W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Debiut Białkowskiego[/b]
Łukasz Fabiański - 6 - Trudno o drugą taką pozycję w kadrze, na której toczyłaby się tak zacięta walka o miejsce w wyjściowej jedenastce. Zarówno Fabiański, jak i Wojciech Szczęsny gwarantują najwyższą jakość i niemożliwe jest wskazanie, który z nich pełni w tym momencie rolę "jedynki". W piątek przez pierwszą połowę między słupkami stał golkiper Swansea. Tym razem w zasadzie bezrobotny.
Bartosz Białkowski - 4 - Jedna z największych niespodzianek w drużynie narodowej. Jeszcze kilka lat temu występował w niższych ligach angielskich, ale nie porzucił marzeń o grze w narodowej kadrze (dekadę temu uznawany był za jeden z największych bramkarskich talentów w Polsce). W piątek dostał szansę debiutu: rzutu karnego nie obronił, miał spore problemy z wprowadzaniem piłki nogą.
Skala 1-10 (wyjściowa 6)
Solidny środek obrony
Łukasz Piszczek - 5 - Dla niektórych wystawienie Łukasza Piszczka na pozycji prawego środkowego obrońcy w taktycznej konfiguracji z trójką środkowych defensorów było sporym zaskoczeniem. Piszczek w przeszłości grywał jednak na tej pozycji w Borussii Dortmund, między innymi w meczu z... Bayernem Monachium. Wówczas spisał się dobrze, tym razem również nie zawiódł. Pytanie jest jednak inne: czy polską ekipę stać na marnowanie ofensywnego potencjału "Piszcza"?
Kamil Glik - 5 - Kilka niepewnych zagrań, w drugiej połowie Victor Moses zaprosił go także na przejażdżkę karuzelą w naszym polu karnym. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że selekcjoner Nawałka nie ma co narzekać na postawę obrońców. Gdyby nie błąd sędziego i karny z kapelusza, mecz zakończyłby się bez straconego gola i - co warto zaznaczyć - bez choćby jednej, stuprocentowej okazji gości z Nigerii.
Marcin Kamiński - 5 - Swoją szansę miał już dostać jesienią w meczach z Meksykiem i Urugwajem, jednak wówczas z gry wyeliminowała go poważna kontuzja. Jesień była dla "Kamyka" udana, bo w VfB Stuttgart grał regularnie i po 90 minut w każdym meczu (Stuttgart był wówczas ustawiany w systemie z trójką obrońców). Odkąd jednak w jego klubie doszło do zmiany trenera, Kamiński musi pełnić rolę rezerwowego. Adam Nawałka pod nieobecność Michała Pazdana dał byłemu zawodnikowi Lecha szansę, a ten zaprezentował się bardzo solidnie, choć to po jego "faulu" sędzia podyktował rzut karny. Później trochę bardziej chaotyczny.
Artur Jędrzejczyk - 5 - W ostatnim czasie nieprawdopodobnie krytykowany za swoje występy w Legii. I co warto dodać - krytykowany jak najbardziej słusznie. W meczu z Nigerią dostał od Adama Nawałki 45 minut. Niczego nie popsuł, nie odstawał od reszty zawodników w obronie.
Skala 1-10 (wyjściowa 6)
Kurzawa i Frankowski na plus
Przemysław Frankowski - 5 - Kadra w ostatnim czasie nie stoi skrzydłowymi, większość z nich ma spore problemy z grą w klubie bądź ze zdrowiem. Między innymi stąd debiut zawodnika Jagiellonii. No właśnie, debiut - i to było widać. Niezwykle ambitny, czujący otwierającą się przed nim szansę na mundialową przygodę, zmotywowany, ale jednak w większości osamotniony. Mimo wszystko - występ na plus, choć powinien lepiej bronić.
Karol Linetty - grał zbyt krótko, żeby go ocenić.
Grzegorz Krychowiak - 4 - W pierwszej połowie najbardziej dał się zapamiętać z niecelnych podań, nieodpowiedzialnej straty w środku pola, po której rywal mógł i przeprowadził groźny kontratak. Jakość piłkarska? Powtórki wykazały, że po jego strzale piłka minęła linię bramkową, ale sędzia tego nie dostrzegł. Jego wielki atut - serducho, nadrabianie harówką. Wciąż nie jest to jednak ten Krycha, którego pamiętamy z występów w Sevilli.
Rafał Kurzawa - 6 - Niezwykle solidny ligowiec, ale jaki z niego reprezentant? Piątkowy mecz pokazał, że... całkiem niezły! Ba, Kurzawa wszedł w mecz bez kompleksów, to po jego dograniach Biało-Czerwoni wykreowali dwie świetne okazje do zdobycia gola. No i te dośrodkowania - Kurzawa potrafi podać kolegom piłkę na nos, co do centymetra. Dobry występ.
Jacek Góralski - 6 - Na boisku od 18 minuty. Idealny mecz dla niego. Wślizg, wślizg, walka, wślizg, łokieć, wślizg. Góralski taką grę uwielbia. Zresztą, były gracz Jagiellonii ożywił środek pola, można było odnieść wrażenie, że to on był najbardziej widocznym graczem w naszej ekipie. Wielki szacunek za oddane w piątek serce i zdrowie.
Tomasz Kędziora - grał zbyt krótko, żeby go ocenić.
Skala 1-10 (wyjściowa 6)
Wciąż czekamy na Ziela. Czy się doczekamy?
Dawid Kownacki - 4 - W kilku sytuacjach pokazał gaz, brak kompleksów, pewność siebie. To zawodnik, który powinien dostawać kolejne szanse w reprezentacji Polski. Jednak jak cała formacja ofensywna w piątkowym meczu - bez konkretu.
Piotr Zieliński - 4 - W pierwszej połowie - ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. W drugiej części pokazał kilka niezłych zagrań. Piłkarz, który od lat kreowany jest na głównego rozgrywającego kadry, mającego ciągnąć ją do zwycięstw, w piątkowym meczu z Nigerią zaginął w otchłani nowej taktyki. Można mówić, że drużyna uczy się nowego ustawienia, dociera się, ale na Boga! To przecież zawodnik Napoli, przez tamtejszych dziennikarzy nazywany potencjalnym transferem do jednego z europejskich gigantów. Wciąż czekamy na niego w kadrze. Czy się doczekamy?
Robert Lewandowski - 5 - Można odnieść wrażenie, że jeśli Lewy ma odrobinę słabszy dzień, polska kadra ma ogromny problem w ofensywie. Mniej więcej tak właśnie było w piątek. Lewy starał się rozgrywać, z rywalami walczył niemal na pięści, ale gdy przyszło do najlepszej okazji - lepszy od niego okazał się nigeryjski bramkarz.
Jakub Świerczok - grał zbyt krótko, żeby go ocenić.
Arkadiusz Milik - grał zbyt krótko, żeby go ocenić.
Skala 1-10 (wyjściowa 6)