W tym artykule dowiesz się o:
Świetnie spisująca się w eliminacjach Euro 2016 reprezentacja Polski oparta jest na zawodnikach grających w klubach zagranicznych. Niewykluczone, że 4 września przeciwko Niemcom wystąpi "11" w całości zbudowana z piłkarzy występujących na co dzień na obczyźnie. [ad=rectangle] Niemniej jednak w kadrze na wrześniowe mecze el. Euro 2016 z Niemcami i Gibraltarem Adam Nawałka zostawił pięć, sześć miejsc dla zawodników z klubów Ekstraklasy, a jego nominacje dla krajowych piłkarzy poznamy w piątek 28 sierpnia.
Kto znajdzie się wśród powołanych z polskich klubów? Pewniakami wydają się być dziś jedynie Krzysztof Mączyński z Wisły Kraków oraz Tomasz Jodłowiec i Michał Pazdan z Legii Warszawa. A kto według SportoweFakty.pl zasłużył na wyróżnienie od selekcjonera? Wybraliśmy siedmiu piłkarzy, którzy w kadrze Nawałki jeszcze nie zaistnieli, a swoją postawą w ostatnich miesiącach solidnie zapracowali na bycie dostrzeżonym przez opiekuna drużyny narodowej.
Zagraniczne powołania na mecze el. Euro 2016 z Niemcami i Gibralatarem: Bramkarze: Artur Boruc (AFC Bournemouth, Anglia), Łukasz Fabiański (Swansea City, Anglia), Wojciech Szczęsny (AS Roma, Włochy), Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart, Niemcy). Obrońcy:Thiago Rangel Cionek (Modena FC, Włochy), Kamil Glik (Torino FC, Włochy), Artur Jędrzejczyk (FK Krasnodar, Rosja), Paweł Olkowski (1.FC Koeln, Niemcy), Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund, Niemcy), Łukasz Szukała (Osmanlispor FK, Turcja). Pomocnicy: Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund, Niemcy), Kamil Grosicki (Stade Rennes, Francja), Grzegorz Krychowiak (Sevilla FC, Hiszpania), Sławomir Peszko (1.FC Koeln, Niemcy), Maciej Rybus (Terek Grozny, Rosja), Piotr Zieliński (Empoli FC, Włochy). Napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium, Niemcy), Arkadiusz Milik (Ajax Amsterdam, Holandia), Kamil Wilczek (Carpi FC 1909, Włochy).
Jarosław Fojut (Pogoń Szczecin)
Zaczynamy od defensorów. Jarosław Fojut latem wrócił do Ekstraklasy po trzyletniej przerwie. Przed sezonem 2012/2013 miał przejść ze Śląska Wrocław do Celtiku Glasgow, ale The Bhoys wycofali się z kontraktu, gdy obrońca doznał kontuzji kolana. W styczniu 2013 roku ostatecznie wylądował w Tromso IL, a potem grał w Dundee United. Był podstawowym graczem zespołu (36 występów), ale ekipa z Tannadice Park nie awansowała do europejskich pucharów, co odebrano jako porażkę.
- Myślę, że ten zawodnik za jakiś czas doczeka się wsparcia od selekcjonera Adama Nawałki. Skoro do kadry powoływany jest Thiago Rangel Cionek, to dlaczego miałoby tam nie być Fojuta? - zastanawiał się niedawno Czesław Michniewicz i trudno nie przyznać mu racji.
W pierwszych kolejkach nowego sezonu Fojut był bodaj najlepszym środkowym obrońcą Ekstraklasy. Ma obycie międzynarodowe, piłkarską edukację odebrał w Anglii, a z orłem na piersi występował w czasach juniorskich i młodzieżowych. W dorosłej kadrze nie zaliczył jeszcze choćby jednego meczu, a zasłużył przynajmniej na test.
Adam Kokoszka (Śląsk Wrocław)
Adam Kokoszka, podobnie jak Jarosław Fojut, latem zdecydował się na powrót do Ekstraklasy. "Kokos" poprzedni sezon spędził w rosyjskim Torpedzie Moskwa, ale szybko wrócił do Wrocławia, w którym występował już w latach 2013-2014. WKS nie ma bardzo udanego początku nowej kampanii, ale akurat Kokoszka zaliczył bardzo dobry start, będąc filarem defensywy zespołu Tadeusza Pawłowskiego.
W przeciwieństwie do Fojuta ma na koncie 11 występów w reprezentacji Polski, w tym jeden już za kadencji Adama Nawałki, ale jedynie podczas zgrupowania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w styczniu 2014 roku.
Piotr Polczak (Cracovia)
Rówieśnik Adama Kokoszki jest pięciokrotnym reprezentantem Polski, ale po raz ostatni w narodowych barwach zagrał w 2009 roku, czyli lata świetlne temu. Do kadry "na zachętę" wprowadził go Leo Beenhakker, a potem zupełnie na wyrost Stefan Majewski uczynił z niego podstawowego obrońcę na mecz el. MŚ 2010 z Czechami.
Dziś jednak "Polo" to zupełnie inny piłkarz niż sześć lat temu. W latach 2011-2014 występował w Rosji, a po powrocie do Polski stał się - choć trudno w to uwierzyć, mając w pamięci jego grę sprzed emigracji - czołowym stoperem Ekstraklasy. Odkąd Pasy prowadzi Jacek Zieliński, Polczak tworzy ze Sretenem Sretenoviciem bardzo zgrany duet, a Cracovia w tym czasie straciła tylko osiem bramek w 15 spotkaniach. Nie można zapominać o Krzysztofie Pilarzu, ale bardzo duża w tym zasługa właśnie Polczaka. Czemu nie spróbować w kadrze lidera najlepszej w ostatnich miesiącach defensywy Ekstraklasy?
Tomasz Hołota (Śląsk Wrocław)
Spośród wszystkich piłkarzy Śląska Wrocław na przestrzeni ostatniego roku najstabilniejszą, całkiem wysoką formę miał Tomasz Hołota. Trener Tadeusz Pawłowski ceni go za uniwersalność i korzystał z niego na kilku pozycjach: obrońcy, środkowego pomocnika czy nawet skrzydłowego. Hołota najlepiej czuje się jednak jako "6" albo "8". Ma dobry przegląd pola, jest twardy i nieustępliwy.
Szukając partnera dla Grzegorza Krychowiaka, warto zwrócić uwagę właśnie na Hołotę. Zresztą sam Adam Nawałka powołał go już na swoje debiutanckie mecze ze Słowacją i Irlandią, choć wówczas jeszcze nie skorzystał z jego usług. Może po dwóch latach warto go odkurzyć?
Dominik Furman (Legia Warszawa)
Tomasz Jodłowiec i Krzysztof Mączyński nie do końca przekonują swoją grą w reprezentacji, więc znalezienie partnera dla Grzegorza Krychowiaka urasta do sprawy wagi narodowej, a kolejnym zawodnikiem, którego kandydaturę warto rozpatrzyć, jest Dominik Furman. Były kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski cały 2014 rok spędził w Toulouse FC, ale rozegrał dla niego tylko pięć spotkań.
W styczniu bieżącego roku wrócił do Legii Warszawa i wiosną miał problem z przebiciem się do wyjściowej "11" Wojskowych, ale odkąd kontuzjowany jest Ivica Vrdoljak, stał się liderem II linii wicemistrzów Polski i udowodnił, że w dobrym otoczeniu, jak we Francji, można zrobić postęp, nawet nie grając regularnie.
Legionista ma na koncie dwa występy w reprezentacji Polski, ale u Adama Nawałki jeszcze nie zagrał. W styczniu 2014 roku selekcjoner chciał go zabrać do ZEA, ale jego udział w zgrupowaniu nie doszedł do skutku przez transfer do Tuluzy. Dziś zasługuje na powołanie dużo bardziej niż półtora roku temu.
Damian Dąbrowski (Cracovia)
Dominik Furman na początku sezonu utrzymuje wysoką formę, ale to Damian Dąbrowski z Cracovii jest w ostatnich miesiącach najlepszą polską "6" Ekstraklasy. Odkąd Pasy prowadzi Jacek Zieliński, 23-letni pomocnik ustabilizował formę na bardzo wysokim poziomie i jest ważnym ogniwem bardzo mocnej II linii świetnie spisujących się pięciokrotnych mistrzów Polski.
Dąbrowski jest bardzo skuteczny w defensywie, co mecz notuje wiele odbiorów, a do tego jest mocno zaawansowany technicznie, dysponuje kapitalnym podaniem otwierającym i ma szeroki przegląd pola. Nie jest świetnie zbudowany, ale charakterystyką gry przypomina południowoamerykańskich "pivotów". Jak mało który z ligowców zasłużył na wyróżnienie w postaci powołania do reprezentacji Polski.
Łukasz Zwoliński (Pogoń Szczecin)
Mając w kadrze Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika, trudno sugerować selekcjonerowi jakiekolwiek ruchy w ataku, ale gdy kontuzjowany jest Łukasz Teodorczyk, a Kamil Wilczek po wyjeździe z Polski jest jedynie rezerwowym w Carpi FC, warto zwrócić uwagę na Łukasza Zwolińskiego.
W przeciwieństwie do wspomnianych na poprzednich kartach Damiana Dąbrowskiego i Dominika Furmana snajper Pogoni Szczecin nie był etatowym reprezentantem Polski w wieku juniorskim i młodzieżowym, ale dziś jest czołowym snajperem Ekstraklasy. Jego talent eksplodował wiosną, gdy Portowców przejął Czesław Michniewicz. W 17 rozegranych pod jego wodzą spotkaniach Zwoliński zdobył dziewięć bramek, podczas gdy cała Pogoń strzeliła w tym czasie 20 goli.