9 października media obiegła szokująca informacja. W gabinecie prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej znaleziono działające urządzenie do podsłuchiwania rozmów. Doniesienia potwierdziła wtedy federacja.
Wciąż jednak nie wiadomo kto zamontował podsłuch. Cezary Kulesza w rozmowie z TVP Sport poinformował o tym jak wygląda postępowanie prowadzone przez policję. - W tej chwili sprawa się toczy, ale nieco poza nami - przyznał.
- Monitoring został zabezpieczony przez policję, która minuta po minucie sprawdza, kto wchodził i wychodził z biura. Zostały też zabezpieczone śladowe ilości odcisków - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
WP SportoweFakty przekazało, że urządzenie najprawdopodobniej uruchomiono w dniach 9-22 sierpnia. Wszystko na podstawie analizy poboru energii oraz poziomu zużycia baterii. (więcej przeczytasz TUTAJ)
Przypomnijmy, że Cezary Kulesza wygrał wybory na prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej właśnie 18 sierpnia. Następca Zbigniewa Bońka pokonał wtedy Marka Koźmińskiego i to sporą różnicą głosów.
Zobacz też:
Mateusz Borek zdenerwowany na Paulo Sousę. "Nie do końca podoba mi się to"