rodaka Dusana Vlahovicia.

Na pobudkę dla Juventusu było uderzenie Mattii Destro, które w 32. minucie obronił Wojciech Szczęsny.

Druga szansa na gola Moisego Keana. Włoch nie pokonał Guglielmo Vicario po dośrodkowaniu Westona McKenniego. Bardzo ciekawa piłka posłana przez reprezentanta Stanów Zjednoczonych.

Minęły dwa kwadranse i rywalizacja przebiega raczej spokojnie. Seria niepowodzeń Juventusu sprawiła, że atmosfera na Allianz Stadium przypomina klimat w bibliotece.

Adrien Rabiot zgubił piłkę w centrum boiska i nie zdążył jej odzyskać. Bianconeri w ostatnim momencie ratowali się i wybili na korner podanie w kierunku Mattii Destro.

Trzy blokowane uderzenia zawodników Juventusu w krótkim fragmencie spotkania. Pierwsze z nich oddał Juan Cuadrado, a kolejne dwa Manuel Locatelli. Nie udało się przebić przez ścianę zawodników z Toskanii.

Podopieczni Massimiliano Allegrego proszą się o kłopoty. Już dwie straty w pobliżu własnego pola karnego i być może bardziej wyrachowana drużyna niż Empoli potrafiłaby to wykorzystać.

W bramce Juventusu nie brakuje Wojciecha Szczęsnego. Pierwsza interwencja reprezentanta Polski była w 18. minucie. Poradził on sobie z brawurowym uderzeniem z dystansu Razvana Marina. Piłka poleciała prosto w dobrze ustawionego Szczęsnego i ten nie miał prawa popełnić błędu.

Na zakończenie pierwszego kwadransa meczu była próba pokonania Wojciecha Szczęsnego, jednak Mattia Destro nie oddał strzału pod poprzeczkę po dośrodkowaniu z lewego skrzydła.

Empoli próbuje zbliżyć się do bramki strzeżonej przez Wojciecha Szczęsnego, jednak na razie to kompletnie ponad możliwości zawodników w niebieskich strojach z białymi elementami. Ostatnia akcja przyjezdnych została zmarnowana niedopieszczonym podaniem Marko Pjacy.

Drużyny przystąpiły do rywalizacji w klasycznych strojach. Juventus w biało-czarnych pasiakach pasujących do przydomka Bianconeri, a Empoli na niebiesko z białymi elementami. Pierwsze podanie prostopadłe w pole karne przyjezdnych, ale Guglielmo Vicario nie pozwolił na oddanie uderzenia Westonowi McKenniemu.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS i oglądaj w WP Pilot!

Empoli ma przed meczem o pięć punktów mniej niż ósmy Juventus, ale było tylko o dwie lokaty niżej w tabeli. W poprzednim sezonie drużyna z Turynu męczyła się z przeciwnikiem z Toskanii i sensacyjnie przegrała 0:1 na Allianz Stadium. W piątek będzie szansa na zmazanie tej plamy.

Gracze Bianconerich na stadionie.

Sebastian Walukiewicz również na ławce rezerwowych.

Wojciech Szczęsny zagra od początku meczu, a Arkadiusz Milik jest na ławce rezerwowych.

Sędzia: Michael Fabbri

Juventus ma dużo zmartwień. Jego przyszłość nie tylko w Lidze Mistrzów, ale również w fazie pucharowej Ligi Europy stoi pod znakiem zapytania. Zdaniem części osób, Bianconeri są również poza realną walką o scudetto. Wszystko w Serie A mogą jeszcze naprawić, ale do tego potrzeba regularnego punktowania. Pokonanie takiego przeciwnika jak Empoli jest obowiązkiem.