Faza grupowa Ligi Europy dobiega końca. W czwartek 9 grudnia okaże się, czy Legia Warszawa awansuje do 1/16 finału. Mistrz Polski musi wygrać ze Spartakiem Moskwa, aby pozostać w europejskich pucharach.
Potyczki polsko-rosyjskie zawsze budzą dodatkowe emocje. Tradycją się stało także to, że wtedy uaktywnia się Aleksiej Spiridonow. Rosyjski siatkarz od lat nie kryje się ze swoją nienawiścią do Polski i Polaków.
33-latek postanowił zmotywować piłkarzy z Moskwy w swoim stylu. Twierdzi także, że gra przy ul. Łazienkowskiej może być atutem dla jego rodaków.
ZOBACZ WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
- Tylko zwycięstwo! Spartak może przegrać z każdym, ale nie z Polakami. Jak nasi zawodnicy powinni sobie poradzić z prowokacjami z trybun? Grałem w Polsce 30 razy. Trzeba po prostu wygrać i zamknąć Polakom usta. Nie możemy ignorować ich prowokacji. Polacy są teraz na nas źli, więc musimy ich pokonać. Te prowokacje możemy tylko obrócić w motywację do zwycięstwa - cytuje Spiridonowa sport-express.ru.
Rosyjski siatkarz ostatnio uaktywnił się w kwestii Polaków. Niedawno oburzyły go słowa Macieja Rybusa, który stwierdził, że Rosja jest zespołem do ogrania w barażach o mistrzostwa świata 2022. Spiridonow jest jedną z osób, która chce, aby polski piłkarz został wyrzucony z Lokomotiwu Moskwa.
Trener Spartaka Moskwa nie lekceważy Legii. "Zachowamy pełną koncentrację" >>
Burza po słowach Macieja Rybusa. "Polacy w większości nie lubią Rosjan" >>