[tag=4947]
Kamil Grosicki[/tag] w tym sezonie zdecydował się na powrót do Polski i nie żałuje. Początki łatwe nie były, ale z czasem wyrósł na jednego z liderów Pogoni Szczecin. Na przerwę zimową 33-latek udał się z dorobkiem trzech bramek i czterech asyst w PKO Ekstraklasie.
Nie dziwi, że w tej sytuacji na sile przybrały głosy, że "Grosik" powinien wrócić do reprezentacji Polski. Paulo Sousa nie powoływał go od wielu miesięcy, a teraz ten zawodnik mógłby mu się przydać na marcowe baraże o mistrzostwa świata 2022. Co na to gracz "Portowców"?
- Jeszcze za wcześnie na to. Kolejne mecze kadry są w marcu, natomiast Ekstraklasa wraca w lutym. Jeśli będę w dobrej formie i będę notował konkretne liczby, to wszystko jest możliwe. Ja z reprezentacji nie zrezygnowałem, ale nic na siłę. Nie chcę, żeby kibice czy media wywierały presję na selekcjonerze. On decyduje, a Kamil Grosicki musi zasłużyć na powołanie swoją grą - mówi Grosicki w Interii.
33-latek nie będzie się wpychać poprzez wypowiedzi w mediach. Nie znaczy to jednak, że nie widzi tego, co dzieje się wśród kibiców, którzy coraz mocniej wywierają nacisk na selekcjonera.
- Cieszę się, że mam takie wsparcie w narodzie. Czytam i słyszę, jak kibice przekonują, że "Grosik" musi wrócić do reprezentacji i jest to bardzo miłe - dodał gwiazdor Pogoni.
Ciekawe, co w marcu zrobił Sousa, gdy Grosicki podtrzyma formę. Ostatnie mecze dość wyraźnie pokazały, że brakuje nam klasowych skrzydłowych, którzy dawaliby tyle, co Kamil w drużynie narodowej.
Szpilka odwiedził Grosickiego. Stoczyli ze sobą pojedynek >>
Kamil Grosicki jest w gazie! Znowu błysnął [WIDEO] >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Przepiękny gest kibiców. To robi wrażenie!