Doliczone trzy minuty.

Pozostało mało czasu na odpowiedź Zenitowi Sankt Petersburg. Trudno tak pstryknięciem palcami zmienić defensywne usposobienie prezentowane przez prawie cały mecz. Borussia Dortmund pozostaje z futbolówką w bezpiecznej odległości od bramki Romana Burkiego.

Jadon Sancho dał prowadzenie Borussii.

Totalne zamieszanie w szykach obronnych Borussii Dortmund i otworzyła się szansa na pokonanie Romana Burkiego uderzeniem z dystansu. Na szczęście dla gospodarzy śmiałek nie przymierzył w bramkę.

Trener Zenita Sankt Petersburg zdecydował się na ściągnięcie z boiska obciążonego kartonikiem Dalera Kuzjajewa. Swoją szansę dostał jako zmiennik Magomied Ozdojew i już zajął upatrzone z góry miejsce w murze obronnym przyjezdnych.

Zwarli szyki obronne przyjezdni i w ostatnich minutach Michaił Kierżakow nie musiał prezentować żadnych spektakularnych interwencji. Generalnie już ponad godzina bez gola i zaczyna być momentami nużąco w Dortmundzie. Jeszcze to usypiające uderzanie ulewnego deszczu w dach stadionu.

Dotychczas jedna zmiana przeprowadzona przez szkoleniowca przyjezdnych, natomiast trener Borussii Dortmund jeszcze nie zdecydował się na zamieszanie w swojej podstawowej jedenastce.

Crossowe podanie trafiło na skraj pola karnego do Marco Reusa, którego wstrzelenie zostało poskromione przez ofiarnie interweniującego Dejana Lovrena. Efektem kolejny rzut rożny dla zespołu z Bundesligi.

Potężnie rozpadało się nad stadionem.

Korner dla Borussii Dortmund, a przed nim sam Lucien Favre podniósł się z ławki rezerwowych i zajął się rozstawianiem podopiecznych. Nie pomogło to podopiecznym Szwajcara oddać niebezpiecznego strzału po dośrodkowaniu.

Futbolówka rozegrana przez przyjezdnych, co w dotychczasowej części spotkania nie zdarzało się często. Być może Borussia Dortmund zamierzała odrobinę wciągnąć przeciwnika na własną połowę boiska i w ten sposób zyskać miejsce do przeprowadzenia skutecznego ataku.

Zanosi się na nieustanny napór Borussii Dortmund w drugiej połowie. Chyba tylko ewentualna stracona bramka skłoni Zenita Sankt Petersburg do wyściubienia nosa z własnej połowy boiska.

Borussia ponownie transportowała piłkę po połowie przeciwnika. Dośrodkowanie z prawego skrzydła zostało wyłapane na przedpolu przez Michaiła Kierżakowa. Podręcznikowy chwyt zawodnika z Sankt Petersburga.

Potrzebują uspokoić sytuację na boisku przyjezdni, ponieważ po powrocie z szatni zaczęli panikować pod ciężarem ataków Borussii Dortmund. Michaił Kierżakow zaczął grać na czas i został ponaglony do wykopania piłki przez Bjoerna Kuipersa.

Słupek! Druga połowa rozpoczęła się od mocnego uderzenia, a Zenit Sankt Petersburg ma coraz więcej szczęścia w Niemczech. Uderzenie z półdystansu zostało z przerażeniem odprowadzone wzrokiem przez Michaiła Kierżakowa. Ponownie spudłował Erling Haaland.

Rozpoczęła się druga połowa spotkania w Dortmundzie. Przed przerwą ani często rozgrywającym piłkę gospodarzom, ani stawiającym na szybkie ataki gościom nie udało się strzelić gola.

Borussia nie dobrała się do bramki przeciwnika w pierwszej połowie.

Doliczona minuta.

Michaił Kierżakow w opałach! Podanie z drugiej linii w pole karne i Erling Haaland znalazł się sam na sam z bramkarzem Zenita Sankt Petersburg. Potężne uderzenie dokładnie w stylu napastnika Borussii Dortmund, ale nie przymierzył w narożnik bramki.

Pozostało pięć minut podstawowego czasu w pierwszej połowie i mało wynika z ataku pozycyjnego zespołu Luciena Favre'a. Momentami jego rozegranie jest po prostu nużące i wygląda na skazane na niepowodzenie.

Szansa na gola Zenita Sankt Petersburg i to naprawdę niezła. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła źle ocenił swoje możliwości Roman Burki i dał się wyprzedzić Sebastianowi Driussiemu. Sytuacyjne uderzenie głową Argentyńczyka było minimalnie niecelne. Wystarczyło przymierzyć do odsłoniętej bramki, ale fakt, że nie było tam czasu na nastawianie celownika.

Przyjezdni pozbywają się piłki tak jakby parzyła. Próbował chociaż przez chwilę przytrzymać ją Artiom Dziuba na połowie Borussii Dortmund, ale skończyło się upadkiem i pretensjami do sędziego Bjoerna Kuipersa za brak odgwizdania faulu.

Coraz dłużej buduje swoje ataki przedstawiciel Bundesligi, a jego przeciwnicy wycofali się prawie w komplecie we własne pole karne. To ryzykowne podejście Zenita Sankt Petersburg. W początkowym kwadransie przyjezdni z Rosji byli odważniejsi niż obecnie.

