Po publikacji oświadczenia dosadne komentarze w mediach społecznościowych publikowali przedstawiciele Wirtualnej Polski.
"No nie. Kompromitacja! Napaść Rosji na Ukrainę ktoś kto pisał to oświadczenie nazywa konfliktem. Wyobrażacie sobie, że w 1939 ktoś pisze o konflikcie między Polską a Niemcami?" - napisał Szymon Jadczak.
"Przykro pisać, ale PZPN i pozostałe federacje się skompromitowały tym oświadczeniem po całości. 'Konflikt pomiędzy Rosją i Ukrainą'. Ludzie kochani... Naprawdę?" - wtórował mu Dariusz Faron.
Prezes PZPN Cezary Kulesza postanowił się do tego odnieść.
"PZPN potępia rosyjską agresję na niepodległą Ukrainę - to nasze stanowisko, które zawarliśmy w oświadczeniu do FIFA. To zostało jednak - w wersji angielskiej, podpisanej przez trzy federacje - złagodzone przez naszych partnerów. Niepotrzebnie, bo sprawy trzeba nazywać po imieniu" - zaznaczył na Twitterze.
"Oświadczenia trójstronne mają to do siebie, że muszą zostać zaakceptowane przez wszystkie strony. Zależało nam na głosach trzech federacji, ale w efekcie zmienił się nieco wydźwięk apelu. Takie jest nasze oświadczenie, które od początku było na stronie" - napisał z kolei Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN.
W polskiej wersji komunikatu, która pojawiła się na pzpn.pl, nie ma mowy o konflikcie, ale o tym, że "federacje piłkarskie Polski, Szwecji oraz Czech kategorycznie potępiają agresję Rosji na Ukrainę".
Zobacz także:
> Ten obrazek obiegł cały świat. Piękny gest reprezentanta Ukrainy [WIDEO]
> Zostali obudzeni przez wybuchy. "Muszę ich chronić"
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry