Kowalczyk kpi z Paulo Sousy. Czeka na jego powrót na lotnisku

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Wojciech Kowalczyk
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Wojciech Kowalczyk

Paulo Sousa powiedział w niedzielę prezesowi PZPN Cezaremu Kuleszy, że nie chce już dłużej prowadzić reprezentacji Polski i poprosił go o rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron. Zachowanie Portugalczyka skomentował m.in. Wojciech Kowalczyk.

Plotki na temat odejścia Paulo Sousy krążyły od kilku miesięcy. W prasie pojawiły się informacje o zainteresowaniu Portugalczykiem m.in Fiorentiny czy ostatnio brazylijskimi klubami. PZPN dementował informacje, bo dostawał zapewnienia od szkoleniowca, że nie szuka nowej pracy.

Sousa w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia odpalił jednak bombę. Cezary Kulesza nie przyjął dymisji 51-latka, ale to nie oznacza, że Portugalczyk będzie dalej pracował z drużyną narodową. Bardziej chodzi o to, i słusznie, aby nowy pracodawca Sousy, czyli prawdopodobnie Flamengo, musiał zapłacić odszkodowanie.

W polskich mediach wrze po decyzji Sousy. Suchej nitki nie zostawił były reprezentant Polski Wojciech Kowalczyk. "Kowal" napisał wprost, że... odebrałby go z lotnika.

"Kiedy Sousa wpadnie do Polski, by rozwiązać kontrakt? Pytam, bo chętnie odbiorę go z lotniska" - napisał humorystycznie.

Do śmiechu nie jest jednak Kuleszy oraz całej reprezentacji Polski. Problem dla polskiej kadry robi się jednak ogromny, bo przed barażem z Rosjanami odbędą się zaledwie trzy treningi. A to pokazuje skalę trudności przed nowym szkoleniowcem.

Sousa objął posadę selekcjonera naszej kadry 21 stycznia b.r. Zastąpił na stanowisku Jerzego Brzęczka, który wywalczył awans na EURO 2020. Decyzja Bońka okazała się jednak fatalna, gdyż Portugalczyk kompletnie zawiódł na mistrzostwach Europy.

Zobacz także:
Guerreiro: Sousa zderzy się z nową rzeczywistością
Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]

ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami

Źródło artykułu: