Dziennikarz Polsatu ujawnił zachowanie Lewandowskiego. "Dwukrotnie go wołałem"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Temat nieobecności Roberta Lewandowskiego w meczu z Węgrami ciągle rozpala kibiców. Wydawało się, że wszystko w tej sprawie już powiedziano. Jednak dziennikarz Polsatu odsłonił nowe fakty w tej sprawie i opowiedział o pewnej sytuacji.

Nie tak miała wyglądać końcówka eliminacji MŚ 2022. Reprezentacja Polski uległa na własnym stadionie Węgrom (1:2). Ta porażka przyczyniła się do tego, że Polacy nie będą rozstawieni w półfinałach baraży o MŚ 2022 i pierwsze starcie rozegrają na wyjeździe. Co więcej, już na samym początku rywalem polskich piłkarzy może być m.in. Portugalia czy Włochy.

Polskich kibiców oraz ekspertów szczególnie zirytowało, że w jednym z najważniejszych spotkań eliminacji zabrakło kapitana reprezentacji - Roberta Lewandowskiego. Napastnik dostał wolne, ponieważ zasugerował, iż jest zmęczony intensywnym sezonem. Selekcjoner przystał na tę prośbę. Po meczu zarówno na polskiego piłkarza, jak i portugalskiego trenera spadła lawina krytyki.

Jak się okazuje, to nie koniec informacji o zachowaniu Roberta Lewandowskiego. W programie "Cafe Futbol" Marcin Feddek zdradził sytuację, która pokazała postawę względem polskich mediów przez najlepszego polskiego piłkarza.

- Wspólnie z Jackiem Kurowskim zapytaliśmy się czy zatrzyma się po meczu. Kiwnął głową, ok. Natomiast po meczu sytuacja wyglądała w taki sposób, że przemknął koło nas. Ja Roberta dwukrotnie wołałem, prosiłem żeby się zatrzymał, nawet nie spojrzał w moim kierunku. Więc nie było szansy porozmawiania, usłyszenia i skonfrontowania tego co się wydarzyło po końcowym gwizdku. Widzieliśmy tylko ten filmik na Łączy Nas Piłka, w którym nie do końca chyba wszyscy byli zorientowani co się dzieje, co się stało, jaka jest konsekwencja tego meczu. Nie mam na to wpływu, że ktoś nie zatrzymuje się i nie udziela wywiadu. Była szansa na to żeby powiedzieć dwa słowa od siebie. Dlaczego nie grałem, dlaczego tak się stało, może byśmy byli po prostu mądrzejsi - opowiadał dziennikarz sportowy Polsatu.

Zdaniem zarówno Marcina Feddka, jak i ekspertów Polsatu Sportu ta sytuacja jasno wskazuje na to, że Lewandowski zlekceważył polskich kibiców. Zwrócono również uwagę na specjalną pozycję kapitana w drużynie, bowiem od lat wybierał treningi czy mecze, w których chciał uczestniczyć, a w których nie.

Zobacz także: Antyszczepionkowcy problemem Bayernu
Zobacz także: To zwolnienie będzie słono kosztować

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

Komentarze (10)
avatar
zakaznik
22.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mega gwiezdzie mgr. Drewniakowi woda sodowa uderzyla juz dawno do glowy. Ten Pan to zwykly koltun ze sloma w butach jak i jego wybranka torebka za 30 tysiecy auto z ponad milion i 4 baga Czytaj całość
avatar
Sylwester Lipinski
22.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lewy z PiS ma umowę 
avatar
token
22.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Tsa, "zlekceważył polskich kibiców" bo olał wołania jakis tam pismaków.... dziwię się że On w ogóle rozmawia z dziennikarzami. Te hieny jak Robertowi idzie dobrze to się rozpływają z lizusostwa Czytaj całość
avatar
Jacek Szrama
21.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A kto z Polszajsem chce rozmawiac oprócz psiego ludu 
avatar
Dżorcz Klunej
21.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Dziennikarz polsatu ma ból do Lewego za to, że nie chciał udzielić wywiadu. A ciekawe czy chociaż przez sekundę ten dziennikarz pomyślał jak może czuć się Lewy w takiej sytuacji? Gość był ziryt Czytaj całość