West Ham United nieoczekiwanie przegrał (1:2, więcej TUTAJ) w meczu derbowym z Brentford FC. W ostatniej akcji pojedynku na London Stadium Yoane Wissa zapewnił trzy punkty ekipie beniaminka Premier League.
To nie były udane zawody dla Łukasza Fabiańskiego. "Zbyt często zdarzały mu się błędy we wprowadzaniu piłki do gry. Słabość polskiego bramkarza jest siłą drugiego golkipera WHU Alphonse'a Areoli i może być decydująca, kiedy David Moyes wytypuje nr 1 w bramce na dalszą część sezonu (nota: 6)" - podsumował portal football.london.
"Miał dość przeciętny występ, pomimo kilku skutecznych obron. Nic nie mógł zrobić przy golu Bryana Mbeumo, ale mógł uchronić swój zespół przed porażką w ostatniej akcji meczu (nota: 6 w skali 1-10, gdzie "10" to klasa światowa)" - to komentarz serwisu westhamzone.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ośmieszył czterech obrońców, a potem... Akcja nie z tej ziemi!
"Szóstkę" Fabiańskiemu przyznali też dziennikarze sports.yahoo.com. "Był solidny w swoich interwencjach, ale odbił przed siebie piłkę po strzale głową Pontusa Janssona i Wissa dopadł futbolówkę, pakując ją do siatki" - czytamy w argumentacji.
Eksperci Sky Sports jako jedyni uznali, że Fabiański zasłużył na notę "7" (najwyższa ocena w drużynie).
Zobacz:
Angielskie media piszą o Fabiańskim po meczu z Ronaldo