Koniec! Znakomite derby Liverpoolu, choć nie obejrzeliśmy ani jednego (uznanego) gola. To było popołudnie bramkarzy!

Salah sugeruje sędziemu, że rywal odbił piłkę ręką po technicznym strzale z narożnika pola karnego. Gramy jednak dalej.

Dośrodkowanie Robertsona na dalszy słupek, ale Diogo Jota źle trafił w piłkę i trudno to nawet nazwać strzałem.

Strzelał Gray zza pola karnego, ale w środek bramki. Pewnie łapie piłkę Alisson.

Sędzia doliczył minimum sześć minut.

Mogła być świetna kontra Liverpoolu, ale pospieszył się trochę Robertson i podawał niecelnie w kierunku niepilnowanego na drugim skrzydle Salaha.

Gray z rzutu rożnego, ale najwyżej w polu karnym skacze Fabinho i oddala zagrożenie.

Onana mocno odczuł to wejście, ale raczej da radę kontynuować grę.

Brutalne wejście van Dijka. Nawet na pograniczu czerwonej kartki. Wyprostowaną nogą w okolice śródstopia.

Iwobi w pole karne do Gordona, ale w ostatniej chwili zapobiegł groźnej sytuacji Gomez.

Podanie w kierunku Salaha, ale ten jakby był kompletnie wyłączony z tego meczu. Nie opanował piłki, wręcz cofnął nogę i uprzedził go rywal.

Jeden z kibiców Evertonu wbiegł na murawę. Przerwa w grze.

Sytuacja została sprawdzona przez VAR i mamy złe wiadomości kibiców Evertonu. Był minimalny spalony.

Coady strzela gola z kilku centymetrów po mocnym wstrzeleniu piłki przez Maupaya, ale chyba był tam spalony.

Gol! Strzelił Conor Coady. Asystował mu Neal Maupay.

Liverpool miał rzut rożny, ale po chwili z kontrą ruszył Everton. Maupay podawał jednak źle do Gordona. Popsuli tę sytuację gospodarze i mają tylko korner.

Niemożliwy jest golkiper Evertonu! Z woleja strzela Fabinho i ponownie Pickford nie daje się pokonać. Ależ kapitalna seria interwencji!

Centra z rzutu rożnego, urwał się na piątym metrze Firmino, ale uderzył w sam środek bramki! Ponownie broni Pickford!

W odpowiedzi mieliśmy uderzenie Firmino z narożnika pola karnego. Pięknie broni Pickford!

Gray z rzutu rożnego, ale nie sięgnął piłki Onana.

Patterson włączył się do akcji ofensywnej, dostał dobre podanie, ale na linii strzału stanął van Dijk! Tylko rzut rożny.

Był okres przewagi Liverpoolu i paru niezłych szans, ale ponownie wracamy do punktu wyjścia, gdzie króluje walka na boisku.

Tsimikas z rzutu rożnego, ale trudną sytuację miał van Dijk i główkował nad bramką.

Efektowna próba Iwobiego. Uderzenie z woleja z ponad trzydziestu metrów... ale piłka przeleciała wyraźnie obok bramki.

Poklepali podopieczni Kloppa. Tsimikas miał hektary wolnej przestrzeni, zagrał mocno w pole karne, ale wybija piłkę Coady.

Kolejna okazja dla gości! Doskonałe wycofanie piłki na szesnasty metr, uderzał bez przyjęcia Darwin Nunez, jednak kolejny raz czujny Pickford!

Tsimikas z rzutu rożnego, ale wybijają piłkę gospodarze. A po chwili pewnie na przedpolu Pickford.

Świetny zwód Diaza, dzięki któremu wypracował pozycje do dośrodkowania Tsimikasowi, ale ten nie przyłożył się do centry. Korner.

Miał kapitalną okazję Tsimikas, jednak skiksował przed praktycznie pustą bramką.

Bardzo dobrze weszli w drugą połowę zawodnicy Liverpoolu.

Przeciętny mecz na Goodison Park, ale walki nie brakuje. Do przerwy 0:0!

Pięć minut do końca pierwszej połowy. Nie jest to wielkie widowisko, choć na intensywność nikt nie ma prawa narzekać. Brakuje jednak klarownych sytuacji.

Nunez wygrał powietrzną walkę z Daviesem, ale z kilku metrów strzelił wyraźnie nad bramką.

Carvalho potrzebuje pomocy medycznej po wejściu rywala.

Liverpool nie ma za bardzo argumentów w grze do przodu. Z minuty na minutę spotkanie toczy się coraz bardziej pod dyktando Evertonu.

Ożywiło nam się to spotkanie. Gospodarze zabrali się do roboty i ewidentnie wrzucili wyższy bieg.

Davies zgarnął piłkę przed polem karnym, ale zamiast strzelać poszukał dryblingu, co skończyło się stratą. Po chwili z ostrego kąta uderzał Gray, lecz został zablokowany.

To są derby w starym stylu. Mało gry w piłkę, mało efektownych akcji, a dużo, wręcz bardzo dużo walki.

Tsimikas centrował z rzutu wolnego, piłka po odbiciu się od muru sprawiła trochę problemów gospodarzom, którzy zgubili z krycia Diaza, ale ten nie zdołał oddać zbyt mocnego strzału. Broni Pickford.

Coraz bardziej gorąco na trybunach, bo arbiter podyktował dwa rzuty wolne dla Liverpoolu. Gospodarze dopatrują się braku konsekwencji.

Wściekli kibice Evertonu. Gray upadł tuż przed polem karnym po wejściu Gomeza, ale arbiter nie dopatrzył się faulu.

Korner dla Evertonu. Gordon dopadł do piłki na dwudziestym metrze, uderzył mocno w kierunku dalszego słupka, ale nie dał się zaskoczyć Alisson.

Kibice Evertonu sygnalizował zagranie ręką Tsimikasa po dośrodkowaniu z prawej strony, ale nie ma mowy o przewinieniu. Trafiony w plecy zawodnik Liverpoolu.

Najlepsza okazja dla gości w tym meczu. Alexander-Arnold ruszył do piłki, dośrodkowywał spod linii końcowej, ale zamykający akcję na dalszym słupku Darwin Nunez uderzył obok bramki.

Zanosiło się na kontrę Liverpoolu, jednak Diaz podawał bardzo niecelnie w kierunku Salaha i nic nie wyszło z tej szansy.

Efektownie wyszli spod pressingu przyjezdni. Alexander-Arnold od razu poszukał długiego podania do Diaza, ten doszedł do piłki i przyjęciem minął wychodzącego z bramki Pickforda, ale nie starczyło mu boiska, by opanować futbolówkę.

Ruszył na obieg Tsimikas, ale Nunez wybrał dośrodkowanie, co okazało się złym pomysłem. Piłka odbiła się od obrońcy Evertonu i wpadła w ręce Pickforda.

Tylko słowne upomnienie dla Diaza i Pattersona. Nie podoba się to miejscowym kibicom, którzy oczekiwali kartki dla Diaza.

Diaz prowokowany na boisku. Odmachnął się zawodnik Liverpoolu. Sędzia przerwał grę.

Nieprawdopodobna intensywność w ostatnich minutach. Szaleńczy pressing Evertonu, z którym goście nie zawsze dobrze sobie radzą.

Przy okazji urazu doznał Fabinho, ale wydaje się, że zmiany nie będą konieczne.

Kapitalny pressing Evertonu. Maupay dostał idealne podanie od Graya, ale nie strzelał tylko szukał jeszcze podania wzdłuż linii piątego metra. To okazało się złym pomysłem, bo nie trafił dobrze w piłkę i nie doszedł do strzału żaden z partnerów.

Nadziali się na kontrę podopieczni Kloppa. Onana dostał świetne podanie, ale zawahał się w pierwszym tempie i później miał bardzo ostry kąt do oddania strzału. W efekcie nie trafił czysto w piłkę i pewnie interweniował Alisson.

Diaz łatwo wymanewrował obrońcę na skrzydle, ale jego dośrodkowanie było zbyt płaskie i wybili piłkę rywale. Nie doczekał się dobrego podania Nunez.

Od pierwszych minut zarysowała się optyczna przewaga zespołu gości.

Alexander-Arnold zagrywał z rzutu rożnego, piłka wybita przed pole karne, gdzie od razu złożył się do strzału Elliott, jednak został zablokowany.

Rozpoczynamy derby Liverpoolu!

Zawodnicy meldują się na płycie boiska.

A to zestawienie Evertonu:

Skład gości:

Gramy na Goodison Park.

Przed nami niezwykle elektryzujące derby Liverpoolu! Everton - Liverpool. Początek o godz. 13.30.