48 minut na boisku w ciągu niespełna roku. Koszmar ligowca

Materiały prasowe / Klaudia Berda, Warta Poznań / Na zdjęciu: Mateusz Sopoćko
Materiały prasowe / Klaudia Berda, Warta Poznań / Na zdjęciu: Mateusz Sopoćko

Zaledwie 48 minut na boisku w ciągu niemal roku - pobyt Mateusza Sopoćki w Warcie Poznań jest dotąd kompletnie nieudany, w dodatku piłkarz ma ogromnego pecha, bo runda jesienna już się dla niego skończyła.

22-letni pomocnik musiał się poddać zabiegowi kolana i ta interwencja eliminuje go z gry do końca 2021 roku.

- Zabieg polegał na plastyce więzadła rzepki oraz mikronawiertach uszkodzonej powierzchni stawowej w tej okolicy. Planowany powrót do pełnej sprawności po takim zabiegu wynosi do trzech miesięcy - wyjaśnił na łamach oficjalnego serwisu Warty klubowy fizjoterapeuta, Bartłomiej Smuniewski.

Mateusz Sopoćko trafił na Drogę Dębińską w styczniu bieżącego roku z Lechii Gdańsk. Wiosną nie przebił się do składu i we wszystkich rozgrywkach uzbierał tylko 26 minut. W nowej edycji też nie udało mu się wywalczyć miejsca w podstawowej jedenastce zespołu Piotra Tworka, dołożył 22 minuty i w sumie przez cały pobyt w poznańskim klubie spędził na boisku zaledwie 48 minut.

Problemów zdrowotnych w Warcie jest więcej, bowiem kontuzje leczą także stoperzy - Aleks Ławniczak i Wiktor Pleśnierowicz. To sprawiło, że zieloni podpisali ostatnio kontrakt z byłym obrońcą Cracovii, Dawidem Szymonowiczem.

Najbliższe spotkanie drużyna ze stolicy Wielkopolski rozegra w sobotę o godz. 15.00. W ramach 13. kolejki PKO Ekstraklasy podejmie Lechię Gdańsk.

Czytaj także:
"Ale będzie dobrze?" Pytał w karetce 15 razy. Prawda była dramatyczna
To może być rewolucja! Kryptowaluty wkraczają do świata sportu, szlak przeciera Lionel Messi

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

Źródło artykułu: