To był prawdziwy szok dla Portugalczyków, którym do awansu na mistrzostwa świata wystarczył remis. Do 90. minuty wszystko układało się po ich myśli. Wtedy do głosu doszedł Aleksandar Mitrović, który dał swojej ekipie przepustkę do Kataru.
Trener reprezentacji Serbii nie miał wątpliwości, że w niedzielnym spotkaniu to właśnie jego podopieczni byli lepsi od przeciwników. - Uważam, że zgodnie z tym, co pokazaliśmy, całkowicie zasłużyliśmy na wygraną - powiedział Dragan Stojković na konferencji prasowej.
- Chłopcy rozegrali świetny mecz z głębokim przekonaniem, że można go wygrać i to nawet przeciwko tak świetnej drużynie. To wielki sukces dla Serbii i serbskiego futbolu, wszystkim należą się gratulacje - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski szczerze o Złotej Piłce. "Są w tym momencie ważniejsze rzeczy"
Tym samym Serbowie zepchnęli reprezentację Portugalii do baraży. Obie ekipy przed niedzielnym meczem miały po siedemnaście punktów. Choć do niedzielnego starcia gospodarze przystępowali z lepszym bilansem, ostatecznie to rywale są pewni awansu na mistrzostwa świata w 2022 roku.
- Od początku mówiliśmy, że mecz w Lizbonie będzie finałem i tak się stało. Wiadomo było, że tylko ten wynik poprowadzi nas do upragnionego celu. Siła psychiczna, dojrzałość, poświęcenie - powiedział Stojković.
- Wszystko to sprawiło, że w niedzielny wieczór Serbia jest dumna. Zasługują na gratulacje i Serbia powinna świętować - dodał.
Zobacz też:
Hiszpania - Szwecja: co za thriller! Złoty gol w końcówce
Fatalne wieści dla Polaków! Komplikuje się sprawa awansu na mundial