Ostatni tydzień to dla piłkarzy czas przeznaczony na rozgrywki eliminacji MŚ 2022. Te rozgrywane były na całym świecie. Dla klubów, które zatrudniają u siebie zawodników spoza Europy to duży problem, bowiem gracze tracą sporo czasu na podróże.
Przekonali się o tym w West Ham United. Michail Antonio wyjechał na zgrupowanie reprezentacji Jamajki, dla której zdobył dwa gole, a jego zespół oba mecze - z Salwadorem i USA - zremisował 1:1.
Antonio chciał jak najszybciej wrócić do Anglii, by przygotować się do kolejnego meczu Młotów. Pomógł mu w tym właściciel West Ham United, David Sullivan, lecz drogo go to kosztowało.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Biznesmen zapłacił 100 tysięcy euro za czarterowy samolot, który przywiózł Antonio z Jamajki. Dzięki temu piłkarz stawił się na treningu dzień wcześniej niż to początkowo planował.
Dodajmy, że Michail Antonio w tym sezonie rozegrał dla West Ham United trzynaście meczów, w których strzelił siedem bramek.
Czytaj także:
Koronawirus zaatakował klub PKO Ekstraklasy
Ale numer! Boją się Polaków i nie chcą nas wylosować