Krytyka w kierunku Southampton po blamażu z Chelsea. Jan Bednarek w roli głównej

Getty Images / Na zdjęciu: Jan Bednarek i Timo Werner
Getty Images / Na zdjęciu: Jan Bednarek i Timo Werner

"Kolejny dzień do zapomnienia" - tak jeden z portali podsumował występ Jana Bednarka w sobotnim spotkaniu. Southampton skompromitowało się na swoim stadionie, przegrywając z Chelsea aż 0:6. Słaba postawa w defensywie nie uszła uwadze mediom.

To była katastrofa ze strony Southampton FC. Drużyna Jana Bednarka poniosła prawdziwą klęskę. Można powiedzieć, że Chelsea FC urządziła sobie na St Mary's Stadium trening, bo kibice rzadko mają okazję zobaczyć sześć strzelonych goli przez jeden zespół (więcej o sobotnich meczach Premier League przeczytasz TUTAJ).

Defensywa zagrała fatalnie, co odbiło się na notach zagranicznych mediów. Surowo oceniony został także reprezentant Polski. Świadczy o tym fakt, że portal 90min.com przyznał mu dwójkę (skala 1-10). Dziennikarze podsumowali występ krótko, ale dosadnie.

"Nie potrafił nadążyć za Wernerem. Nie radził sobie także w pojedynkach powietrznych. Zwinni napastnicy Chelsea zostawiali go w tyle" - czytamy w brytyjskim serwisie. Nieco "lepiej" było w przypadku innych portali.

Od HampshireLive otrzymał "3". "Polski obrońca nie radził sobie z tempem Timo Wernera i cały czas gonił za jego cieniem. Kolejny słaby występ w defensywie i kolejny dzień do zapomnienia. Pod koniec zablokował kilka strzałów" - napisano.

Taką samą notę przyznało mu BBC. Dziennikarze ostro podsumowali jednak całą ekipę "Świętych". "To był żałosny występ Southampton. (...) Zdecydowanie dzień do zapomnienia, ponieważ poddali się bez walki" - czytamy.

Znany serwis statystyczny SofaScore wystawił Janowi Bednarkowi ocenę "5,8". Pozytywów po sobotnim meczu więc nie widać, ale kolejne starcie już za tydzień. Ekipa Polaka zagra przeciwko Arsenalowi na swoim stadionie.

Zobacz też:
Lech Poznań wręczył wyjątkowy prezent Benfice. Portugalski klub pod wielkim wrażeniem

ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na MŚ? "Wreszcie nie jesteśmy w łatwej grupie"

Źródło artykułu: