W tym artykule dowiesz się o:
Król strzelców poprzedniego sezonu Fortuna I ligi ponownie w Legnicy. Po dwóch latach spędzonych w Podbeskidziu Bielsko-Biała 24-letni reprezentant Łotwy zagra w klubie, który był jego pierwszym w Polsce. Pierwszy epizod Sabali w Miedzi nie potrwał długo i nie był spektakularny. W rundzie jesiennej w 2015 roku strzelił trzy gole w dziewięciu meczach. Latem wrócił do zespołu z wyrobioną marką na zapleczu PKO Ekstraklasy. Poprzedni sezon był jego najlepszym w karierze. Co prawda strzelenie 12 goli nie jest spektakularnym wynikiem, ale był lepszy od osiągniętego przez wszystkich innych pierwszoligowców.
Dla KGHM Zagłębia Lubin zagrał 77 meczów. Zyskał sobie szacunek i uznanie wśród kibiców. W drużynie Miedziowych spisywał się dobrze, a swoją rosłą posturą budził respekt u zawodników rywala. Teraz trafił do Podbeskidzia Bielsko-Biała, które latem było aktywne na rynku transferowym. Polacek ma zapewnić spokój w polu karnym Górali. Jedno jest pewne - ten bramkarz nie boi się żadnego przeciwnika.
ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W poprzednim sezonie najlepszym strzelcem Chojniczanki nie był napastnik, ani skrzydłowy, a gracz środka pola Krzysztof Danielewicz. Zdobył dziewięć bramek, a to o trzy więcej niż drugi w rankingu najskuteczniejszych chojniczan Tomasz Mikołajczak. Po zakończeniu rozgrywek pomocnik opuścił Chojnice i podpisał kontrakt na dwa lata z Miedzią. To piłkarz jednocześnie zdyscyplinowany oraz przebojowy. Pomaga w bronieniu i tak jak wspomnieliśmy, daje akcenty w przodzie. Precyzyjnie wykonuje stałe fragmenty. 27-latek zna dobrze Fortuna I ligę, a także Dolny Śląsk. Z tego regionu Polski pochodzi i powraca do niego po ponad trzech latach nieobecności.
Był czas, kiedy z tym pomocnikiem wiązano wielkie nadzieje. Miał być liderem środka pola nawet w reprezentacji Polski, dostąpił zaszczytu gry z orzełkiem na piersi. Wszystko nie potoczyło się jednak tak, jak zapewne sam Cetnarski sobie wymarzył. 30-letni pomocnik dziś jest zawodnikiem Stomilu Olsztyn, gdzie zapewne będzie się chciał odbudować i wrócić do wysokiej formy. Cetnarski to piłkarz, który z niejednego pieca jadł chleb. Występował między innymi w GKS-ie Bełchatów, Śląsku Wrocław, Widzewie Łódź i Cracovii. Ostatnio był zawodnikiem II-ligowego Górnika Łęczna. Na Warmii zapewne bardzo na niego liczą.
Powrót na polskie boiska. Zobaczymy, czy to będzie wielki powrót, ale na pewno jest interesujący. Josip Barisić związał się kontraktem na rok ze Stalą Mielec. W poprzednim sezonie nie reprezentował żadnego klubu, dlatego jego forma jest zagadką. 32-latkowi nie brakuje doświadczenia. Od młodzieńczych lat występował na najwyższym szczeblu w Chorwacji, Ukrainie i w Polsce. W PKO Ekstraklasie reprezentował Zawiszę Bydgoszcz, Piasta Gliwice oraz Arkę Gdynia. W najlepszym sezonie strzelił 11 goli dla zespołu z Górnego Śląska. Spróbuje ten wynik poprawić w Mielcu. Na pozycji napastnika będzie rywalizować z Adrianem Paluchowskim.
Beniaminek Fortuna I ligi latem również szukał wzmocnień i postanowił sprowadzić Macieja Górskiego. Radomiak w swoim składzie ma jednego napastnika, który był katem drugoligowych drużyn. Mowa tu o Leandro seryjnie strzelającym gole w tej klasie rozgrywkowej. To z nim głównie rywalizować będzie Górski. Ten napastnik z dobrej strony dał się poznać głównie w Chrobrym Głogów, gdzie w jednym sezonie strzelił 15 goli. Był również piłkarzem Jagiellonii Białystok, a ostatnio Korony Kielce, gdzie w ostatnim sezonie dwukrotnie pokonał bramkarza przeciwnika.
Wśród najciekawszych wzmocnień są nie tylko weterani. Odra Opole wypożyczyła z Jagiellonii Białystok 20-letniego Martina Adamca. Pomocnik już grał przez pół sezonu na zapleczu PKO Ekstraklasy i przywitał się z ligą w dobrym stylu. Rok temu w koszulce Wigier Suwałki strzelał gole i asystował. Prezentował się tak dobrze, że trener Ireneusz Mamrot postanowił zimą ponownie ściągnąć Słowaka do Białegostoku. Adamec nie przebił się na dobre do jedenastki Jagiellonii i powraca, żeby kontynuować podbój Fortuna I ligi.
Ciekawie może wyglądać defensywa w drużynie prowadzonej przez Piotra Mandrysza. Obok Artema Putiwcewa może zagrać w rundzie jesiennej Jonathan de Amo. Klub z Niecieczy wyciągnął 29-letniego Hiszpana ze Stali Mielec, w której był podstawowym zawodnikiem i która chciała zatrzymać obrońcę u siebie. De Amo zagrał w 25 spotkaniach zespołu z Podkarpacia i strzelił w nich trzy gole. Przed nim nowe wyzwanie. W wywalczeniu awansu pomógł już Miedzi Legnica. Spróbuje zrobić to samo w Niecieczy.
Jeden z najciekawszych ruchów kadrowych w lidze. Po niespełna roku Patryk Małecki wrócił do Polski, by swoich sił spróbować w spadkowiczu z PKO Ekstraklasy, Zagłębiu Sosnowiec. Tego zawodnika zbytnio reklamować nie trzeba. To dość charyzmatyczna postać. "Mały" w ekstraklasie zagrał 274 razy i zdobył 38 bramek. Co ciekawe, w przeszłości znany głównie z gry w Wiśle Kraków piłkarz był już zawodnikiem klubu z Sosnowca. Małecki barwy Zagłębia reprezentował wiosną 2008 roku, kiedy do tego klubu był wypożyczony właśnie z Białej Gwiazdy.
Jeszcze jeden bramkarz, który trafił do naszego zestawienia. Miedź Legnica to również spadkowicz z PKO Ekstraklasy - klub, który w najwyższej klasie rozgrywkowej pozycji bramkarza nie miał najlepiej obsadzonej. Latem w Legnicy zadbali o wzmocnienie obsady bramki i sprowadzili Łukasza Załuskę. To 37-letni doświadczony golkiper, który przez ostatnie dwa lata bronił dostępu do bramki w Pogoni Szczecin. Na swoim koncie ma ponad sto występów w najwyższej klasie rozgrywkowej oraz grę w takich klubach, jak Celtic Glasgow, Wisła Kraków czy Korona Kielce. Miedź zyskała zawodnika doświadczonego i solidnego.