Stefano Terrazzino w Polsce zna niemal każdy. Włoch od wielu lat występuje w programie "Taniec z Gwiazdami" i dzięki temu wyrósł na wielką gwiazdę. Do tej pory jednak niewiele osób wiedziało, że ma brata, który jest... piłkarzem.
To Marco Terrazzino, który w sierpniu tego roku przeszedł do Lechii Gdańsk. Wcześniej przez całą karierę grał w niemieckich klubach i to nawet na poziomie Bundesligi.
30-letni brat słynnego tancerza do tej pory w Ekstraklasie grał niewiele i niczym szczególnym się nie wyróżniał. Przełom nastąpił w sobotnim meczu przeciwko Zagłębiu Lubin. Terrazzino znowu usiadł na ławce rezerwowych, ale został wpuszczony w 54. minucie.
Pomocnik błysnął w samej końcówce, bo strzelił dwa gole, a Lechia dzięki niemu pokonała "Miedziowych" 2:1. Nie dziwi zatem, że starszy brat pękał z dumy, o czym poinformował na Instagramie.
"Pierwsze dwa gole Marco w Polsce. Dumny" - pisze Stefano.
Show na boisku, show po meczu ze strony Terrazzino. "Brat dałby mi 10 w Tańcu z Gwiazdami" >>
Lechia Kaczmarka znów dała show. Trener wie, że może być jeszcze dużo lepiej >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany