Doliczone pięć minut.

Ostatnie szanse Sampdorii na zapunktowanie kosztem mistrza Włoch. Blucerchiati prezentują się na tle faworyta lepiej niż na inaugurację sezonu, ale dużo wskazuje na to, że ponownie nie znajdą sposobu na pokonanie Wojciecha Szczęsnego. Pozostało zaledwie kilka minut.

Po przerwie pojawiły się celne uderzenia na bramkę Wojciecha Szczęsnego, ale nie można powiedzieć, że powstrzymanie któregokolwiek z nich było spektakularnym wyczynem bramkarza Juventusu. Na pewno były zawodnik Arsenalu FC cz AS Romy liczy, że tak pozostanie do ostatniego gwizdka i zachowa czyste konto w trzecim występie z rzędu.

Coraz mniej czasu na poprawienie wyniku. Ruszają jedni i drudzy.

Nerwowo w obu obozach na 20 minut przed zakończeniem podstawowego czasu. Przyjacielskie gesty to wyłącznie dobra mina do pełnej napięcia gry. Sampdoria od dawna nie może znaleźć sposobu na oddanie strzału do bramki Wojciecha Szczęsnego. Juventus nie zadbał o podwojenie prowadzenia, dlatego każdy fałszywy ruch może kosztować przyjezdnych punkty.

Sampdoria jest żwawsza na połowie Juventusu. W kwadransie po przerwie kilkakrotnie otworzyła się przed gospodarzami szansa na odrobienie strat do Bianconerich. Tymczasem podopieczni Andrei Pirlo, podobnie jak w poprzednim meczu ligowym z Bologną FC, oddają inicjatywę przeciwnikom. Zobaczymy, czy będzie to mieć poważne konsekwencje.

Giorgio Chiellini uchronił Juventus rewelacyjnym blokiem.

To już znamy. Anulowane trafienie Alvaro Moraty z powodu spalonego. Reprezentant Hiszpanii nie przypilnował obrońców Sampdorii w momencie podania Arthura Melo. Sędzia asystent nie pozwolił napastnikowi Bianconerich na świętowanie trafienia. Nadal musi zadowolić się w tym meczu asystą przy golu Federico Chiesy.

Akcja napastników Sampdorii i zapachniało problemami Wojciecha Szczęsnego. Keita Balde Diao uruchomił podaniem Fabio Quagliarellę, a uderzenie byłego reprezentanta Włoch zostało zablokowane z ogromnym wyczuciem przez Giorgio Chielliniego. Świetna interwencja weterana w obronie Juventusu. Polak ma mu czego gratulować.

Dwaj piłkarze tak skoncentrowali się na walce fizycznej ze sobą, że jednocześnie wylądowali poza boiskiem. Przyjacielskie gesty, ale już za moment, po wznowieniu rywalizacji, obaj będą ponownie konkurentami. Nikt nie odpuszcza ani centymetra boiska, ponieważ wynik pozostaje na styku.

Dobre ustawienie Albina Ekdala. Pomocnik Sampdorii znalazł się w odpowiednim miejscu oraz czasie i powstrzymał Federico Chiesę. Autor nadal jedynego gola w meczu próbował dynamicznie przedrzeć się w pole karne strzeżone przez Emila Audero.

Cristiano Ronaldo został uruchomiony podaniem przez Federico Chiesę. Portugalczyk nie zastanawiał się długo i starał się dostarczyć futbolówkę Alvaro Moracie. W akcję budowaną przez liderów ofensywy Juventusu wmieszał się Emil Audero. Skuteczna interwencja na przedpolu bramkarza Blucerchiatich.

Rozpoczęła się druga połowa rywalizacji. Juventus przystąpił do niej ze skromną, ale zasłużoną zaliczką, którą zapewnił strzałem z bliska Federico Chiesa. Reprezentant Włoch wykorzystał dogranie w odpowiednim tempie od Alvaro Moraty. Sampdoria nie zagrażała często Wojciechowi Szczęsnemu w pierwszej połowie i musi podkręcić tempo po przerwie.

Blucerchiati muszą gonić przeciwnika.

Stara Dama na prowadzeniu w Genui.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Doliczone dwie minuty.

