W meczu 30. kolejki włoskiej Serie A Fiorentina niespodziewanie zremisowała z Interem Mediolan na San Siro (1:1, więcej TUTAJ). Krzysztof Piątek wyszedł w pierwszej "jedenastce" i zszedł z boiska dopiero w doliczonym czasie gry, ale polski napastnik nie zaliczy tego spotkania na plus.
Włoskie media zgodnie uznały reprezentanta Polski za najsłabsze ogniwo w ekipie gości. Uwikłany w konfrontacje fizyczne z Milanem Skriniarem czy Daniele D'Ambrosio Polak praktycznie nie miał żadnej sytuacji bramkowej.
"Okiełznany w defensywnym uścisku Interu, dużo się ruszał, ale nie kąsał Handanovicia" - ocenił portal calciotoday.it, który przyznał Piątkowi notę 5,5 (w skali 1-10, gdzie "10" to klasa światowa). Eksperci uznali go najsłabszym zawodnikiem Fiorentiny w tym meczu.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w końcu wygra Złotą Piłkę?! "I tu pojawia się problem"
Od dziennikarzy portalu calcionews24.com Piątek również dostał 5,5 - najgorsza nota w zespole. Tak przedstawiały się oceny zawodników Fiorentiny: Terracciano 6; Venuti 6, Milenkovic 5,5, Igor 6, Biraghi 6; Castrovilli 6,5, Torreira 7, Duncan 6; Gonzalez 6,5, Piątek 5,5, Saponara 6.
"Walczył, ale Skriniar go wyprzedzał" - ocenił z kolei portal calciomercato.com, przyznając naszemu napastnikowi notę 5,5. Tak samo (5,5) ocenił Piątka portal włoskiego Eurosportu. "Walczył z przodu. Prawda jest jednak taka, że nigdy nie stworzył zagrożenia pod bramką Interu" - podsumowano.
Analityczny serwis whoscored.com występ Piątka ocenił na 6.2 - to najgorsza nota w zespole Fiorentiny. Najwyższą ocenę otrzymał bramkarz Terracciano (7.9).
Zobacz:
Który to rekord? Lewandowski znowu dogonił Gerda Muellera