Przed reprezentacjami w "polskiej grupie" przedostatnia kolejka. Pięć z sześciu drużyn zakończy w listopadzie rywalizację w eliminacjach, a jedna z nich będzie oczekiwać na baraże. Najbliżej ich jest Polska, która jest wiceliderem. Przed nią mecz na wyjeździe z Andorą.
Biało-Czerwoni zapewnią sobie minimum baraże, jeżeli zwyciężą, a Albania nie wygra z Anglią na Wembley. To scenariusz bardzo prawdopodobny. Drużyna Paulo Sousy jest faworytem. Jej przeciwnik punktuje w eliminacjach wyłącznie kosztem San Marino i jest jednym z europejskich dostarczycieli punktów. Andora jest na 153. miejscu w rankingu FIFA i prawdopodobnie dopiero po raz pierwszy w historii nie zakończy eliminacji do mistrzostw świata na ostatnim miejscu w tabeli.
- Spodziewamy się agresywnie i z poświęceniem grającej Andory. Mecz w Warszawie pokazał, że nie było nam łatwo o zdobycie bramek. Przyjechaliśmy na rewanż świadomi naszej jakości i tego, że możemy wykonać cel minimum zakładany przed eliminacjami - mówi Kamil Glik, obrońca reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski szczerze o Złotej Piłce. "Są w tym momencie ważniejsze rzeczy"
Polska zagra w Andorze bez zawieszonych z powodu kartek Jana Bednarka i Tymoteusza Puchacza. Dużym wydarzeniem wieczoru może być debiut Matty'ego Casha. Selekcjoner wyjawił na konferencji prasowej, że zamierza skorzystać z powołanego po raz pierwszy kadrowicza w obu listopadowych meczach. Cash powinien podnieść jakość gry Polski na wahadłach, jest zawodnikiem doświadczonym występami w Premier League. Sousie zależało na jego wdrożeniu w zespół już jesienią.
- Spodziewam się, że Andora zagra podobnie, ale o wiele bardziej agresywnie niż w wygranym przez nas 3:0 meczu w Warszawie. Jest to drużyna dobrze zorganizowana. Jej zawodnicy grają blisko siebie i pracują przez cały czas. Właśnie tego możemy się spodziewać. Dużo zależy od naszej mentalności i koncentracji - mówi Sousa.
Portugalczyk przygotowywał podopiecznych do piątkowego meczu na krótkim zgrupowaniu w Hiszpanii. Kadrowicze trafili na zmienną pogodę - jednego dnia słoneczną, drugiego deszczową. W Andorze czeka na nich konieczność rozegrania meczu na sztucznej murawie, do której mogli przystosować się tylko w czasie treningu w przeddzień meczu. - To nie będzie dla nas problem - zapewnia selekcjoner.
Anglia prowadzi w grupie z przewagą trzech punktów nad Polską i pięciu nad Albanią. Podopieczni Garetha Southgate'a podejmą zespół z Bałkanów. Jeżeli w piątek zdobędą więcej punktów niż Polska, będą pewni awansu z pierwszego miejsca. Generalnie zwycięstwo praktycznie gwarantuje im występ w Katarze, ponieważ w ostatniej kolejce czeka ich starcie z San Marino. Wicemistrzowie Europy chcą poprawić się po zremisowanych meczach z Polską oraz Węgrami, dobrym akcentem pożegnać z kibicami na Wembley.
Albania zagra o zachowanie szans na awans. Podobnie zresztą jak Węgrzy, których matematyka trzyma jeszcze w grze o mundial. Ich wejście do baraży, po dotychczasowych niepowodzeniach, wymaga piłkarskiego cudu. Na początek sami muszą wygrać w Budapeszcie z San Marino i nastrzelać maruderowi dużo goli. W pięciu starciach z tym przeciwnikiem od początku wieku zdobyli 22 bramki i ich kibice liczą na kolejną kanonadę.
9. kolejka eliminacji w grupie I:
Andora - Polska / pt. 12.11.2021 godz. 20:45
Anglia - Albania / pt. 12.11.2021 godz. 20:45
Węgry - San Marino / pt. 12.11.2021 godz. 20:45
Transmisja z meczu Andora - Polska będzie dostępna na antenach TVP 1, TVP Sport oraz Polsat Sport Premium 1. Relacja na żywo w portalu WP SportoweFakty.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Anglia | 10 | 8 | 2 | 0 | 39:3 | 26 |
2 | Polska | 10 | 6 | 2 | 2 | 30:11 | 20 |
3 | Albania | 10 | 6 | 0 | 4 | 12:12 | 18 |
4 | Węgry | 10 | 5 | 2 | 3 | 19:13 | 17 |
5 | Andora | 10 | 2 | 0 | 8 | 8:24 | 6 |
6 | San Marino | 10 | 0 | 0 | 10 | 1:46 | 0 |
Czytaj także: Mnóstwo komentarzy pod zdjęciem Casha. "Widać, że Polak"
Czytaj także: Tomaszewski odpowiada na zarzuty Sousy. "Dziwię się"