Doliczony czas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: znany trener nie rzuca słów na wiatr. Co za gest!

Od bramki Dawid Kudła. Na pewno nie bedzie specjalnie spieszyć się ze wznowieniem rywalizacji. Tymczasem bielszczanie coraz mocniej poddenerwowani tym co dzieje się w konfrontacji z regionalnym konkurentem.

W ostatnich minutach to nie akcja Podbeskidzia Bielsko-Biała była nagroźniejsza, a ponownie katowiczan. Dzięki interwencji Martina Polacka gospodarze w ogóle pozostali w kontakcie z beniaminkiem. Pozostało około 10 minut na poprawienie rezultatu, więc rośnie nerwowość pod Klimczokiem.

Kacper Gach budował akcję z Giorgim Merebaszwilim, ale zabrakło wypieszczonego podania już nieco zmęczonym gospodarzom. Piłka uciekła poza boisko, a czas pracuje na korzyść beniaminka ze stolicy województwa śląskiego.

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!

W odpowiedzi na ataki gospodarzy szarżował GKS Katowice. W pole karne Podbeskidzia Bielsko-Biała wbiegł Hubert Sadowski i zaskoczył tam przeciwników. Jego uderzenie głową po dośrodkowaniu okazało się jednak niedokładne.

Mathieu Scalet starał się przymierzyć do bramki po dośrodkowaniu. Piłka strącona przez zmiennika nie poszybowała jednak w bramkę strzeżoną przez Dawida Kudłę. Godzina rywalizacji za zawodnikami i pozostaje na prowadzeniu GKS Katowice.

Joan Roman nie miał miejsca na wykonanie podania do Giorgiego Merebaszwiliego albo Kamila Bilińskiego, dlatego postanowił solowo zakończyć akcję. Uderzenie zawodnika ofensywnego Podbeskidzia Bielsko-Biała zostało zahamowane przez Dawida Kudłę.

Ponownie przewinienie. Nie przebierają w środkach podopieczni Rafała Góraka.

Przewinienie na połowie Górali i to im zostało przyznane wznowienie od rzutu wolnego. GKS Katowice zyskał natomiast trochę czasu na staranne rozstawienie się w defensywie.

Pora na wznowienie rywalizacji pod Klimczokiem. Gospodarze z jednym nowym zawodnikiem w jedenastce, a także z zamiarem odwrócenia wyniku. GKS Katowice stawia na sprawdzone rozwiązanie i zamierza tym razem utrzymać prowadzenie.

Filip Szymczak już z dubletem!

Podbeskidzie z problemami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał

Pozostało jeszcze pięć minut do końca podstawowego czasu w pierwszej połowie meczu. GKS Katowice rozsądnie w defensywie i nie pozwala gospodarzom na mocne zagrożenie bramce Dawida Kudły. Może i beniaminek pokusi się jeszcze o jakiś interesujący wypad zanim Sebastian Jarzębak zarządzi zejście na przerwę do szatni.

Giorgi Merebaszwili wszedł odważnie w zwarcie z dwoma przeciwnikami i wypracował wznowienie od rzutu wolnego dla Podbeskidzia Bielsko-Biała. W ostatnich minutach nie było licznych, dogodnych szans do poprawienia rezultatu.

Akcja Górali została podsumowana uderzeniem Joana Romana, ale nie przymierzył on w bramkę przeciwnika. Chciał dorzucić gola do asysty przy trafieniu Kamila Bilińskiego, ale na razie ma jeszcze celownik do wyregulowania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał

Dwa kwadranse spotkania za drużynami. Ostatnia akcja Podbeskidzia Bielsko-Biała, prowadzona przez centrum boiska, została zatrzymana. To przyjezdni wznowią za moment rywalizację wrzutem z autu, a gospodarze kiwali głowami z dezaprobatą.

Przeorganizowanie drużyn po dwukrotnej zmianie wyniku. GKS Katowice nie wymyślił w pośpiechu dobrego sposobu na zarządzanie wynikiem i jak szybko zdobył prowadzenie, tak jeszcze szybciej je stracił. Podbeskidzie Bielsko-Biała z kolei zbudowane wyrównaniem i szuka miejsca do ponownego pokonania Dawida Kudły.

Lider klasyfikacji strzelców ligi z kolejnym golem.

Słupek bramki katowiczan! Robi się coraz bardziej gorąco, a to dopiero kwadrans otwierający konfrontację. Piękne rozegranie Podbeskidzia Bielsko-Biała, a strzelającemu Kacprowi Gachowi zabrakło odrobiny dokładności. Denerwuje się na swoich obrońców Dawid Kudła.

Kamil Biliński po raz pierwszy tego wczesnego popołudnia. Pozycja do oddania strzału była niewygodna, obok była grupka katowiczan, dlatego Dawid Kudła nie został poddany trudnemu egzaminowi.

GKS Katowice miał pierwszą szansę na zaskoczenie Martina Polacka rozegraniem rzutu wolnego. Doświadczony bramkarz nie dał się zaskoczyć strąceniem piłki w kierunku jego królestwa po wrzutce ze znacznej odległości Rafała Figiela. Bezbramkowy początek konfrontacji.

Przed pierwszym gwizdkiem miła uroczystość dla Kamila Bilińskiego, który został uhonorowany nagrodą dla najlepszego pierwszoligowca listopada. Doświadczony napastnik zamierza potwierdzić wysoką formę również w grudniowym meczu.

Jedenastka katowiczan.

Zestawienie Podbeskidzia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

GKS Katowice zremisował w poprzednim meczu.

Tak wyglądała poprzednia konfrontacja katowiczan.

GKS Katowice nie uciekł przeciwnikom

Wspomnień czar katowiczan.

GKS Katowice zremisował 2:2 w poprzednim meczu z Resovią. Beniaminek, podobnie jak Podbeskidzie, prowadził, ale nie potrafił umiejętnie zarządzać wynikiem. Resovia odpowiedziała na pierwszego gola Patryka Szwedzika trafieniem Marka Mróza, a na drugiego bramką Jakuba Wróbla.

Górale liczą tym razem na korzystniejszy rezultat.

Podbeskidzie w poprzednim meczu zremisowało 1:1 z GKS-em Katowice. Górale prowadzili dzięki strzałowi Joana Romana. Nie zdołali jednak powiększyć zaliczki, a na domiar złego jej utrzymać. O podziale punktów zdecydowało uderzenie Jakuba Szreka.

Ostatnia kolejka w 2021 roku rozpoczęła się w piątek.

Koniec zwieńczył dzieło. Miedź Legnica zimuje na szczycie

Ta arena czeka na widowisko.

Pora na pierwszoligowe ostatki. Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie GKS Katowice. Spadkowicz z PKO Ekstraklasy chce umocnić się na miejscu w strefie barażowej, a podopieczni Rafała Góraka oddalić od lokat spadkowych.