Doliczony czas.

Szybka wymiana podań. Wyglądało to wszystko obiecująco i zostało wykonane w dobrym tempie. Wmieszali się jednak gospodarze w odpowiednim momencie i zneutralizowali ten atak.

Coraz bliżej do decydujących rozstrzygnięć w tym spotkaniu. Na twarzach zawodników maluje się odrobina zdenerwowania. Widać to również w ich poczynaniach.

Rune Jarstein częściowo zrehabilitował się za zachowanie przy golu Juliana Brandta. Tym razem golkiper utrzymał przyjezdnych na powierzchni, ponieważ poradził sobie z uderzeniem Emrego Cana po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Hertha jeszcze pozostaje w kontakcie z przeciwnikiem.

Bramkarz gospodarzy ustawił swoich kompanów z defensywy przed stałym fragmentem gry. Ci zareagowali odpowiednio, w dobrym momencie i wyekspediowali piłkę po dośrodkowaniu.

Wymiana podań z udziałem najbardziej wysuniętego zawodnika. Erling Haaland już szykował się do zatrudnienia swoim strzałem bramkarza przeciwnika, a najlepiej pokonanie go, ale interweniował defensor.

Piłka powędrowała z jednej połowy boiska na drugą. Ani jednej, ani drugiej drużynie nie udało się oddać niebezpiecznego strzału, choć poruszali się stosunkowo blisko pola karnego przeciwnika.

Przyjezdnym trudno jest zorganizować się do bardziej zdecydowanego natarcia. Borussia Dortmund pozostaje w posiadaniu futbolówki i nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł drużynie Krzysztofa Piątka.

Podanie w pole karne przyjezdnych do Erlinga Haalanda. Nie dość, że najskuteczniejszy napastnik Ligi Mistrzów oddał niecelne uderzenie, to na dodatek znajdował się na spalonym w momencie podania z głębi pola Matsa Hummelsa.

Emre Can nie pozwolił na dojście do futbolówki Krzysztofowi Piątkowi. Wyglądało na to, że reprezentant Polski nieco zbyt ospale zbierał się do piłki po dośrodkowaniu z lewego skrzydła.

Rozpoczęła się już druga połowa konfrontacji w Dortmundzie. Gospodarze mieli trochę czasu na przygotowanie odpowiedniego planu na drugą połowę spotkania. Hertha może zdecyduje się na odrobinę odważniejsze zaatakowanie markowego przeciwnika.

Konfrontacja w centrum boiska i była próba szybkiego przetransportowania piłki z tego sektora pod bramkę Runego Jarsteina. Hertha wróciła na czas i nie pozwoliła na oddanie soczystego uderzenia ustawionemu w szesnastce Erlingowi Haalandowi. Blisko najskuteczniejszego zawodnika Borussii Dortmund znalazło się jednocześnie dwóch przeciwników.

Ciekawa akcja zbudowana przez zawodników z Berlina. Jhon Cordoba rozpędził się na lewej stronie boiska i oddał futbolówkę Krzysztofowi Piątkowi. Również reprezentant Polski zachował się przytomnie i uruchomił Vladimira Daridę. Uderzenie doświadczonego pomocnika zostało zablokowane, a próbował przymierzyć z okolic narożnika pola karnego Borussii Dortmund.

Ostre starcie blisko linii bocznej boiska. Sędzia pozwala zawodnikom rywalizować bezpardonowo. Także przed momentem nie zdecydował się na wyciągniecie kartonika z kieszonki, choć wejście wślizgiem w nogi zawodnika Borussii Dortmund było bardzo nieprzyjemne.

Zagapiła się obrona z Berlina i ma dużo szczęścia, że piłka nie znalazła się w bramce. Rune Jarstein popisał się fenomenalną interwencją i sparował na korner uderzenie oddane przez Judego Bellinghama. Pomocnik Borussii Dortmund był kompletnie nieobstawiony w centrum pola karnego i powinien podsumować akcję oskrzydlającą lepszym strzałem.

Już ponad dwa kwadranse konfrontacji za drużynami i pozostaje bezbramkowo. Kilkakrotnie podniosła się temperatura w polu karnym Herthy, ale nie można też powiedzieć, że odrobinę zmęczona występem w Lidze Mistrzów drużyna Edina Terzicia przeprowadza huraganowe ataki na bramkę strzeżoną przez Runego Jarsteina.

Krzysztof Piątek pochwalił kompana z klubu za przytomną próbę uruchomienia go na desancie. Detali zabrakło podopiecznym Pala Dardaia do wykreowania pierwszej dogodnej sytuacji podbramkowej na terenie ćwierćfinalisty Ligi Mistrzów.

Hertha schowana i raczej nie prezentuje się na miarę odważnych zapowiedzi swojego szkoleniowca. Drużyna ze stolicy Niemiec ma problem z przetransportowaniem piłki do ustawionych na desancie Krzysztofa Piątka oraz Jhona Cordoby.

Zagrożenie bramki Herthy, ponieważ gospodarze wypracowali sobie rzut wolny blisko jej linii pola karnego. Za wykonanie stałego fragmentu gry zabrał się Marco Reus, którego uderzenie prawą stopą było niebezpieczne. Piłka przeleciała nieznacznie ponad bramką Runego Jarsteina. Odbiła się nawet od zewnętrznej części poprzeczki, więc zabrakło detali.

Najgroźniejsza dotąd akcja zaproponowana przez Borussię Dortmund, która zapowiada bardziej zdecydowaną ofensywę gospodarzy po wstępnym zbadaniu możliwości przeciwnika. Marco Reus oddał uderzenie z powietrza po dośrodkowaniu. Piłka przeleciała ponad poprzeczką w bramce Runego Jarsteina.

Trwa rozgrywanie piłki w wykonaniu zawodników z Dortmundu. Na desancie w Borussii został wystawiony Erling Haaland i reprezentant Norwegii na razie musi czekać na wypieszczone dogranie od któregoś kompana z klubu.

Spokojny początek konfrontacji na stadionie Borussii Dortmund. Przyjezdni z Berlina pozwalają na rozgrywanie piłki wyżej notowanemu zespołowi, a podopieczni Edina Terzicia zabierają się do tego nieco ospale.

Gospodarze wyszli na boisko w żółtych koszulkach oraz getrach, a ponadto czarnych spodenkach. Hertha w biało-niebieskich pasiakach. Na desancie w drużynie z Berlina został wystawiony, zgodnie z zapowiedziami szkoleniowca, Krzysztof Piątek.

Zdaniem Pala Dardaia, przyjezdni nie mają nic do stracenia w Dortmundzie.

Więcej o trwającej kolejce Bundesligi.

Bundesliga: Bayern Monachium rusza na północ. Liczy na ucieczkę

Hertha miała powód do zadowolenia po poprzednim meczu.

Bundesliga: dobry występ i gol Krzysztofa Piątka, Rafał Gikiewicz również nie zawiódł

Hertha odniosła w poprzednim meczu wyczekiwane pierwsze zwycięstwo po zmianie trenera Bruno Labadii na Pala Dardaia. Gospodarze rozprawili się na Olimpiastadionie 2:1 z FC Augsburg. Jedno z uderzeń do bramki strzeżonej przez Rafała Gikiewicza oddał Krzysztof Piątek.

Po niepowodzeniu w meczu z Bayernem Monachium piłkarze Borussii Dortmund znajdują się poza miejscami premiowanymi awansem do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona na początku sezonu przez Luciena Favre'a, a aktualnie przez Edina Terzicia wywalczyła 39 punktów w 24 kolejkach.

Erling Haaland nie miał litości dla przeciwnika z Berlina.

Piłkarze z Dortmundu rywalizowali w poprzednim meczu w Bundeslidze z Bayernem Monachium. Przede wszystkim Erling Haaland starał się nawiązać równą walkę z mistrzem Niemiec, jednak podopieczni Edina Terzicia wrócili z Bawarii pokonani 2:4. Do ich bramki trzy uderzenia oddał Robert Lewandowski.

Borussia rozegrała we wtorek rewanżowe spotkanie o awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów z Sevilla FC. Nie po raz pierwszy w edycji europejskiego pucharu rewelacyjnie zaprezentował się Erling Haaland. Jego dwa trafienia do bramki zespołu z Andaluzji poskutkowały "zwycięskim" remisem 2:2. Borussia jest w najlepszej ósemce w Europie.

Borussia Dortmund zmierzy się w ostatnim sobotnim meczu Bundesligi z Herthą BSC. Podopieczni Edina Terzicia nie zamierzają przedwcześnie rezygnować z zajęcia miejsca premiowanego awansem do Ligi Mistrzów. Hertha musi skoncentrować się na wywalczeniu utrzymania w elicie.