Doliczone trzy minuty.

Pięć minut podstawowego czasu pozostało do końca spotkania. Po wyrównaniu nie wydarzyło się nic specjalnie interesującego. Athletic Bilbao nieco rozbity stratą gola w karygodnych okolicznościach, a FC Barcelona jakby nie miała już energii na kolejny szturm. Była jedna szansa na zdobycie prowadzenia, ale spudłował Memphis Depay.

FC Barcelona doprowadziła do remisu!

Frankie de Jong był blisko doprowadzenia do remisu! Techniczne uderzenie z kilkunastu metrów i opadająca futbolówka zatrzymała się dopiero na poprzeczce. Na taką sytuację podbramkową czekali kibice w Barcelonie od dłuższego czasu.

Dośrodkowania w pole karne dobrze zorganizowanych podopiecznych Marcelino nie są najszczęśliwszym rozwiązaniem. Radzą sobie gospodarze i nie pozwalają na oddawanie strzałów między innymi Memphisowi Depayowi.

20 minut podstawowego czasu pozostało gościom na poprawienie rezultatu. Na początek muszą zastanowić się nad zatrzymaniem nadal energicznych przeciwników. Inaki Williams sprawia bardzo dużo problemów Ericowi Garcii.

Jordi Alba strzelił z powietrza po miękkim podaniu. Piłka trafiła w jednego z defensorów Athleticu Bilbao. Zagrożenie wynikło z indywidualnego rajdu Yusufa Demira na linii pola karnego. Sędzia co prawda nie przyznał Dumie Katalonii rzutu wolnego, ale z drugiej strony pozwolił na kontynuowanie ataku.

Minęła godzina spotkania i rozpoczyna się ruch w pobliżu ławki rezerwowych przyjezdnych. Ronald Koeman nie może bezczynnie patrzeć na problemy podopiecznych i postara się wnieść impuls.

Zaczyna spieszyć się gościom z Katalonii. Wczesne wznowienie gry krótkim podaniem z rzutu wolnego. Piłka trafiła w okolicę linii pola karnego do Martina Braithwaite'a, którego Athletic Bilbao zablokował w momencie oddawania strzału.

FC Barcelona w rozegraniu futbolówki na połowie przeciwnika. Spokojnie krążyła ona między podopiecznymi Ronalda Koemana i wyglądało to aż za spokojnie. Akcja została zakończona nieudanym zagraniem Jordiego Alby.

Inigo Martinez i 1:0 dla zespołu z kraju Basków. To zasłużone prowadzenie!

Athletic Bilbao w czerwono-białych pasiakach, a także czarnych spodenkach oraz getrach, a FC Barcelona w błękitnych strojach. Początek drugiej połowy spotkania podobny do otwarcia pierwszej, ponieważ gospodarze przebywają na połowie bardziej utytułowanego przeciwnika.

Minęło zaledwie kilkanaście sekund drugiej połowy spotkania i od razu zapachniało prowadzeniem Athleticu Bilbao. Ronald Araujo nie pozwolił na lądowanie futbolówki w bramce brawurową interwencją w pobliżu linii bramkowej. Wcześniej Inaki Williams wygrał pojedynek z Ericiem Garcią.

FC Barcelona postara się rozstrzygnąć mecz po przerwie.

Pierwsza połowa na zero.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Doliczone dwie minuty.

Pozostało jeszcze kilka minut na poprawienie rezultatu w pierwszej połowie. Zgodnie ze słowami szkoleniowca, Athletic Bilbao jest trudnym do poskromienia przeciwnikiem, a swoim żywotnym futbolem nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł osieroconemu przez Lionela Messiego zespołowi.

FC Barcelona w rozegraniu piłki na połowie przeciwnika. Jakby zabrakło pomysłu gościom i ich akcja została podsumowana płaskim dośrodkowaniem prosto pod nogi defensora Athleticu Bilbao. Ten interweniował bez zarzutu i klub z Kraju Basków odzyskał futbolówkę.

Za drużynami dwa kwadranse generalnie wyrównanego spotkania. Fragmentami lepsze wrażenie sprawiają gospodarze, niebawem odpowiadają goście. Szanse na otwarcie wyniku były po obu stronach stadionu, ale żadna z nich nie została wykorzystana.