Za wykonanie rzutu wolnego zabrał się Marco Reus i jego uderzenie było bardzo niebezpieczne. Niemiec podkręcił futbolówkę obok muru i posłał ją w kierunku narożnika bramki. Równie dobra okazała się interwencja Michaił Kierżakowa, który rzucił się jak pantera i sparował strzał na korner.

Długie rozegranie Borussii Dortmund na obrzeżach pola karnego przyjezdnych. Krążyła piłka i krążyła, a kiedy już wydawało się, że Thomas Meunier stworzył przewagę i wykona dobre dośrodkowanie, znalazł się gotowy do interwencji defensor Zenita Sankt Petersburg.

Douglas Santos szukał swoim dośrodkowaniem z lewego skrzydła Aleksandra Jerochina. Bliżej do piłki miał defensor Zenita Sankt Petersburg i nie pozwolił na oddanie strzału. Szybko odpowiedziała swoim atakiem Borussia Dortmund, ale również jej zabrakło ostatniego podania.

Generalnie wyrównana konfrontacja bez stuprocentowych sytuacji podbramkowych. Dotychczas najgroźniejsze było uderzenie Giovanniego Reyny zza pola karnego, ale wciąż było ono niecelne, więc nie mogło przynieść Borussii Dortmund prowadzenia.

Pierwsze niebezpieczne uderzenie. Giovanni Reyna znalazł się przy futbolówce blisko pola karnego Zenita Sankt Petersburg i nie zastanawiał się długo nad sposobem podsumowania ataku. Potężna próba, ale nie poleciała w lustro bramki Michaiła Kierżakowa.

Raphael Guerreiro podłączył się do ataku Borussii Dortmund na lewej stronie boiska. Jego agresywne wstrzelenie w kierunku Erlinga Haalanda zostało powstrzymane przez ofiarnie interweniującego Wilmara Barriosa.

Aleksandr Jerochin posłał dośrodkowanie w kierunku centralnie ustawionego Dalera Kuzjajewa. Blisko jednego z trzech najbardziej wysuniętych zawodników Zenita Sankt Petersburg znajdował się obrońca i nie pozwolił na zatrudnienie uderzeniem Romana Burkiego.

Pierwsza tak zdecydowana próba uruchomienia Erlinga Haalanda. Piłka została powstrzymana na linii pola karnego przez ciasno ustawionych zawodników Zenita Sankt Petersburg. Na środku defensywy gości doświadczeni Dejan Lovren oraz Jarosław Rakickij.

Pierwsze dośrodkowanie wykonane z prawego skrzydła w kierunku atakujących pole karne zawodników Zenita Sankt Petersburg. Wybronili się gospodarze, ale przez moment zrobiło się im gorąco. Brakowało jakby zdecydowania Romanowi Burkiemu oraz graczom tworzącym blok obronny.

Borussia Dortmund w żółtych koszulkach i getrach, a także w czarnych spodenkach. Zenit Sankt Petersburg wyszedł na boisko w siwych strojach z błękitnymi akcentami. Początek spotkania ze wskazaniem na próbującą zbudować niebezpieczny atak drużynę Luciene'a Favre'a.

Poznaliśmy składy obu drużyn.

Liga Mistrzów: Borussia Dortmund - Zenit Sankt Petersburg. Znamy składy. Łukasz Piszczek na ławce rezerwowych

Więcej o środowym wieczorze w Lidze Mistrzów.

Liga Mistrzów: Juventus FC podejmie FC Barcelona. Giganci mają kłopoty przed hitem

Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia)

Kluby rywalizowały ze sobą w Lidze Mistrzów w 2014 roku i nie zabrakło w ich dwumeczu goli. Zenit Sankt Petersburg poniósł porażkę 2:4 na własnym stadionie i późniejsze, niespodziewane zwycięstwo 2:1 w Dortmundzie nie pozwoliło awansować kosztem Borussii.

Zenit Sankt Petersburg rozpoczął rywalizację w fazie grupowej Ligi Mistrzów od porażki na własnym stadionie 1:2 z Club Brugge. Identycznym wynikiem zakończyła się konfrontacja w Premier Lidze z Rubinem Kazań. Przyjezdni stawili się w Dortmudzie rozdrażnieni tymi niepowodzeniami.

Klub z Dortmundu zmierzył się w Revierderbach z Schalke 04 Gelsenkirchen. W weekend drużyna Luciena Favre'a poprawiła sobie samopoczucie po porażce poniesionej na Stadio Olimpico. Borussia odniosła zdecydowane zwycięstwo 3:0 z regionalnym przeciwnikiem.

W takich okolicznościach Borussia przegrała w Rzymie.

Liga Mistrzów: świetny powrót Lazio. Ciro Immobile zranił Borussię Dortmund. Łukasz Piszczek zmieniony po godzinie

Oba kluby nie mają punktów przed bezpośrednim pojedynkiem. Borussia Dortmund przegrała na początek fazy grupowej Ligi Mistrzów 1:3 z Lazio. Jedynego gola dla zespołu prowadzonego przez Luciena Favre'a strzelił Erling Haaland. Przedstawiciel Bundesligi nie zaprezentował się dobrze na Stadio Olimpico.

Borussia Dortmund zmierzy się w swoim drugim meczu w Lidze Mistrzów z Zenitem Sankt Petersburg. Podopieczni Luciena Favre'a postarają się wykorzystać atut własnego boiska.