W tym artykule dowiesz się o:
Sebastian Nowak (GKS Katowice, 2*)
Cichy bohater wygranego 2:1 meczu z Rakowem Częstochowa. Doświadczony Nowak zaryglował atakującym gościom drogę do własnej bramki. W drugiej połowie zatrzymał między innymi uderzenia Krystiana Wójcika oraz Andrzeja Niewulisa. Raz skapitulował, ale w pozostałych sytuacjach zachował się bez zarzutu.
* - liczba nominacji do "11" kolejki
Nowym liderem na zapleczu Lotto Ekstraklasy jest Miedź Legnica. Jej defensywa funkcjonowała dobrze w wygranym 2:0 spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec. Bozić emanował spokojem w tyłach, swoimi pewnymi interwencjami dodawał dużo pewności siebie kompanom.
Podbeskidzie nie straciło jeszcze gola w dwóch meczach w rundzie wiosennej, a zdobyło cztery z możliwych sześciu punktów. W sobotę obrona Górali zatrzymała liderującą po rundzie jesiennej Chojniczankę. W bezbramkowym spotkaniu Bougaidis był nawet blisko zdobycia gola.
Defensywa Puszczy Niepołomice przypomniała, dlaczego w poprzednim sezonie imponowała świetnymi statystykami. W sobotę nie dała się pokonać walczącej o awans Odrze Opole. Liderem bloku obronnego jest doświadczony Stawarczyk, który w bezbramkowym spotkaniu dobrze się ustawiał.
Potrzeba było obrońcy pod bramką Pogoni Siedlce, żeby Wigry Suwałki otworzyły wynik wygranego 2:0 meczu. Bogusz pokonał Rafała Misztala precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku. Na plus lewemu defensorowi należy zapisać również czyste konto. Udanie zagrał więc po obu stronach boiska.
Olimpia potrzebowała jeszcze minimum jednego Michalika, żeby zapunktować na stadionie Chrobrego Głogów. Drużyna Dariusza Kubickiego nie wykorzystała dubletu swojego pomocnika i przegrała 2:3. Michalik radził sobie z głogowską defensywą, potrafił wykorzystać jej nieporozumienia.
Nie przyszło łatwo Stali Mielec pokonanie przedostatniego w tabeli Górnika Łęczna. Drużyna z Podkarpacia skierowała piłkę do bramki przeciwnika tylko raz, a autorem złotego trafienia był Banaszewski. W 51. minucie wykorzystał swoją szansę i oddał jednocześnie mocne oraz precyzyjne uderzenie.
W obu wiosennych meczach trafił do bramki przeciwnika i dołączył do Szymona Lewickiego na szczycie klasyfikacji strzelców. Obaj mają na koncie 11 goli. Machaj dał Chrobremu impuls bramką w pierwszej połowie wygranego 3:2 spotkania z Olimpią. Także po przerwie nadawał prędkość atakom swojego zespołu i precyzyjnie egzekwował rzuty rożne.
Dynamiczny piłkarz ustalił na 2:0 wynik pojedynku z Pogonią Siedlce. Przytomnie wystartował do podania z głębi pola i przerzucił piłkę ponad bramkarzem do siatki. Wcześniej Rybicki asystował przy golu Artura Bogusza, a dobrych rajdów zaprezentował jeszcze kilka.
Spisał się doskonale w wygranym 2:1 meczu z Rakowem Częstochowa i pokazał, że nie zamierza łatwo oddać miejsca w podstawowym składzie, ani odpuszczać w wyścigu po koronę króla strzelców. 37-letni Kędziora strzelił dwa gole, a regularność z jaką ostatnio powiększa swój dorobek, robi wrażenie.
Dwa mecze, trzy gole. W takim tempie niebawem stanie się poważnym kandydatem do zdobycia korony króla strzelców. Mateusz Piątkowski wprowadził się wybornie do Miedzi Legnica i pomógł jej wygrać oba mecze w rundzie wiosennej. Instynktu snajpera oraz skuteczności mu nie brakuje i zanosi się na to, że będzie transferowym strzałem w dziesiątkę.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16: Kolejne kłopoty Krychowiaka. Bluzgi z trybun