Makuch uderzył sprzed pola karnego i po rykoszecie chybił nieznacznie!

Gospodarze poradzili sobie z dośrodkowaniem Tronta z rzutu wolnego.

Doliczone 5 minut.

Po rzucie rożnym do strzału głową doszedł Titas Milasius, lecz posłał piłkę w dużej odległości od bramki.

Titas Milasius centrował z lewego skrzydła, piłka otarła się o nogę Gammelby'ego i pewnie złapał ją Paweł Lenarcik.

Teraz kapitalna okazja "Górali"! Biliński do Romana, ten efektownie odegrał piętą do Milasiusa, ale Litwin uderzył płasko obok dalszego słupka! Powinien przymierzyć lepiej.

Gammelby przeciął dośrodkowanie Milasiusa z lewego skrzydła. Próbuje Podbeskidzie, jednak czas mija, a gospodarze za nic w świecie nie potrafią znaleźć sposobu na pokonanie Lenarcika.

Szymon Matuszek odzyskał siły. Teraz ofiarnie zablokował strzał Milasiusa z ostrego kąta.

Matuszek jednak wrócił na boisko i spróbuje kontynuować grę.

Matuszek wciąż leży na boisku. To może być poważniejsza kontuzja. Konieczna będzie zmiana.

Ostre starcie Milasiusa z Matuszkiem. Obaj musieli skorzystać z pomocy lekarskiej.

Z 18 metrów wysoko nad bramką uderzył Roman.

Podbeskidzie się nakręca. Wygląda to coraz lepiej dla gospodarzy, ale wciąż brakuje efektów.

Miedź rozgrywa to spotkanie na chłodno. Nie czaruje grą, nie kwapi się do ataku, a jednak konsekwentnie pilnuje korzystnego rezultatu.

Napór Podbeskidzia nieco zelżał, Miedź bardziej kontroluje sytuację na boisku.

Ożywili się zdecydowanie bielszczanie! Teraz technicznie z dystansu uderzył Roman i piłka musnęła zewnętrzną część słupka.

Dominik Frelek oddał zupełnie nieudany płaski strzał sprzed pola karnego i piłka minęła słupek.

Paweł Lenarcik pewnie złapał piłkę po płaskiej centrze Bilińskiego spod końcowej linii.

Dynamiczna oskrzydlająca akcja "Górali", jednak Kamil Biliński nie opanował piłki na 8. metrze. Gdyby mu się udało, miałby stuprocentową okazję.

Początek drugiej połowy.

Doliczone 4 minuty.

Nie ma gola! Sędziowie jednak uznali, że był tam kontakt Romana z Chucą.

Żadna z powtórek nie rozstrzyga, czy Roman dotknął Chucę, czy tylko przeciął powietrze, stąd ogromne wątpliwości.

Wideoweryfikacja trwa już trzy minuty.

Jednak obudzili się gospodarze! To była szybka akcja oskrzydlająca, w ostatniej fazie Biliński dośrodkował z prawej strony do Merebaszwiliego, a ten umieścił piłkę w siatce wślizgiem. Goście reklamują jeszcze, że wcześniej Roman sfaulował w środku pola Chucę.

Przeraźliwie słabe widowisko oglądamy dziś w Bielsku-Białej. Miedzi to odpowiada, bo ma w garści dobry wynik. Podbeskidzie jednak zawodzi na całej linii.

Goście bez trudu poradzili sobie ze zbyt krótkim dośrodkowaniem Milasiusa z prawego skrzydła. Podbeskidzie w ataku wygląda bardzo mizernie.

Kamil Zapolnik próbował uderzyć sprzed pola karnego, piłka odbiła się od Simonsena i złapał ją Martin Polacek.

Mogło być już 0:2! Doskonałe podanie w polu karnym otrzymał Chuca, miał mnóstwo miejsca na 8. metrze, ale koszmarnie skiksował!

Minęło 20 minut, tymczasem żadna z drużyn nie oddała jeszcze jakiegokolwiek strzału.

Z rzutu wolnego dośrodkował, a w zasadzie podał do Lenarcika Titas Milasius. Bez zagrożenia.

Miedź przez dłuższą chwilę gościła pod polem karnym Podbeskidzia. Nic z tego jednak nie wyszło, bo faul w ofensywie popełnił Mijusković.

Nieco częściej atakują gospodarze, Miedź rozkręca się powoli.

Fantastyczna szansa Podbeskidzia! Goku Roman wyszedł na czystą pozycję, przerzucił piłkę nad pochopnie wychodzącym poza pole karne Lenarcikiem i bramka była już pusta. Gol jednak nie padł, bo w ostatniej chwili przed zawodnika bielszczan wpadł Carolina i uniemożliwił mu oddanie strzału.

Na razie badanie sił. Gra toczy się w środkowej strefie. Na spięcia podbramkowe musimy jeszcze poczekać.

Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz).