Doliczone trzy minuty.

Kompletnie nieudane uderzenie z rzutu wolnego Lukasa Podolskiego. Była szansa na zdobycie drugiego gola po przewinieniu Nono, ale były reprezentant Niemiec trafił w pół muru ustawionego przez Konrada Forenca.

Pozostało jeszcze obu zespołom trochę czasu na rozstrzygnięcie meczu drugim golem. Górnik próbuje iść za uderzeniem i ma przewagę w posiadaniu piłki, ale i Korona przeprowadziła groźny atak. Jacek Kiełb nie pokonał uderzeniem Daniela Bielicy.

11119 kibiców na trybunach.

Pozostał jeszcze kwadrans podstawowego czasu na rozstrzygnięcie tego ważnego pojedynku.

Kolejna akcja zbudowanych wyrównaniem zabrzan i raz jeszcze z udziałem Lukasa Podolskiego. Ostatecznie korner dla Górnika i po dochodzącym dośrodkowaniu Erika Janży zapachniało prowadzeniem.

Piotr Krawczyk i 1:1 w Zabrzu!

Wymiana podań na prawej stronie boiska z udziałem Mateusza Cholewiaka. Poradzili sobie kielczanie i nie pozwolili na zagrożenie bramce Konrada Forenca. Czas pracuje na korzyść przyjezdnych, umiejętnie zarządzają oni swoim prowadzeniem.

Interweniował ponownie Konrad Forenc. Poradził sobie z płaskim dośrodkowaniem Kanjiego Okunukiemu, któremu nie udało się dostarczyć piłki ani Lukasowi Podolskiemu, ani Szymonowi Włodarczykowi.

Zbyt oczywisty atak Górnika Zabrze i ucieka czas gospodarzom. Ponownie mocno rozpoczęli część spotkania, jednak zapału nie wystarczyło im na szczególnie długo.

Kwiecień zaskoczył opadami śniegu. Bardzo powoli budzi się wiosna w Polsce. A może wiosny już nigdy nie będzie? Tymczasem na boisku krótka przerwa w grze spowodowana urazem.

W przerwie Jan Urban zdecydował się na wprowadzenie jednego zawodnika z ławki rezerwowych na boisko. Paweł Olkowski dał sygnał do ataku swoim kompanom, ponieważ wcześnie postraszył kielczan swoim strzałem.

Czekamy na wznowienie meczu po przerwie.

Beniaminek ma czego bronić.

Górnik Zabrze musi gonić przeciwnika.

Pierwsza połowa zakończona i Korona Kielce jest o gola bliżej ważnego zwycięstwa w PKO Ekstraklasie. Podopieczni Kamila Kuzery prowadzą 1:0 dzięki strzałowi Jakuba Łukowskiego w 17. minucie. Z kolei Górnik Zabrze ma jeszcze pół spotkania na uratowanie się przed przedświąteczną porażką.

Doliczone dwie minuty.

Możliwość zaszkodzenia kielczanom z rzutu rożnego. Co prawda mocne dośrodkowanie Erina Janży, jednak zbyt płaskie i trafiło prosto w Jakuba Łukowskiego.

W ostatnich minutach była możliwość wyrównania strzałem aktywnego Kanjiego Okunukiego. W odpowiednim miejscu Konrad Forenc i ponownie nie pozwolił sobie na kapitulację.

Szansa na gola dla gospodarzy po przewinieniu na Damianie Rasaku. Za wykonanie rzutu wolnego zabrał się Erik Janża i Lukas Podolski nie zdecydował się na oddanie bezpośredniego strzału. Miękka wrzutka bocznego defensora delikatnie uciekła Emilowi Bergstroemowi i zakończyła lot w rękawicach Konrada Forenca.

Dwa kwadranse meczu za drużynami i denerwuje się trener gospodarzy Jan Urban. Górnik Zabrze przegrywa i odbija się od szczelnej obrony złocisto-krwistych.

Górnik musi ruszyć do ataku, ponieważ sytuacja zrobiła się bardzo nieprzyjemna. W atakach gospodarzy widać często Kanjiego Okunukiego, ale brakuje w przodzie zagubionych Lukasa Podolskiego oraz Szymona Włodarczyka.

Podniosła się temperatura pod bramką Konrada Forenca po płaskim dograniu Kanjiego Okunukiego. Ostatecznie interweniował golkiper, a ponadto sędzia Tomasz Kwiatkowski gwizdnął przewinienie.

Próba doprowadzenia do remisu, jednak skoncentrowany na przedpolu Konrad Forenc nie pozwolił gospodarzom na oddanie uderzenia po dośrodkowaniu. Interwencja na przedpolu zgodna z podręcznikiem bramkarskim.

Jakub Łukowski strzelił gola na 1:0!

Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Erika Janży piłka spadła pod nogami ustawionego blisko bramki Szymona Włodarczyka. Sytuacyjne uderzenie powinno być zdecydowanie lepsze, tymczasem wykopał on piłkę kilka pięter ponad poprzeczką w bramce Konrada Forenca.

Twarda interwencja Piotra Malarczyka w obronie i nie pozwolił on na przeprowadzenie groźnego ataku gospodarzom. W odpowiedzi podniosła się temperatura pod bramką Daniela Bielicy, a tam były dwa blokowane uderzenia ze strony złocisto-krwistych.

Nie trzeba było długo czekać na pierwsze uderzenie do bramki ze strony nakręconych Górników. W 3. minucie Kanji Okunuki dostał podanie na wolne pole od Damiana Rasaka. Blisko Japończyka nie było żadnego przeciwnika i poradził on sobie w sytuacji sam na sam z Konradem Forencem. Po wideo weryfikacji trafienie zostało anulowane z powodu spalonego.

Piłkarze wychodzą z szatni na boisko.

Tak wygląda najlepsza jedenastka poprzedniej kolejki.

Bohaterowie hitów. Oto najlepsi piłkarze 26. kolejki w PKO Ekstraklasie

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)

Złocisto-krwiści mają za sobą zwycięstwo na własnym stadionie z Miedzią Legnica.

Korona Kielce nie zawiodła w meczu z Miedzią Legnica.

Korona się nie zatrzymuje. Miedź coraz bliżej degradacji

Korona Kielce w ostatnim czasie notuje lepsze wyniki niż Górnik Zabrze. Za podopiecznymi Kamila Kuzery jest zwycięstwo 1:0 w meczu beniaminków z Miedzią Legnica. Już w 11. minucie gospodarze zdobyli prowadzenie strzałem Ronalda Deaconu, po czym nie pozwolili przeciwnikom na odpowiedź. Rumun wykorzystał dogrania Jakuba Łukowskiego.

Korona Kielce chce iść za ciosem.

Górnik Zabrze postara się wykorzystać atut własnego boiska.

Tak wyglądało poprzednie starcie Górnika Zabrze.

Tradycji stało się zadość. Piast ograł Górnika

Górnik Zabrze poniósł porażkę 0:1 w poprzednim meczu z Piastem Gliwice. O niepowodzeniu w pojedynku z regionalnym przeciwnikiem zdecydowało uderzenie Grzegorza Tomasiewicza na początku spotkania. Później Lukasowi Podolskiemu i spółce nie udało się doprowadzić do remisu.

Przygotowania Lukasa Podolskiego do następnego spotkania.

W drugim, czwartkowym meczu w PKO Ekstraklasie zmierzą się Górnik Zabrze i Korona Kielce. Kluby sąsiadują na granicy strefy spadkowej. Przed rozpoczęciem konfrontacji podopieczni Jana Urbana mają o dwa punkty mniej niż beniaminek. Wynik przedświątecznego starcia może mieć duże znaczenie w walce o pozostanie w elicie.