Legia przegrywała z Miedzią 0:2, ale pokonała beniaminka 3:2. Bardzo dobry mecz w Warszawie.

Gospodarze spokojnie rozgrywają piłkę. Miedź bezradna. Goście swoje momenty mieli wcześniej. To było za mało, aby zapunktować w stolicy.

Kolejny wolej Mladenovicia. Tym razem w kosmos.

Legia prowadzi i atakuje. Miedź nie jest w stanie przedostać się pod bramkę gospodarzy.

Sędzia doliczył 7 minut.

Strzał oddał Muci, Lenarcik na dwa razy, ale piłkę złapał.

Legia ma spotkanie pod kontrolą. Miedź gra w osłabieniu nie jest w stanie zagrozić gospodarzom.

Josue uderzył z woleja, piłką sprzed linii bramkowej wybił obrońca. Mogło być po meczu.

Głową z Augustyniakiem zderzył się Zapolnik. Rezerwowy Miedzi ucierpiał.

Kwadrans do końca. Legia prowadzi, ale trzech punktów na pewno jeszcze pewna być nie może.

Legia po chwilowej niemocy przejęła piłkę i stara się ją dość długo rozgrywać.

Chuca skierował piłkę do bramki, sędzia jednak uznał, że wcześniej zagrał ręką! Do tego jeszcze wcześniej był spalony.

Carlitos znalazł miejsce do strzału. Lenarcik zdołał sparować piłkę. Po drugiej stronie, Miedź powoli budzi się.

Jeszcze Miedź szuka gola. Chuca uderzył z ok. 15 metrów. Dokładnie tam, gdzie stał Tobiasz.

Legia Warszawa pod bramką Miedzi. Goście opadli z sił i nie potrafi skontrować Wojskowych.

Legia w ataku, szuka czwartego trafienia.

Miedź powtarza swoje błędy z poprzednich meczów. Błędy w ustawieniu, błędy w kryciu i w efekcie z 2:0 zrobiło się 2:3.

Mocny strzał oddał Matynia. Piłka poszybowała ponad bramką. Miedź szuka trzeciego gola.

Miedź stara się grać wysoko. W 1. połowie przyniosło to efekt, później zabrakło sił.

Sędzia ma problemy z łącznością. Trzeba poskładać "druciki", itd.

I już mamy strzał. Z ok. 18 metrów groźnie uderzył Rosołek. Lenarcik na raty, piłkę w końcu złapał.

Świetny mecz w Warszawie. Cztery gole i remis 2:2. A przed nami jeszcze 2. połowa.

Sędzia doliczył 2 minuty.

A teraz Lenarcik zatrzymał Carlitosa. Będzie rzut rożny.

Wycofanie do Domingueza, ten uderzył technicznie z ok. 18 metrów. Jednak obok słupka.

Rzut wolny dla Legii. Dogranie w pole karne, ale zbyt mocne. Piłkę złapał Lenarcik.

Już jesteśmy po drugiej stronie. Przed szansą stanął Wszołek, ale w bramkę Lenarcika nie trafił.

Kolejna akcja Miedzi. Strzał sprzed pola karnego oddał Chuca, piłka poszybowała tuż ponad bramką.

Niespełna kwadrans do przerwy. Dobry mecz w Warszawie. Gole, akcje, emocje. To się chce oglądać.

Piłka w bramce Legii, ale wcześniej był spalony. Trafienie Kobackiego nie zostało uznane. Wciąż 1:2.

Legia w ataku. Płaski strzał z ok. 25 metrów Kapustki, piłka przeleciała kilka metrów obok słupka.

Miedź "siadła" w ofensywie. Legia czuje krew. Drugi gol dla gospodarzy wydaje się kwestią czasu. Co jednak zrobią goście?

Luciano Narsingh sam na sam z Tobiaszem. Zawodnik Miedzi starał się przelobować bramkarza, ale ten zorientował się w sytuacji i złapał piłkę.

Irytuje się na siebie Mladenović. Strzał prawą nogą z pola karnego metr ponad poprzeczką.

Rzut rożny dla Legii, ale gospodarze źle rozegrali piłkę. Przejęli ją gracze z Legnicy.

Próba Legii, Rosołek uderzył. I tyle. Od bramki goście.

Legia uporządkowała grę i przeniosła piłkę na połowie Miedzi. Legniczanie okopali? Nic z tych rzeczy. Szukają szans po szybkich wyjśaciach.

Luciano Narsingh dogrywał do partnera, ale we wszystko wmieszał się Kobacki i uderzył niecelnie. Miedź stara się wykorzystać fakt, że Legia jest śnięta.

Już Legia ruszyła lewą stroną. Dobrze dośrodkował Mladenović, ale obrona Miedzi była czujna!

Mecz poprowadzi Damian Kos (Gdańsk).

Drugie piątkowe spotkanie 10. kolejki PKO Ekstraklasy. Legia ma 17 punktów, Miedź 5. Teoretycznie wszystko jest klarowne. Teoretycznie.