W pierwszym ćwierćfinałowym meczu obu drużyn lepszy był Olympique, ale ostatecznie wygrał tylko jedną bramką.
Przed rewanżem w Pucharze Konferencji problemy mieli piłkarze z Marsylii. Trzech zawodników musiało pauzować ze względu na nadmiar kartek, zawieszony był trener Jorge Sampaoli. Na czas nie zdążył wykurować się Arkadiusz Milik.
PAOK, liczący na pierwszy w historii półfinał europejskich pucharów, od początku ruszył na dość niepewnego w premierowych minutach rywala.
ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"
Już w pierwszych dziesięciu minutach gracze z Salonik stworzyli sobie trzy doskonałe szanse. W 5. minucie Vierinha z kilku metrów nie trafił w bramkę. W 10. Steve Mandanda najpierw odbił strzał Chuby Akpomy, po chwili głową wprost w bramkarza uderzył niepilnowany Jose Angel Crespo.
Dopiero po kwadransie Olympique uporządkował grę i oddalił piłkę od własnego pola karnego. W 26. minucie Sverrir Ingason omal nie wbił piłki do własnej bramki w prostej sytuacji, ta odbiła się od słupka.
Osiem minut później gracze z Marsylii zadali cios. Błąd gospodarzy w środku pola. Goście szybko wyszli z kontrą, Matteo Guendouzi z prawej strony pola karnego dograł do Dmitri Payeta, a ten uderzył przy słupku do siatki. Chwilę przed przerwą PAOK mógł wyrównać. Z zamieszania na przedpolu Mandanda wyszedł cało.
Po przerwie Olympique zagrał dużo lepiej w defensywie. Gospodarze nie byli w stanie stworzyć sobie szans. Goście zagrali wyżej i PAOK miał problemy z przedostawaniem się w pole karne. W 59. minucie po raz kolejny zaryzykował Ingason, który w ostatnim momencie wybił piłkę, a czekał już na nią Cedric Bakambu.
Niewiele działo się pod bramkami w 2. odsłonie. Zawodnicy z Marsylii kontrolowali tempo spotkania, gracze z Salonik nie mieli pomysłu na zaskoczenie rywala.
W końcówce gospodarze szukali wyrównania i nadziei na ewentualną dogrywkę. W 70. minucie Mandanda po raz kolejny uratował gospodarzy, instynktownie broniąc strzał Andriji Żivkovica.
Olympique w miarę pewnie dowiózł jednobramkowe prowadzenie do końcowego gwizdka sędziego. W 83. minucie błąd popełnił Valentin Rongier, Antonio Colak w sytuacji sam na sam uderzył tuż obok słupka. Sześć minut później strzał Iounuta Mitrity zatrzymał piłkę.
Gracze z Marsylii zameldowali się w półfinale Ligi Konferencji. Tam zmierzą się z Feyenoordem Rotterdam.
PAOK Saloniki - Olympique Marsylia 0:1 (0:1)
0:1 - Dmitri Payet 34'
Składy:
PAOK Saloniki: Alexandros Paschalakis - Eleftherios Lyratzis, Sverrir Ingason, Jose Angel Crespo, Vierinha (68' Sidcley) - Douglas Augusto, Jasmin Kurtić - Andrija Żivković (78' Thomas Murg), Theocharis Tsingaras (58' Iounut Mitrita), Diego Biseswar (78' Stefan Schwab) - Chuba Akpom (68' Antonio Colak).
Olympique Marsylia: Steve Mandanda - Valentin Rongier, William Saliba, Duje Caleta-Car, Luan Peres - Pol Lirola, Matteo Guendouzi, Idrissa Gueye, Amine Harit - Cedric Bakambu (72' Cengiz Under), Dimitri Payet (88' Sead Kolasinac).
Żółte kartki: Augusto, Schwab (PAOK).
Sędzia: Danny Makkelie (Holandia).
W pierwszym meczu: 1:2
Awans: Olympique Marsylia.
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Wyniki środowych meczów. Znani wszyscy półfinaliści
Dwa szybkie ciosy i kolejna wygrana Olympique Marsylia. Milik na trybunach