Konsultacje ze szkoleniowcem w pobliżu ławki Athleticu Bilbao. Została do tego wykorzystana krótka przerwa w grze. FC Barcelona rozpędzała się w pewnym fragmencie spotkania i Marcelino swoimi korektami taktycznymi postanowił temu zaradzić. Aktualnie wyrównany fragment spotkania.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Cristiano Ronaldo Junior w formie jak tata!

FC Barcelona zaczyna zyskiwać wyraźną przewagę pod względem posiadania piłki. Ostatnia jej akcja została rozegrana z wykorzystaniem szeroko ustawionego zawodnika. Ostatecznie wszystko zakończyło się wywalczeniem rzutu wolnego blisko pola karnego Athleticu Bilbao. Memphis Depay strzelił z niego prosto w bramkarza.

FC Barcelona miała dla przeciwwagi możliwość zdobycia bramki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Grający w błękitnych strojach goście nie dobrnęli do piłki w gąszczu prezentujących się w czerwono-białych pasiakach gospodarzy.

Była szansa na sprawienie problemu Neto dalekim zagraniem z rzutu wolnego w pole karne. Czujnie na swoich pozycjach w defensywie podopieczni Ronalda Koemana i nie pozwolili na wykorzystania wrzutki żadnemu zainteresowanemu oddaniem strzału zawodnikowi.

Bardzo nieudane zachowanie w obronie i defensor Dumy Katalonii miał szczęście, że za jego plecami znajdował się jeszcze Neto. Bramkarz interweniował z dużym wyczuciem i sparował piłkę na korner po sytuacyjnym uderzeniu Inakiego Williamsa.

Pierwsza w meczu niebezpieczna akcja FC Barcelony. Przed szansą na strzelenie kolejnego gola w sezonie stanął Martin Braithwaite i trudno powiedzieć, jakim sposobem nie skierował futbolówki między słupki. Ronald Koeman również wygląda na zszokowanego nieporadnością swojego napastnika.

Energicznie gospodarze w początkowych minutach spotkania. Podeszli oni z wysokim pressingiem i utrudniają rozgrywanie piłki podopiecznym Ronalda Koemana. FC Barcelona długo nie potrafiła w ogóle przetransportować futbolówki na połowę boiska należącą do Athleticu Bilbao.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Sędzia: Juan Martinez Munuera

Piłkarze z Barcelony w czasie treningu poprzedzającego podróż na mecz.

Tak wyglądało poprzednie spotkanie Dumy Katalonii.

Barcelona zaczęła nową erę. Grała pięknie i płynnie, ale sama była winna nerwów w końcówce

FC Barcelona zwyciężyła na początek sezonu w La Lidze 4:2 z Realem Sociedad. Już bez Lionela Messiego w szeregach za zdobywanie bramek zabrał się Martin Braithwaite, do którego dubletu po jednym golu dołożyli Gerard Pique oraz Sergi Roberto. Przed podopiecznymi Ronalda Koemana konfrontacja na wyjeździe.

Trener Marcelino przekonuje, że jego podopieczni postawią mocny opór FC Barcelonie.

Athletic Bilbao przygotowuje się do starcia z podopiecznymi Ronalda Koemana.

Athletic Bilbao otworzył sezon bezbramkowym remisem z Elche. W pierwszej połowie piłka znalazła się w jego bramce, ale trafienie zostało anulowane z powodu spalonego. Statystycznie była to generalnie wyrównana konfrontacja, w której gospodarze oddali trzy uderzenia celne, a przyjezdni dwa.

Ronald Koeman przed kolejnym spotkaniem.

Sobotnie granie w La Lidze zostanie podsumowane meczem Athleticu Bilbao z FC Barceloną. W tym roku kluby rozegrały ze sobą już cztery spotkania i o wyniku trzech z nich decydowała minimalna różnica. Dopiero w kwietniu w Pucharze Króla wyraźnie lepsza była Duma Katalonii, która zdemolowała przeciwnika z Kraju Basków 4:0.