Emocje po świetnym w wykonaniu Polski meczu barażowym ze Szwecją już opadły. Nasza reprezentacja poznała rywali grupowych na mundialu w Katarze, a będą nimi kolejno: Meksyk, Arabia Saudyjska oraz Argentyna.
Polska delegacja była oczywiście obecna na ceremonii losowania grup, ale przy okazji wybrała także lokalizację bazy noclegowej dla naszych piłkarzy podczas mundialu. Prezes PZPN Cezary Kulesza nie chciał, aby zawodnicy przebywali w centrum Dauszy.
W rozmowie z Interią nie podał nazwy miejscowości polskiej bazy, ale przyznał, że potrzeba 20 minut jazdy samochodem, aby dotrzeć z niej do stolicy Kataru.
Wybór był konsultowany z Robertem Lewandowskim oraz selekcjonerem kadry - Czesławem Michniewiczem. - Chcieliśmy, aby piłkarze mieli spokój i byli skupieni na treningach. Nie mogło być tak, że byliby otoczeni przez łowców autografów - powiedział wprost Cezary Kulesza.
Prezes PZPN mocno wierzy w polską kadrę, nie zważając na naszych grupowych rywali. Podopieczni Michniewicza mają osiągnąć jak najlepszy wynik.
- Jedziemy do Kataru, by wygrywać z każdym. Sama nazwa turnieju wskazuje na to, że rywalizujemy o mistrzostwo świata. Dla niektórych piłkarzy będzie to ostatni mundial, więc nadarzy się okazja, by wiele lat treningu dobrze skonsumować - podsumował Kulesza.
Czytaj także:
W tej wojnie zginęło 380 tysięcy osób. Grupowy rywal Polaków bierze w niej udział
Fatalne wieści. Dr Śmigielski o powrocie Modera na mistrzostwa świata
ZOBACZ WIDEO: Czy reprezentacja Polski wyjdzie z grupy na MŚ? "Wreszcie nie jesteśmy w łatwej grupie"