W polskim futbolu było wielu zawodników, którzy niczego wielkiego nie osiągnęli i szybko słuch o nich zaginął. Jednym z takich jest Ołeh Majik. Ukraiński napastnik w 2017 roku trafił do Polski i został zawodnikiem Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie. Po pół roku przeniósł się do Kotwicy Kołobrzeg.
W obu tych klubach grał na poziomie III ligi. W sezonie 2017/2018 łącznie rozegrał 30 meczów i strzelił dziewięć bramek. Następnie wrócił na Ukrainę, gdzie jeszcze grał w drużynach Weres Równe i FK Mynaj.
27-latek już nie gra w piłkę. Karierę przerwała poważna kontuzja. Teraz Ołeh udzielił wywiadu w portalu fanday.net i padły tam słowa, które mocno uderzają w Polskę. Zaczęło się od pytania o to, co go najbardziej zaskoczyło w Polsce.
- Stosunek Polaków do Ukraińców - odpowiedział krótko Majik.
Ukraiński napastnik następnie rozwinął swoją wypowiedź. Okazuje się, że nie ma on dobrych wspomnień z rocznego pobytu w naszym kraju.
- Uważają nas za niewolników. W Drwęcy miałem przypadek, kiedy strzeliłem gola i po meczu podszedł do mnie wiceprezes, a następnie powiedział: "Nie jesteśmy z ciebie zadowoleni". Wyglądało to bardzo komicznie. Co jeszcze powinienem zrobić, jeśli zdobyłem bramkę? Może chcieli, aby strzelił trzy lub cztery - dodaje 27-latek.
"Naród płakał przez ciebie z rozpaczy". Trudna prawda o Szewczence >>
Talent opuści Ekstraklasę? Piłkarz Rakowa może przenieść się do Włoch! >>