W tym artykule dowiesz się o:

"Sport"
Losowanie w Nyonie ułożyło się korzystnie dla FC Barcelony. Katalońska ekipa w 1/8 finału mogła trafić na Paris Saint-Germain, ale ostatecznie zmierzy się z portugalskim zespołem - Benficą Lizbona.
"Po zakończeniu pierwszej fazy ligowej Ligi Mistrzów na drugim miejscu, tuż za Liverpoolem, drużyna prowadzona przez Hansiego Flicka przystępowała do dzisiejszego losowania jako jeden z głównych faworytów do awansu do finału" - pisze kataloński "Sport".
Barça już raz pokonała Benficę w tej edycji Champions League, zwyciężając 5:4 (---> WIĘCEJ TUTAJ). "Pierwsze starcie na Estadio da Luz zakończyło się szalonym i spektakularnym zwycięstwem Blaugrany. Kluczową rolę odegrał wtedy Raphinha, który zdobył dwa niezwykłe gole" - przypomina "Sport".

"Marca"
Barcelona ponownie zmierzy się z Benficą w Lidze Mistrzów, ale tym razem w fazie pucharowej. "Miesiąc temu obie drużyny zafundowały kibicom prawdziwy spektakl. Tym razem jednak stawka jest znacznie wyższa. Jeśli drużyna Hansiego Flicka przejdzie do ćwierćfinału, zmierzy się ze zwycięzcą pary Borussia Dortmund - Lille, a pierwszy mecz rozegra u siebie" - informuje "Marca".
Hiszpanie spodziewają się interesującego spotkania, jednak w ich oczach faworytem będzie Blaugrana. "Drużyna prezentuje się lepiej odkąd Bruno Lage zastąpił Rogera Schmidta na stanowisku trenera, ale wciąż brakuje jej stabilności. Dodatkowym znakiem zapytania pozostaje stan zdrowia Argentyńczyka. Nie wiadomo, czy Angel Di Maria zdąży wrócić do gry przed starciem z Barceloną" - czytamy.

"Mundo Deportivo"
"Los uśmiechnął się do Barcelony w Nyonie. W losowaniu Ligi Mistrzów wszystko sprowadzało się do dwóch możliwości - Paris Saint-Germain lub Benfica. Ostatecznie katalońska drużyna trafiła na teoretycznie łatwiejszą ścieżkę i w 1/8 finału zmierzy się z portugalską drużyną" - komentuje "Mundo Deportivo".
Redakcja zwróciła uwagę na problemy kadrowe najbliższego rywala Blaugrany. "Angel Di Maria wypada z gry na miesiąc, natomiast Manu Silva i Alexander Bah mają zerwane więzadła krzyżowe. Pod znakiem zapytania stoi również występ Florentino Luisa, Tiago Gouveii i być może Renato Sanchesa" - czytamy.
Nie zabrakło też wzmianki o Realu Madryt. "Tymczasem w drugiej części drabinki czeka nas prawdziwy hit - starcie Realu Madryt z Atletico. W tej edycji Ligi Mistrzów do El Clasico mogłoby dojść dopiero w finale w Monachium" - pisze "Mundo Deportivo".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sergio Ramos bożyszczem fanów. Szalona radość

"AS"
Druga strona drabinki jest znacznie trudniejsza, co podkreśla również "AS". "Los połączył Real Madryt i Atletico już w 1/8 finału, co sprawia, że jedna z hiszpańskich ekip odpadnie na wczesnym etapie" – podaje dziennik.
Warto zauważyć, że to starcie ma wyjątkową historię. "Atletico nigdy nie wyeliminowało Realu Madryt w Lidze Mistrzów. Teraz ma szansę na rewanż za wcześniejsze porażki, ale droga do półfinału jest wyjątkowo trudna" - zauważa "AS".