Rzut karny dla GKS-u Tychy!

Tyszanie swoje zrobili. Goście kradną cenne sekundy, są blisko wymarzonej wygranej.

Sędzia doliczył 5 minut.

Akcja tyszan 3 na 2, ale zabrakło dokładności. Po chwili wyjście łodzian, ale Robak zbyt późno podawał do Kuna i zawodnik Widzewa spalił.

Problemy ma Tanżyna. Obrońca Widzewa jest opatrywany.

Indywidualna akcja Monety, ale na mocny strzał zabrakło już sił. Piłka padła łupem bramkarza.

Wchodzimy w decydujące minuty gry. Starają się coś zdziałać tyszanie, ale Widzew także ma swoje plany na końcówkę.

Do uderzenia doszedł Moneta, piłka poszybowała daleko od bramki Widzewa.

Dośrodkowanie w pole karne tyszan. Uderzać starał się Tanżyna, ale trochę ucierpiał i okazji nie był w stanie wykorzystać.

Zagranie do Michalskiego, ten jednak źle wykończył groźną akcję łodzian.

Szybkie wyjście łodzian, Kun do Tomczyka, ten jednak nie zdołał dojść do piłki.

W końcu groźnie pod bramką Widzewa, ale na spalonym był jeden z graczy GKS-u.

Godzina gry za nami. Cały czas lepiej prezentuje się Widzew Łódź, GKS Tychy nic nie potrafi zdziałać w ofensywie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy

Becht starał się dośrodkować, ale dograł piłkę wprost w ręce Jałochy.

Rzut rożny dla łodzian. Z dośrodkowaniem poradził sobie Jałocha, który wybił piłkę.

Widzew dobrze się prezentuje, GKS cały czas nie potrafi udowodnić, że to on wciąż gra o awans do PKO Ekstraklasy.

Po dośrodkowaniu słabo uderzył Michael Ameyaw, wprost w dobrze ustawionego Jałochę.

Na strzał zdecydował się Hanousek, piłka została zablokowana. Będzie rzut rożny.

Akcja tyszan prawą stroną, dobrze w defensywie zachował się jednak Becht.

Gramy po przerwie!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety też potrafią grać w piłkę. Ale bramka!

Sędzia doliczył minutę.

Widzew szuka premierowej bramki. Sprzed pola karnego groźnie przymierzył Stępiński, Jałocha na raty piłkę złapał.

Vjaceslavs Kudrjavcevs niepewnie w bramce. Golkiper wypuścił piłkę, ale Stępiński pomógł koledze.

Kolejna groźna akcja łodzian. Piłka dotarła do Tomczyka, ten jednak uderzył niezbyt czysto i bramkarz piłkę złapał.

Widzew długo i dokładnie konstruuje swoje akcje. GKS cały czas nie potrafi poważniej zagrozić łodzianom.

Dwa kwadranse za nami. Przed momentem okazję miał Widzew. Zagranie do Kuna, ale ten zbyt długo zwlekał ze strzałem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sędzia nabrał się na jawne oszustwo

Rzut wolny dla tyszan, jednak podobnie jak wcześniej po drugiej stronie boiska niewiele z niego wyszło.

Rzut wolny dla Widzewa tuż przy linii pola karnego! Może być bardzo groźnie.

Sporo walki w środku pola. Brakuje spięć, uderzeń na bramkę.

Michalski padł na murawę, sędzia jednak uznał, że faulu nie było. Wzburzeni są kibice Widzewa.

Widzew po przejęciu piłki natychmiast rusza z akcją. Tyszanie w ostatnich minutach nie potrafią zagrozić gospodarzom.

Kolejna próba łodzian. Tym razem uderzał Poczobut, piłka minęła jednak bramkę o metr.

Kontra łodzian zakończona płaskim strzałem Kuna. Pewnie piłkę złapał Jałocha.

Uspokoiło się spotkanie. Spadło tempo gry, zespoły jednak cały czas starają się zmusić rywala do błędu.

Zagranie do Poczobuta, ten w dobrej sytuacji jednak poślizgnął się.

Dobre tempo od początku meczu. Akcja za akcję. Zapowiada się bardzo interesujące spotkanie.

Pierwsze zamieszanie pod bramką Widzewa. Piłka jednak opuściła plac gry.

ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa nie przywiązuje się do nazwisk. "Szybko przekonamy się, czy ma rację"

Mecz poprowadzi Kornel Paszkiewicz (Wrocław).

Widzew Łódź szanse na baraże ma już tylko matematyczne. GKS Tychy wciąż może awansować bezpośrednio. W piątek, chcąc to uczynić, musi zwyciężyć.