Legioniści rozegrają 14. mecz w europejskich pucharach w 2021 roku. Rozpoczynali przygodę z innym trenerem Czesławem Michniewiczem i z dużym entuzjazmem. Sam awans do fazy grupowej Ligi Europy był głośnym wydarzeniem, a odniesienie w niej dwóch zwycięstw na starcie rozbudziło nadzieję, że i w doborowym towarzystwie Leicester City, SSC Napoli oraz Spartaka Moskwa można grać o awans. Łączy się to jednak w czasie z kryzysem zespołu, a pasmo przegranych w PKO Ekstraklasie zostało przeplecione trzema z kolei porażkami w Lidze Europy.
Teraz Legia słyszy ostatni dzwonek, żeby ratować się przed odpadnięciem z pucharu. W tabeli jest na ostatnim miejscu i choć panuje w niej duży ścisk, to sytuacja jest dość klarowna. Wygrana ze Spartakiem pozwoli przesunąć się na drugie miejsce premiowane awansem, a jakikolwiek inny wynik przy Łazienkowskiej będzie równać się pożegnaniu Legii z Europą. Wynik drugiego meczu SSC Napoli z Leicester City nie ma praktycznie znaczenia.
- Pomysł jest jeden - musimy wygrać. Będziemy nastawieni bardziej ofensywnie niż w meczach przeciwko Leicester i Napoli. Na pewno starcie ze Spartakiem jest bardzo ważne dla klubu pod względem finansowym i jego dalszego rozwoju. Wiemy, jaka jest sytuacja w lidze. Dlatego Liga Europy to jeden z frontów, na którym chcemy, żeby poszło nam lepiej niż w ekstraklasie - mówi na konferencji prasowej trener Marek Gołębiewski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe
Szkoleniowiec cieszył się z powrotu do kadry Lirima Kastratiego, Rafaela Lopesa oraz Mattiasa Johanssona. Mniej pozytywna jest wiadomość o urazie Filipa Mladenovicia, którego w czwartek zabraknie na boisku. - Ma problem z kolanem. Długo zmagał się z tym urazem i jest taki moment, że trzeba mu to kolano podleczyć - raportuje Gołębiewski.
Był późną jesienią promyk nadziei, że projekt Gołębiewskiego idzie w odpowiednim kierunku. Do wygranej ligowej z Jagiellonią drużyna dołożyła pucharową z Motorem Lublin. W niedzielę Legia nie popisała się ponownie i przegrała 0:1 z Cracovią w PKO Ekstraklasie. Lepiej poszło w weekend Spartakowi, który zwyciężył 2:1 z Achmatem Grozny. Inna sprawa, że dopiero dziewiąte miejsce w Premier Lidze nie odzwierciedla ambicji Spartaka.
Legia jeszcze nie wygrała u siebie z przeciwnikiem z Rosji. Ze Spartakiem biła się dwukrotnie i w 1995 roku poniosła porażkę 0:1, a w 2011 roku zremisowała 2:2 dzięki dwóm strzałom do bramki Miroslava Radovicia. W tym sezonie poradziła sobie ze Spartakiem na wyjeździe, a o zwycięstwie 1:0 na początek walki w grupie Ligi Europy zdecydował strzał Lirima Kastratiego w doliczonym czasie. Powtórka wyniku byłaby mile widziana przy Łazienkowskiej.
Spartak jest w tabeli drugi i może w czwartek wieczorem znaleźć się na każdym z czterech miejsc. Sytuacja przyjezdnych jest skomplikowana - może awansować mimo porażki, ale też może odpaść po remisie. Jak dotąd na wyjazdach punktował. Niespodziewanie zwyciężył 2:1 w Neapolu i zremisował 1:1 w Leicester.
Legia Warszawa - Spartak Moskwa / czw. 09.12.2021 godz. 18:45
Transmisję przeprowadzą TVP 2 i Viaplay. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SSC Napoli | 6 | 3 | 1 | 2 | 15:10 | 10 |
2 | Spartak Moskwa | 6 | 3 | 1 | 2 | 10:9 | 10 |
3 | Leicester City | 6 | 2 | 2 | 2 | 12:11 | 8 |
4 | Legia Warszawa | 6 | 2 | 0 | 4 | 4:11 | 6 |
Czytaj także: "Byłem zaskoczony". Znany rosyjski piłkarz zabrał głos przed meczem Legia - Spartak
Czytaj także: Duże osłabienie Legii Warszawa. Serb wypada na mecz ze Spartakiem