Pozostało zaledwie kilka minut obu drużynom na poprawienie rezultatu w pierwszej połowie. Juventus FC już zrobił swoje i wyszedł na prowadzenie, jednak naiwne byłoby myślenie, że komplet punktów jest już w kieszeniach przyjezdnych. Dlatego Cristiano Ronaldo i spółka szukają metody na pokonanie Emila Audero po raz drugi tego popołudnia.

Cristiano Ronaldo zdecydował się na nieszablonowe rozegranie ataku Bianconerich. Od Portugalczyka wymaga się właśnie takich kreatywnych zagrań. Piłka została skierowana do Arthura Melo w pole karne. Były pomocnik FC Barcelona już sposobił się do pokonania mocnym uderzeniem Emila Audero, jednak blokował rozpaczliwie Adrien Silva.

Federico Chiesa dał prowadzenie gościom!

Pierwsza konfrontacja Polaków. Nie był to wielki pojedynek. Wojciech Szczęsny zachował się ze stoickim spokojem na przedpolu i poradził sobie z wyłapaniem piłki po dośrodkowaniu Bartosza Bereszyńskiego. Boczny defensor dostał podanie w tempo i swoim zagraniem szukał Fabio Quagliarelli oraz Keity Balde Diao.

Premierowy oraz bezbramkowy kwadrans rywalizacji w stolicy Ligurii za nami. Przed momentem atak Juventusu budowali podobni do siebie Juan Cuadrado oraz Weston McKennie. Piłka trafiła ostatecznie do Cristiano Ronaldo, blisko którego znajdował się do końca Albin Ekdal. Pomocnik Sampdorii nie pozwolił liderowi Bianconerich na oddanie strzału na bramkę Emila Audero.

Próba uruchomienia centralnie ustawionego Fabio Quagliarelli. Były reprezentant Włoch ma stanowić największe niebezpieczeństwo dla Wojciecha Szczęsnego, nawet jeżeli w obecnym sezonie nie imponuje wysoką formą strzelecką. Na razie Polakowi pozostało odprowadzić piłkę wzrokiem poza boisko po niedokładnym dośrodkowaniu.

Przyglądamy się premierowym próbom otwarcia wyniku. Sampdoria bez kompleksów w początkowych minutach rywalizacji z mistrzem kraju oraz posiadaczem Superpucharu Włoch. Podopieczni Claudio Ranierego starają się atakować posiadających futbolówkę przeciwników na całej długości oraz szerokości boiska.

Bartosz Bereszyński i Wojciech Szczęsny zagrają od początku meczu.

Kup pakiet ELEVEN SPORTS za 14,90 zł i oglądaj w WP Pilot!

Więcej o kolejce, która rozpoczęła się w piątek.

Serie A: pora na rewanże. Polscy broniący na drodze najmocniejszych

Sędzia: Michael Fabbri

Przygotowania gospodarzy do wymagającego meczu.

Blucerchiati przywieźli komplet punktów z regionu Emilia-Romania.

Serie A: Sampdoria zwyciężyła. Bartosz Bereszyński czekał na taki wynik przez rok

Sampdoria przygotowywała się przez blisko tydzień do rywalizacji z mistrzem Włoch. W poprzednim spotkaniu ligowym zwyciężyła 2:0 z Parmą. Ponad rok czekała na zachowanie czystego konta w meczu na wyjeździe. Rywalizację na Stadio Ennio Tardini zakończyła z Bartoszem Bereszyńskim w roli kapitana.

Juventus nie potknął się na drugoligowcu w Pucharze Włoch.

Puchar Włoch: wszystko pod kontrolą Juventusu. Przeciwnicy byli statystami

Stara Dama odniosła zwycięstwo w poprzednim meczu w Pucharze Włoch. Juventus FC pokonał 4:0 SPAL. Wyeliminowanie ostatniego reprezentanta Serie B z rozgrywek nie było skomplikowanym zadaniem. Przeciwnik z Ferrary zatrudnił Gianluigiego Buffona zaledwie jednym uderzeniem celnym.

Przygotowania zespołu z Piemontu do meczu.

Juventus FC w rundzie rewanżowej musi gonić kluby z Mediolanu w wyścigu po mistrzostwo Włoch. Podopieczni Andrei Pirlo potrzebują bliskiej perfekcji "wiosny". Pierwszym przeciwnikiem obrońcy trofeum po półmetku sezonu będzie UC Sampdoria.