Krzysztof Piątek z zakrwawioną nogą. "Szkoci grali ostro"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek zakończył mecz ze Szkocją (1:1) nie tylko ze strzelonym golem. Reprezentant Polski zszedł z boiska z zakrwawionym stawem skokowym i dużą raną na kolanie.

Dopiero ostatnia akcja meczu ze Szkocją (1:1) przyniosła gola reprezentacji Polski. Krzysztof Piątek wpadł w pole karne i upadł po starciu z bramkarzem gospodarzy. Sędzia podyktował rzut karny, który napastnik Fiorentiny zamienił na gola.

Tym samym Piątek uratował Biało-Czerwonych od porażki na Hampden Park. Spotkanie zakończył jednak nie tylko ze zdobytą bramką.

W pomeczowym wywiadzie z Jackiem Kurowskim i Sebastianem Milą w TVP Sport nasz napastnik pojawił się z poważnymi ranami na nogach. Zbliżenie kamery uwidoczniło wszystkim, jak ostro grali w tym meczu Szkoci.

Piątek miał nie tylko dużą ranę na prawym kolanie, ale cały we krwi był także jego lewy staw skokowy.

- No tak, spodziewaliśmy się, że Szkoci będą grali ostro i tak właśnie było. Ale ważne, że fajnie odpowiedzieliśmy im w końcówce. Czego nam brakowało? Spokoju z przodu, ale udało się kilka razy pójść za plecy i z tego mieliśmy gola - skomentował.

Przypomnijmy, że Piątek nie wybiegł w podstawowym składzie. W 26. minucie zmienił Arkadiusza Milika, który opuścił murawę z kontuzją mięśnia dwugłowego.

We wtorek Biało-Czerwonych czeka mecz barażowy o awans na mistrzostwa świata. Rywalami naszej drużyny będą Szwedzi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz

Źródło artykułu: