Doliczony czas.

Kamera pokazała sektor gości. Prawie nikogo tam nie ma, przyjezdni postanowili nie dziękować swoim zawodnikom za upokarzający występ i postanowili przetrawić porażkę poza stadionem w Amsterdamie. Oby grzecznie.

Memphis Depay nie miał zamiaru przedwcześnie opuszczać boiska i jeszcze poluje na kolejne trafienia. Najwyraźniej apetyt tego zawodnika jest nie do zaspokojenia. Trudno się dziwić - to może być jeden z niezapomnianych wieczorów w jego karierze reprezentacyjnej. Przed momentem atakował w porozumieniu z Guusem Tilem.

Wprowadzeni z ławki rezerwowych piłkarze chcą się pokazać selekcjonerowi. Taki Donyell Malen już zaprezentował spektakularne przyspieszenie między mającymi dość tego wieczoru przeciwnikami, ale nie zdołał pokonać swoim uderzeniem bramkarza. Może będzie jeszcze okazja do poprawienia się przed ostatnim gwizdkiem Daniela Orsato.

Zmieniają w swoich jedenastkach selekcjonerzy, ale trudno się temu zasadniczo dziwić. Holandia może eksperymentować, ponieważ jej zwycięstwo jest niezagrożone. Z kolei Turcja nie jest zadowolona z zawodników, którzy powinni być liderami, dlatego muszą oni ponieść konsekwencje rozczarowującego występu.

Minęła godzina spotkania i jak łatwo się domyślić po czterech ciosach oraz po wykluczeniu jednego z przegrywających gospodarze doskonale bawią się na boisku, natomiast przyjezdni starają się wyłącznie przetrwać.

Pozmieniał selekcjoner Turcji i otworzyła się możliwość poprawienia skrajnie niekorzystnego rezultatu po powrocie z szatni na boisko. Merih Demiral zameldował się w szesnastce nieco rozkojarzonych Holendrów i nieomal pokonał swoim uderzeniem Justina Bijlowa.

Rozpoczęła się druga połowa spotkania w Amsterdamie. Wszystko wskazuje na to, że przed przerwą posiadacz kompletu punktów został wyłoniony. Pozostało tylko pytanie o rozmiar zwycięstwa Holandii. Z drugiej strony nie wypada nikogo skreślać w nowoczesnym futbolu.

Doliczone dwie minuty.

Memphis Depay nakręcony kolejnymi udanymi akcjami.

Piłkarze weszli w kwadrans poprzedzający ostatni gwizdek sędziego w pierwszej połowie. Holandia dostała kilka małych ostrzeżeń od przebudzonego przeciwnika, publiczność oczekuje zresztą od gospodarzy kontrolowania sytuacji na boisku i kolejnych interesujących ataków.

Była interwencja bramkarza reprezentacji Holandii, ale w zasadzie na przypomnienie sobie rozgrzewki. Odpowiedziała Turcja na wcześniejsze ataki gospodarzy, ale rozpędza się w takim tempie, że nie zdąży przeprowadzić niebezpiecznego ataku do następnego dnia.

Tak padła druga bramka w meczu.

Reprezentacja Holandii zachwyciła efektownymi akcjami bramkowymi, a jej przeciwnicy kompletnie zdezorientowani i nie potrafią czymkolwiek interesującym odpowiedzieć. W taki sposób Turcja nie tylko przegra, ale może najeść się wstydu.

Turcja w ogóle ledwo zameldowała się w tym meczu. Spanikowała w pierwszej minucie pod naporem pressingu dynamicznych Holendrów, a późniejsze rozegrania przyjezdnych wcale nie wyglądały dużo spokojniej. Przed momentem ponownie gospodarze, ale uderzenie Denzela Dumfriesa zostało zablokowane.

Kibice czekają na kolejne niebezpieczne ataki, a inicjatywa pozostaje po stronie wyraźnie nakręconych prowadzeniem gospodarzy. Poderwał się Steven Bergwijn, ale tym razem poradziła sobie zawodna w ostatnich miesiącach obrona reprezentacji Turcji.

Davy Klaassen zakończył efektowną kombinację z Memphisem Depayem.

Pytanie, co zaprezentuje reprezentacja Turcji w odpowiedzi na gola Holandii. Powiedzieć, że przyjezdni dostali na początek spotkania w Amsterdamie zimny prysznic, to nic nie powiedzieć. To kubeł lodu wysypany na głowy lidera grupy. Czasu na reakcję jest jednak nadal sporo.

Davy Klaassen dał prowadzenie gospodarzom! 1:0. W Amsterdamie wszyscy znają do znakomicie.

Hymny narodowe w Amsterdamie.

Zestawienie przyjezdnych.

Zapoznanie z warunkami na stadionie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy)

Turcja chce pozostać na pierwszym miejscu w tabeli.

Również Turcja powiększyła dorobek w eliminacjach o cztery punkty. Ma prawo do rozczarowania, ponieważ w meczu u siebie z Czarnogórą zmarnowała dwubramkowe prowadzenie i zremisowała 2:2. Później bez większego problemu zwyciężyła 3:0 z Gibraltarem.

Trening przyjezdnych w Amsterdamie.

Obrona Holandii przygotowuje się do kolejnego wyzwania.

Drużyna z Beneluksu zdobyła cztery punkty na wrześniowym zgrupowaniu. Ma jeszcze możliwość powiększenia swojego dorobku po zremisowanym 1:1 meczu z Norwegią i wygranym 4:0 z Czarnogórą. Drugi raz z rzędu będzie dysponować atutem własnego stadionu.

Przygotowania piłkarzy do walki w Amsterdamie.

Holandia znajduje się w tabeli grupy eliminacji MŚ 2022 na drugim miejscu. Na zakończenie wrześniowego zgrupowania stanie przed szansą przeskoczenia na miejsce premiowane bezpośrednim awansem do katarskiego mundialu. Podejmie lidera Turcję, który posiada o jeden punkt więcej niż Pomarańczowi.