Starcie przeciwko Albanii było najważniejsze dla reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata 2022. Ostatecznie podopieczni Paulo Sousy wygrali we wtorek 1:0. Od baraży dzielą ich tylko dwa mecze - z Andorą i Węgrami.
O zwycięstwo nie było jednak łatwo. Wszystko za sprawą miejscowych kibiców, którzy w trakcie spotkania zachowywali się skandalicznie. Z trybun leciały głównie butelki, a po strzelonym golu przez Karola Świderskiego, sędzia zaprosił wszystkich do szatni, aby emocje na stadionie opadły.
Po meczu media społecznościowe obiegło słynne zdjęcie. Pokazano na nim inne przedmioty, które leciały z trybun, w tym telefony i zapalniczki. W wywiadzie dla kanału "Foot Truck" Wojciech Szczęsny opowiedział o wtorkowych wydarzeniach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!
- Nie napiłem się tej wody. Butelka, którą rzucali kibice, była otwarta. Gdy ją rzucali, była jeszcze cała, a gdy już spadła, było jej pół - stwierdził bramkarz reprezentacji Polski w rozmowie z Kubą Polkowskim i Łukaszem Wiśniowskim.
Dodał, też, że z trybun trafiono go zapalniczką. - Dostałem zapalniczką w łeb, a po meczu wziąłem ją ze sobą - przyznał żartobliwie.
W rozmowie z WP SportoweFakty, ekspert ds. bezpieczeństwa przyznał, że Albania zostanie ukarana za zachowanie miejscowych kibiców. - Będzie to kara finansowa, ale także jeden lub dwa mecze bez udziału publiczności - powiedział Marcin Samsel. (więcej TUTAJ)
Zobacz też:
Ronaldo wskazał, kto zasłużył na Złotą Piłkę. Nawet wrzucił z nim fotkę
Lewandowski sfrustrowany w Bayernie? Prezes klubu zajął stanowisko